« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2008-11-16 15:45:27
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolulemonka pisze:
>
> Czy to musi być coś słodkiego? Nie może być skakanka, klocki, piłki
> albo inna zabawka? Albo coś uniwersalnego?
>
nie musi, a czasami nie powinno, idzie sie po prostu na skroty i wali po
najmniejszej linii oporu
--
The Gnome
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2008-11-16 15:46:40
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolulemonka napisał(a):
>> Nie uważasz, że to pewien rodzaj bycia psem ogrodnika?
> Uważam, że to typowo polskie.
Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
> Mi wolno i będę to jadł, reszta mnie nie
> obchodzi.
Nie_ja_. Większość.
Nie widzę żadnego powodu, dla którego większość ma się dostosować do
jednostki.
Nie chciałabym, aby większość dostosowywała się do mnie na zasadzie
poświęcenia, bo czułabym się z tym niezręcznie i niekomfortowo.
> Tak, tak, wyolbrzymiam.
Tak, wyolbrzymiasz.
> Mam tu masę przykładów: idąc na pogrzeb zakładamy ciemne
> ciuchy, żeby podkreślić strojem nasz szacunek nie tylko dla zmarłego
> (bo jemu to i tak wszystko jedno) ale i dla jego rodziny. A przecież
> jeśli zmarły nie był naszą rodziną, tylko koleżanki z pracy,
> mogłybyśmy się ubrać na pstrokato, bo ciemny strój podkreśla smutek
> bliskich.
Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że_chcąc_podkreślić swój szacunek dla
rodziny zmarłego miałabym się ubrać na kolorowo? Na kolorowo ubrałabym się
nie chcąc wyrazić tego szacunku. Ale wtedy w ogóle nie poszłabym na pogrzeb.
Myślę, że nie udało Ci się to porównanie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2008-11-16 15:47:21
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
news:gfpf9m$mhr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> lemonka pisze:
> >
> > Czy to musi być coś słodkiego? Nie może być skakanka, klocki, piłki
> > albo inna zabawka? Albo coś uniwersalnego?
> >
>
> nie musi, a czasami nie powinno, idzie sie po prostu na skroty i wali
po
> najmniejszej linii oporu
>
Tys prowda. Nikt się nie zastanawia, czy dla wszystkich dzieci prezent
będzie przyjemnością czy kłopotem.
P.S. Wolę linię najmniejszego oporu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2008-11-16 15:49:49
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:gfpeoj$lgi$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Baloo" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:gfpbch$171e$1@news.mm.pl...
>> lemonka napisał(a):
>>
>> > Znowu nie mogę ci nie przyznać racji. Kaleka wolałby chodzić o
>> > własnych siłach, alergik nie mieć alergii itd. I każdy z nich lubi
>> > czekoladę, która raczej każdemu sprawia przyjemność. Nawet w
> postaci
>> > medium do masażu.
>>
>> I dlatego, że jeden nie może, to reszta też?
>> Nie uważasz, że to pewien rodzaj bycia psem ogrodnika?
>
> Uważam, że to typowo polskie. Mi wolno i będę to jadł, reszta mnie nie
> obchodzi. Ważny jest dla mnie koniec _mojego_ własnego nosa aż do
> ostatniego skrawka _mojego_ podwórka.
I sądzisz, że tak myśli kilkulatek, który ma pewnie zerowe pojęcie o
dolegliwościach kolegi z grupy?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2008-11-16 15:50:12
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "MOLNARka" <M...@M...pl> napisał w wiadomości
news:gfpblf$edg$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w
>
> > Aniu, to naprawdę ty?
>
> Czy ja Cię znam?
Mnie możesz zapytać: "czy ty mnie znasz?". Powyższe pytanie musisz
zadać sobie...
> > Wierzyć mi się nie chce, bo ten post zdecydowanie
> > jest mocno poniżej twojego poziomu.
>
> To Ty zaczęłaś - na pytanie o zawód odpowiadasz, że się odchudzasz
... tia
> ... poziom jak diabli.
>
Ja się odchudzam? Gdzie to przeczytałaś?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2008-11-16 15:51:11
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolulemonka napisał(a):
> Tys prowda. Nikt się nie zastanawia, czy dla wszystkich dzieci prezent
> będzie przyjemnością czy kłopotem.
Nie ma, nie było i nigdy nie będzie takiego prezentu, który
dla_wszystkich_dzieci jest przyjemnością.
Ale zazwyczaj pod uwagę bierze się większość, a nie szuka wyjątków i pod te
wyjątki ustala rodzaj prezentu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2008-11-16 15:51:34
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:gfpesr$lqf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Szpilka" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:gfp8ia$mis$1@node1.news.atman.pl...
>> >Nie może być skakanka,
>>
>> A jak jakies dziecko jest niepełnosprawne?
>>
> Jeśli jest niepełnosprawne to trzeba pomyśleć o innej zabawce. Zabawek
> ci u nas dostatek.
A co jesli jakiemuś dziecku się zabawka nie spodoba. I będzie mu smutno i
będzie nieszczęsliwe?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2008-11-16 15:56:06
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluUżytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:gfpai9$bui$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gfofvk$a4t$1@inews.gazeta.pl...
>
>>
>> Qra, na razie najmniejszą szkodliwość wykazuje niegazowana woda
> mineralna,
>> zapakować dzieciom kilka buteleczek! :-)
>>
> Żartujesz! Wiesz, w co jest pakowana woda? W butelki ...uwaga, straszne
> słowo.... PET!!!!!!111 jeden jeden
Nalewać w garstki jeden jeden jeden
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2008-11-16 16:29:20
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolulemonka pisze:
>
> P.S. Wolę linię najmniejszego oporu.
>
poniekad slusznie
--
The Gnome
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2008-11-16 16:51:55
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "Baloo" <j...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gfpf90$66o$1@news.mm.pl...
> lemonka napisał(a):
>
> >> Nie uważasz, że to pewien rodzaj bycia psem ogrodnika?
>
> > Uważam, że to typowo polskie.
>
> Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
Ale kto ma być psem ogrodnika? Cukrzyk wyrwie komuś czekoladę i
wyrzuci? Przecież nie ma mowy, że nikt nie ma nigdy jeść czekolady,
tylko żeby czekolada nie stanowiła części paczki dla wszystkich dzieci
oprócz jednego. Nie chcę już tego tłumaczyć, wycofuję się z tej
rozmowy.
> > Mi wolno i będę to jadł, reszta mnie nie
> > obchodzi.
>
> Nie_ja_. Większość.
> Nie widzę żadnego powodu, dla którego większość ma się dostosować do
> jednostki.
> Nie chciałabym, aby większość dostosowywała się do mnie na zasadzie
> poświęcenia, bo czułabym się z tym niezręcznie i niekomfortowo.
Rozmawiamy o dzieciach, nie o tobie.
> > Tak, tak, wyolbrzymiam.
>
> Tak, wyolbrzymiasz.
Naprawdę? Drogi Holmesie, doprawdy jesteś genialny...
> > Mam tu masę przykładów: idąc na pogrzeb zakładamy ciemne
> > ciuchy, żeby podkreślić strojem nasz szacunek nie tylko dla
zmarłego
> > (bo jemu to i tak wszystko jedno) ale i dla jego rodziny. A
przecież
> > jeśli zmarły nie był naszą rodziną, tylko koleżanki z pracy,
> > mogłybyśmy się ubrać na pstrokato, bo ciemny strój podkreśla smutek
> > bliskich.
>
> Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że_chcąc_podkreślić swój szacunek dla
> rodziny zmarłego miałabym się ubrać na kolorowo? Na kolorowo
ubrałabym się
> nie chcąc wyrazić tego szacunku. Ale wtedy w ogóle nie poszłabym na
pogrzeb.
> Myślę, że nie udało Ci się to porównanie.
>
Źle mnie zrozumiałaś. Dokładniej: wcale mnie nie zrozumiałaś.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |