| « poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2008-11-17 18:12:04
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfsbn4$f2q$1@inews.gazeta.pl...
>
> jak i rowniez jest w porzadku jesli zaakceptujemy to, ze nie jemy wszyscy.
Ja się zgubiłam. Ktoś może mi wytłumaczyć, co jest w porządku (w ramach
tolerancji, akcpetacji bądź też zwykłego współżycia w społeczeństwie) w tym,
że grupa dzieci bardzo chce dostać słodycze i w sumie mogłaby, ale nie
dostanie, bo jedno dziecko ma alergię/nie lubi/dostało karę od
rodziców/rodzice nie uznają/należy do Świadków Jehowy/łotewa?
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2008-11-17 18:18:11
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluHarun al Rashid pisze:
>
> Użytkownik " Iwon(K)a"
>>
>> "Wychowanie do integracji zakłada wychowanie do akceptowania wszystkich
>> różnic pomiędzy różnymi kategoriami ludzi"
>>
> Akceptowanie. NIE ukrywanie różnic, bo ukrywanie zaprzeczy podstawowemu
> celowi integracji.
> Akceptowanie na przykład tego, że oni jedzą czekoladę a ja wafelka.
Harun masz moje full poparcie w tym wątku...
Iwon(k)a wymyśliła sobie przykład z ta wycieczką i próbuje na siłę
uszczęśliwić wszystkich równaniem we wszystkim do niepełnosprawnego.
Tymczasem, jest to rozwiązanie mogące nieść fatalne skutki, odwrotne od
zamierzonych... Zadziała tu efekt poczucia niesprawiedliwości.
"Niczego nam przez tego kalekę nie można" Integracja i akceptacja
odmienności nie polega na robieniu tylko tego co może niepełnosprawny...
Dziecko niepełnosprawne nie musi wchodzić na wieżę, we Fromborku, żeby
czuć akceptację grupy...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2008-11-17 18:19:53
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik " Iwon(K)a"
>> Jeszcze raz? Różnica polega na tym, że jedne dzieci opychają się
>> czekoladą
> a
>> inne marchewką, czy takim łakociem, jakie sa im dane/dozwolone.
>> Obie strony muszą nauczyć się akceptować ten stan i uznać go za normalną
>> rzecz, która nie ma przełożenia na cokolwiek innego - oni nie są gorsi,
>> że
>> hodują próchnicę a ja nie jestem gorszy, że jem ryżowy wafelek. Jesteśmy
>> inni w swoich potrzebach i tak jest w porządku.
>
> jak i rowniez jest w porzadku jesli zaakceptujemy to, ze nie jemy wszyscy.
>
To jest tworzenie sztucznej rzeczywistości dla potrzeb jednego osobnika w
grupie. W owej osobie wzbudzi błędne przekonanie, że świat ma go traktować w
szczególny sposób i dostosowywać się do jego potrzeb; w pozostałych pojawi
się wrażenie, że obecność w grupie osoby o odmiennych potrzebach oznacza, że
będą musieli rezygnować z tego, co ich bardziej_szczęśliwi koledzy (czyli ci
z grup bez takich dzieci) dostaną bez problemu.
>> I tak jest traktowana przez młodą. Czemu nie, łakoć jest rzeczą umowną.
> to nie ja pisalam:
> "Paczkę mikołajkową z superduperzdrową żywnością możesz sobie
> wsadzić.(...)
> Przyjemność. Dziecięca. Ze zjedzenia słodyczy.
> Mam życzenie, żeby dziecko na mikołaja miało tę właśnie,
> zupełnie najprymitywnieszą radochę ze słodkości, której żadna zabawka nie
> zastąpi."
> takze nie jestem pewna, czy aby pod slowem lakos Ty masz na mysli
> marchewke...
>
Ja nie uważam marchewki za szczególnie ciekawe jedzenie. Łakoć to łakoć.
Ale młoda ma inne zdanie. A pewien dzieciak, co mu nie wolno cukru za łakoć
uważa wafle ryżowe.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2008-11-17 18:59:30
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia Mon, 17 Nov 2008 17:08:26 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
> no, zalozyli teze, zalozyli szkoly integracyjne i taaaataaaaa!!
"fuuuuuuuuuuuuuuuj, a jemu leci ślina"....... życzliwość, aż się wylewa.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2008-11-17 19:09:23
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia Mon, 17 Nov 2008 15:39:16 +0100, MOLNARka napisał(a):
> MOLNARka ... ale _ja_ na grupach używam nicka i tak chcę żeby się do mnie
> zwracano
No o tym właśnie było.
A Eluniu trawię spokojnie, za Elkę bym..... no właśnie, co bym mogła zrobić
skoro i tak tylko wirtualnie.
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2008-11-17 19:12:43
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluDnia Mon, 17 Nov 2008 12:48:18 +0100, Nixe napisał(a):
> Jeśli ktoś fanatycznie zabrania dzieciom jedzenia słodyczy, a sam się nimi
> zażera, to ... sam sobie odpowiedz :)
Nie rozumiesz, jak nie dam dziecku, to dla mnie więcej zostanie :)
Oj, pamiętam czasy, gdy dziecko było tak małe, że jeszcze nie jadało
takowych, a paczka z zakładu pracy już mu się należała, ale rodzice mieli
wyżerkę ;)
--
waruga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2008-11-17 19:16:45
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluLila pisze:
> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał:
>> Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są dzieci, które potrafią się
>> zapychać słodkim do bólu i że trzeba to kontrolować, ale czy przegięciem
>> pały nie jest liczenie kalorii paczki mikołajkowej, badanie, czy aby na
>> pewno zabawki mają walory edukacyjne itd?
>
> Nie, wręcz bardzo dobrze, że rodzice się nad tym zastanawiają.
To nie jest zastanawianie się nad codziennym jadłospisem i rozwojem
dziecka, tylko nad jednorazową imprezą, która ma dziecku sprawić
przyjemność.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2008-11-17 19:26:47
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluHabeck Colibretto pisze:
> Dnia 16.11.2008, o godzinie 18.11.57, na pl.soc.dzieci.starsze, Paulinka
> napisał(a):
>
>> Nie jesz słodyczy?
>
> Alkohol też pije a dzieciom nie daję. I co? Głupie pytanie to i
> odpowiedzi będą głupie.
pytanie jest zasadne, tym bardziej, że temat słodyczy działa na Iwon(k)ę
jak płachta na byka. O reszcie się nie wypowiadam, bo Nixe to za mnie
załatwiła.
--
Paulinka kurcze chyba zacznę z pracy nadawać, bo mnie takie ciekawe
rzeczy omijają ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2008-11-17 19:30:06
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu Iwon(K)a pisze:
> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>
>
>>> i beda wielce nieszczesliwe, jesli obok ksiazki nie bedzie cukierka!
>> A jak będzie cukierek, to będą bardziej szczęśliwe.
>
> tylko niektore- o to Ci chodzi???
W paczce będą też puzzle. Michał ich nie lubi i co myślisz, że będzie
nieszczęśliwy?
>>> nie ma to znaczenia. Juz sie zaprezentowalas jakie byloby Twoje
> podejscie
>>> gdyby byly.
>> Zastanowiłabym się. I przypuszczam, że nie złożyłabym postulatu, żeby
>> było czegoś słodkiego w paczce.
>
> :)
Widać potrafię iść na kompromis w różne strony vide puzzle.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2008-11-17 20:55:01
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu Iwon(K)a pisze:
>
>> Wafelek ryżowy bez soli i bezcukrowy pasuje? Młoda właśnie chrupie jeden i
>> traktuje go ewidentnie w kategoriach łakocia.
>
>
> marchewke tez mozna potraktowac w kategorii lakocia :))
>
Albo brokuła ;-) .
"Jędrek chcesz ciastko"
"Nie ciem"
"A chcesz brokuła?"
"CIEM!!!"
Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
Fajna działka: http://sites.google.com/site/dzialkapisarzowice/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |