| « poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2008-11-17 08:48:59
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gfrba8$6fq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Qrczak pisze:
>
>>>>>>> Proponuję bombonierkę dla teściowej :-)
>>>>>>
>>>>>> A bombo-nierka jak nazwa wskazuje, teściową kasuje :-)
>>>>>
>>>>> No... próchnicą ją zabija :-)
>>>>>
>>>> jak bedzie bez zabkow to juz nie pogryzie
>>>
>>> Wszak tu rada inna już gotowa:
>>> Niepotrzebna bombonierka, gdy teściowa wybuchowa :-)
>>
>> Wystarczy podpalić lont
>> By huk był i wielki swąd.
>>
>> Qra, mnie w sumie chodziło o zwykły prostacki cukier...
>
> Tylko jak wtedy dostarczyć do teściowej saletrę?
W cukrowej kostce. Teściowa niecierpliwa, uruchomi szczęką :-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2008-11-17 09:02:47
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluBaloo pisze:
> No chyba żartujesz. W jaki sposób może przeszkadzać taki podjazd?
A bo ja wiem? Może się babci laska ślizgała? :-)
A na poważnie, to chyba "projektant" tego podjazdu sprawny
intelektualnie inaczej był. Poleciał pełnym wypełnieniem przez środek
schodów, co faktycznie mogło utrudniać poruszanie się...
Niemniej ten został rozebrany, a inny się nie pojawił
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2008-11-17 09:27:58
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:gfpaun$cq0$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> A z jakiego powodu mają wszystkie dzieci dostać toporne kredki? Gdyby
> nie o to chodziło, nie byłoby wątku.
To, czy paczki są identyczne czy nie to już jest kwestia wyobraźni
zamawiających.
>
> Znowu nie mogę ci nie przyznać racji. Kaleka wolałby chodzić o własnych
> siłach, alergik nie mieć alergii itd. I każdy z nich lubi czekoladę,
> która raczej każdemu sprawia przyjemność. Nawet w postaci medium do
> masażu.
No i kaleka dostanie czekoladę. Alergik też może dostać, tylko po co? Żeby
na ostrym dyżurze wylądować? Ale jak się tak upierasz to ok, może dostać, mi
tam rybka.
>
> No, to nie udawajmy, że dajemy im takie same przedmioty do paczki.
Ale o co Co ci chodzi? Przecież możemy dać jednakowe, tylko wtedy będziesz
krzyczeć, że krzywda się dziecku dzieje. Nie dajemy jednakowych, też się
dzieje. To się może zdecyduj? Dziecko alergiczne jest inne i musi nauczyć
się z tym żyć. I nie ma żadnego powodu, żeby wszystkich innych wpuszczać w
poczucie winy, że ktoś tam jest alergikiem. BTW masz w domu alergiczne i
niealergiczne dziecko? I dajesz im obojgu tylko to, co może alergiczne?
>
> Brawo. Kolejne piękne podsumowanie: wszystkie dzieci niech się cieszą
> czekoladą, a to jedno dziecko niech się co najwyżej pociesza
> substytutem i niech wdycha jej aromatyczny zapach. Dziękuję, nie
> potrzebuję więcej wyjaśnień.
Potrzebujesz, bo kompletnie nie kumasz. Tak, to alergiczne dziecko będzie
całe życie pocieszać się substytutami. I nie ma żadnego powodu, żeby cały
świat z tego powodu odmawiał sobie czekolady. Tak jak z powodu tego, że w
Afryce miliony dzieci umierają z głodu, Ty nie rezygnujesz z pysznych
niedzielnych obiadków u mamusi czy z wyjścia do modnej restauracji.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2008-11-17 11:07:12
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gfrcf5$8ho$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Baloo pisze:
>
>> No chyba żartujesz. W jaki sposób może przeszkadzać taki podjazd?
>
> A bo ja wiem? Może się babci laska ślizgała? :-)
>
> A na poważnie, to chyba "projektant" tego podjazdu sprawny intelektualnie
> inaczej był.
Nie można dyskryminować dysfunkcyjnych intelektualnie odmawiając im
przyjemności realizowania ich pomysłów ;-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2008-11-17 11:11:26
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluQrczak pisze:
>> A na poważnie, to chyba "projektant" tego podjazdu sprawny
>> intelektualnie inaczej był.
>
> Nie można dyskryminować dysfunkcyjnych intelektualnie odmawiając im
> przyjemności realizowania ich pomysłów ;-)
No to nie dostanie czekolady w paczce od Mikołaja
Stalker, jakaś kara musi być :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2008-11-17 11:18:59
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolulemonka <...@a...com> napisał(a):
> Uważam, że to typowo polskie. Mi wolno i będę to jadł, reszta mnie nie
> obchodzi. Ważny jest dla mnie koniec _mojego_ własnego nosa aż do
> ostatniego skrawka _mojego_ podwórka.
Uwaznie czytam Twoja argumentacje i, z calym szacunkiem, nie zgadzam sie z
Toba. Ja tez uwazam, ze przesadzasz. Chore dziecko, wiedzace czego mu nie
wolno jesc, podejdzie do problemu z wieksza elastycznoscia niz uwaza rodzic.
Chore dzieciaki sa juz tak wytresowane, ze same potrafia odmawiac. Jesli
chodzi o cukrzyka, sa w sprzedazy czekolady dla cukrzykow. Poza tym, jesli
dziecko, w opinii rodzocow, moze jednak sie polakomic na czekolade,
wystarczy zaaplikowac mu wczesniej ciut wiecej insuliny. Zreszta, mysle, ze
rodzice, majacy dzieko z cukrzyca doskonale zdaja sobie sprawe z tego, ze na
rynku sa dostepne rozne rodzaje insulin, wlacznie z takimi ktore sie
aplikuje wiedzac, ze pozniej bedzie sie jadlo lub pilo rzeczy niezbyt
tolerowane przez cukrzyka. Jesli chodzi o alergika, czytaj wyzej, aczkolwiek
metody sa inne.
Swiat nie jest czarno-bialy. Ja nosze okulary, czy w zwiazku z tym wszyscy
maja je nosic? Chore dziecko zapewne zauwaza w otaczajacym swiecie wiecej
roznic i niesprawiedliwosci, im wczesniej je zaakceptuje tym lzej bedzie mu
sie zylo.
I naprawde nie chodzi tu o czyjs koniec nosa, bo nawet jesli wszyscy
zrezygnowaliby w przedszkolu z czekolady czy czegos innego, nie uchronisz
dziecka generalnie przed przykrosciami, ale mozesz, madrze mu tlumaczac,
spowodowac, ze nie bedzie musialo tak tego odbierac.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2008-11-17 11:19:40
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia 16.11.2008, o godzinie 18.11.57, na pl.soc.dzieci.starsze, Paulinka
napisał(a):
> Nie jesz słodyczy?
Alkohol też pije a dzieciom nie daję. I co? Głupie pytanie to i
odpowiedzi będą głupie.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2008-11-17 11:21:16
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia 16.11.2008, o godzinie 19.24.32, na pl.soc.dzieci.starsze, Paulinka
napisał(a):
> Informacja, czy osobiście jesz słodycze, ma jakby kluczowe znaczenie dla
> rozumienia Twoich wypowiedzi w tym wątku,
Ale dlaczego? Tylko kawa na ławę, bo nie kumam - poważnie.
> ale skoro nie chcesz nie
> musisz odpowiadać.
No ale to ma kluczowe znaczenie - więc powinna!!11111
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2008-11-17 11:44:37
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu"Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał
> Alkohol też pije a dzieciom nie daję. I co? Głupie pytanie to i
> odpowiedzi będą głupie.
Alkohol to nie słodycze.
Głupie założenie to i teza głupia :)
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2008-11-17 11:48:18
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu"Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał
> Ale dlaczego? Tylko kawa na ławę, bo nie kumam - poważnie.
A ja chyba tak.
Słodycze są dla ludzi - niezależnie od wieku.
Jeśli ktoś fanatycznie zabrania dzieciom jedzenia słodyczy, a sam się nimi
zażera, to ... sam sobie odpowiedz :)
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |