> A tymczasem ta rozkoszna kobieca (nie)konsekwencja

kurczę Ty zawsze dzielisz logikę i konsekwencję w zależności od płci?

prowadzi
> do rozpadu związku w momencie w którym mężczyzna "zaczyna
> wreszcie" być szczery. Gdy jest (konsekwentnie i
> umiejętnie)'nie w pełni szczery kobieta czuje się bezpieczna
> i szczęśliwa aż tu nagle (!) gdy mężczyzna mówi "wiesz
> kocham cię, chcę być z tobą" i chce się do czegoś przyznać
> to dostaje w pysk i zatrzaśnięte drzwi.

To chyba nie była kara za "szczerość" tylko partnerka nie brała tego związku
aż tak powaznie do serca jak "oświadczający się" i spanikowała. Albo nie
jest jeszcze na takie deklaracje gotowa, bo minęło za mało czasu i nie zna
partnera na tyle, by się do tego odnieść.

Mężczyźni często wybierają związki "bez zobowiązań" i gdy kobieta zaczyna
przyglądfać się meblom na wystawach lub wspomni o wspólnej przyszłości -
"dają nogę"....nigdy się z tym nie spotkałeś? Ponoć to typowe ;-)

Ola

Ki>