Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Mieć dzieci... Re: Mieć dzieci...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Mieć dzieci...

« poprzedni post
Data: 2004-02-20 23:49:02
Temat: Re: Mieć dzieci...
Od: "Filip Sielimowicz" <sielim@wyrzucic_wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c0q1ea$rrb$1@news.onet.pl...
> Filip Sielimowicz:
> > W jakim stopniu Ty i Twoje rodzeństwo jesteście odpowiedzialni
> > za nieszczęście, które Was spotkało, kiedy miałeś 12 lat ?
>
> Z perspektywy czasu nie uwazam aby mozna bylo rozpatrywac
> te sprawe w kategoriach rzeczywistego nieszczescia...
> szybciej juz niefortunnej okolicznosci.
> W kazdym razie nie czuje sie nieszczesliwy z tego powodu... :)
> tak jakbys tego chcial. ;)

Dlaczego uważasz, że ja chcę byś był nieszczęśliwy ?

Opowiem Ci coś (znów pseudo-psychologiczna teoria - bajka).

Dziecko posiada osobowość silnie uzależnioną. To znaczy - bardzo
silnie zakorzenioną w osobowościach rodziców. Choć jest odrębną
istotą to jednak rodzice są dla dziecka głównym źródłem opiniotwórczym,
wartościującym, wyznaczającym na bieżąco normy i zasady. A także
nieustającym źródłem żywej emocji. U bardzo małego dziecka
(wiek niemowlęcy) istnieje wręcz zjawisko pełnego utożsamiania się
z matką.
Nie można też bagatelizować faktu, że rodziców jest dwóch - czyli dwa
RÓŻNE zestawy wzorców i zachowań, które nierzadko wchodzą w
konflikt. Konflikt ten podlega bezpośredniej obserwacji przez dziecko
i ma istotną funkcję w budowaniu wiedzy o naturze rzeczywistości.
W szczególności w okresie dojrzewania: w obalaniu mitów o istnieniu
ideałów i jedynie słusznych rozwiązań. Ale to już inny temat.
Tutaj chciałbym się skupić na czymś innym: czym jest dla dziecka utrata
rodzica ?
Otóż jest utratą części osobowości. Zupełnie czymś innym jest żegnanie
rodzica z pozycji dojrzałego, samodzielnego, ukształtowanego
emocjonalnie człowieka, a zupełnie czymś innym z pozycji dziecka.
Przyroda jednak nie lubi pustki. A młode organizmy wykazują wręcz
zadziwiające zdolności do regenaracji. Dziecko więc nie pozostaje
bezczynne wobec zaistniałego faktu: włącza mechanizmy obronne
i rekompensuje sobie stratę wstawiając w jej miejsce substytuty.
Np. utrwala sobie pamięciowy portret rodzica, pielęgnuje go
wewnętrznie w postaci idei (nie tylko intelektualnej, jest to pamięć
sięgająca w głąb naszych emocji). Niestety, jest to radykalne
usztywnienie konstrukcji emocjonalnej. Dziecko nie może samo sobie
zrekompensować braku kontaktu z ŻYWĄ emocją pochodzącą
od dojrzałego dorosłego, który podlega EWOLUCJI, dopasowywuje
się do rozwijającego się dziecka. Z zasady więc ów utrwalony ideał
rodzica jest bardzo uproszczony, żeby nie rzec czarno-biały i dziecięco
naiwny - nie ewoluuje. No i nie jest w stanie spełniać potrzeb
emocjonalnych.
Powstaje sytuacja impasu: z jednej strony dziecka potrzebuje
intensywnego kontaktu z otoczeniem do tego, by na nowo zbudować
sobie relacje i utworzyć nowe kanały komunikacyjne przez które
może w sposób bezpieczny zdobywać doświadczenie (takim
kanałem był utracony rodzic), z drugiej zaś strony w odruchu
obronnym tworzy mur, powstaje twarda blizna zamykająca
pewne sfery przed światem zewnętrznym, kierująca odcięty
kanał z powrotem do wewnątrz, w kierunku utworzonej naprędce
idei rodzica. Jaki jest efekt ? Dialog z otoczeniem w dużej części
zostaje zastąpiony monologiem wewnętrznym, który na zewnątrz
przejawić się może w postaci RADYKALIZACJI POGLĄDÓW.
Czyli fakty i zdarzenia rzeczywiste, z całą swoją złożonością i
subtelnością, mają wydłużoną i utrudnioną drogę do przebycia,
zanim zostaną uświadomione. Po drodze tracą bardzo dużo ze swej
wyrazistości i siły. Często padają w konfrontacji z "opinią wewnętrznego,
uproszczonego rodzica", który pozostaje głównym, zaciekle bronionym
autorytetem. I nie polega to na tym, że "ktoś nam mówi w głowie".
To się dzieje automatycznie, opinie od razu wychodzą jako "nasze".
Zresztą nietrudno zauważyć, że także w normalnym kontakcie rodzic-
dziecko opinie rodzica są często przyjmowane przez dziecko
w sposób zupełnie bezrefleksyjny, automatyczny. Od razu są
przyjmowane jako "swoje", nawet mimo braku spójności i logiki.
Idąc dalej: w szczególności utrudnioną drogę mają emocje wyrażane
przez inne osoby. Dziecko nie może jednak zrezygnować z kontaktu
emocjonalnego, bo nie może zrezygnować z interakcji z otoczeniem.
Interakcje są podstawą tego, by zachować kontrolę nad swoim życiem.
Ze względu jednak na powstałe bariery emocje tracą, jak poprzednio,
na wyrazistości, ulatują z nich subtelności.
Stąd wynika PROWOKACYJNA postawa w stosunku do otoczenia.
Wymusza ona kontakt bazujący na silnych emocjach, które znacznie
łatwiej zidentyfikować i prawidłowo odczytać. Prowokacja ta może mieć
różne postacie. Typową jest agresja, czyli poszukiwanie kontaktu
na płaszczyźnie gniewu. Jest ona dość prosta: wystarczy rzucić obelgę
w miejscu publicznym, a już wszyscy dookoła zaczynają się oburzać,
albo ... przejmować i troskać (co widać po twarzach). Innym ze
sposobów prowokacji jest granie pokrzywdzonej ofiary: w sytuacji
konfliktowej, trudnej rzucamy wszystko na jedną kartę i uderzamy
w płacz, co zmusza zazwyczaj otoczenie do uproszczenia
sytuacji i obniżenia wobec "ofiary" wymagań, zdjęcia z niej
odpowiedzialności, której nie jest w stanie na siebie wziąć.
Generalnie sytuacje te można też opisać jako wynikające z obniżonej
zdolności do EMPATII, czyli do właściwego rozpoznawania emocji
u innych osób (a także zwierząt, dlaczego nie). W postaci skrajnej
brak empatii wykazują schizofrenicy, u nich właśnie można bardzo
często zaobserwować zachowania prowokacyjne, agresywne.

Ale idąc dalej: pojęcia szczęśliwości / nieszczęśliwości są bardzo
względne, pozostają w sferze subiektywnych odczuć i należałoby
je rozpatrywać w kontekście jakiegoś wzorca, z którym można
by się przyrównać. Zostawmy więc to.

Jednakże kwestia braku empatii ma wymiar bardziej obiektywny,
a to przez skutki, jakie wywołuje.
Dorosły rodzic, który ma skłonność do budowania sobie relacji
z otoczeniem na bazie prowokacji silnych emocji jest bardzo
nieciekawym partnerem dla swoich dzieci. Mur, który oddziela
go od świata w sposób bardzo bezpośredni przenieść się może
na dzieci. Silne emocje mogą zabójczo uderzyć w ich delikatną
tkankę emocjonalną.
Nad agresją nie będziem się rozwodzić, bo jest to sprawa dość
dobrze znana. Pozostaje druga postawa, znacznie trudniejsza
w rozpoznaniu i łatwiej "akceptowalna społecznie": postawa ofiary.
Postawa ta wymusza na dzieciach, by brały na siebie odpowiedzialność
za rodzica. Jest to oczywista patologia o której skutkach dużo by
można mówić.
Generalnie: ogólnie skutki pewnych wydarzeń, jeśli są nierozpoznane,
nieuświadomione i niekorygowane, mogą się ciągnąć przez całe
pokolenia, zbierając po drodze obfite żniwo - dzieci z nerwicami,
nieprzystosowane, powielające a nawet wzmacniające błedy
rodziców.

Paradoks polega na tym, że nawet te najbardziej nieszczęśliwe
niejednokrotnie odpowiedzą na pytanie: "czy jesteś nieszczęśliwy ?"
tak: "nie, przecież mogłoby być znacznie gorzej". Jest w tym pewnie
wiele nadziei, ale jest też i poważne zagrożenie.

Warto o tym pamiętać. I to tyle na ten czas.

Pozdrowienia.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
21.02 cbnet
21.02 Filip Sielimowicz
21.02 cbnet
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem