« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2008-11-16 17:42:58
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu Iwon(K)a pisze:
> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>
>> Iwon(K)a pisze:
>>> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
>>>
>>>
>>> (...)
>>>>> czy lazic potem po dentystach. A taki prezent od Mikolaja to sprawa
>>> swieta i
>>>>> wydzielanie szczescia od Swietego jest pozniej mocno problematyczne.
>>>> Nie jesz słodyczy?
>>> a jestem przedszkolakiem?
>> Zadałam Ci bardzo proste pytanie.
>>
>
> a ja Ci toche inaczej odpowiedzialam. Juz sobie nie poradzilas?
Ugryzło Cię coś? Nie widzę powodu, dla którego mnie w tym momencie
obrażasz.
Że robisz ze słodyczy pandemonium to już wiem, chciałabym sie tylko
dowiedzieć, czy sama ich nie jadasz.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2008-11-16 17:45:03
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfpk0p$ag4$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
>
>> >> > No, ale kto ZAKAZUJE WSZYSTKIM dzieciom słodyczy? Przecież zdrowe
>> >> > dzieci dostaną jeszcze słodycze w domu od rodziców, babć, cioć i
>> >> > czortwiekogo jeszcze.
>> >>
>> >> Oraz w przedszkolu, nie widzę sprzeczności.
>> >
>> > przedszkole to nie dom.
>>
>> To może zrezygnujmy z posiłków w przedszkolu? Bo to nie dom. Albo z
>> leżakowania.
>
>
> brak argumentow to popadasz widze w absurd. Mozna i tak.
To nie absurd. Sama powiedziałas że to nie dom. To tylko w domu można jeśc
czekoaldę by nikomu przykrości nie sprawić?
A co z powiedzmy podwieczorkami kiedy w menu jest kanapka z nutellą?
>> > te chore, otyle, i inne nie beda widzialy kolezanki z przedszkola z
>> > czekolada
>> > w rece.
>>
>> No nie daj boże jak zobaczy na spacerze koleżankę z grupy z czekoladką w
>> ręku. Co wtedy?
>
> ta dostala od mamy, a nie od Mikolaja gdzie wszyscy dostali. Naprawde nie
> widziesz roznicy??
Nie nie widzę. Może to jest ta czekoladka z paczki przedszkolnej co ją sobie
dziewczynka na dworzu je?
>
>> > to sa dzieci przedszkolne, a nie dorosli. Dziecku bedzie przykro mimo
>> > wszystko, po co stwarzac taki problem skoro rozwiazanie moze byc i
>> > zdrowsze i
>> > wspolne. Dziecko nie musi sie czuc inne nawet w czasie wpolnego
>> > swietowania.
>> > Co sie komu stanie jesli nie bedzie slodyczy w worku?? Na prawde to tak
>> > trudno
>> > zrozumiec?
>>
>> A co w przypadku różnych imprez przedszkolnych, występów itp. Zazwyczaj
>> po
>> przedstawieniach sa w salach poczęstunki. Też zakazać? Zero czekoladek bo
>> jakies dziecko uczulone? Zero orzeszków bo jakies dziecko uczulone. Może
>> nawet zero paluszków słonych bo a nuz jakieś dziecko ma chore nerki?
>
>
> tak. Jest cala masa uniwersalnych, bezpiecznych produktow, ktorymi BEZ
> problemu mozna zastapic kontrowesyjny produkt jakim sa slodycze. Kwestia
> tylko nastawienia.
Jakie to produkty? Owoce? I co jeszcze? Wszystkie inne łakocie, które
zazwyczaj są na stole przy takich okazjach to jakby nie patrzec słodycze.
Mniej lub bardziej czekoladowe.
A teraz patrząc globalnie na całe przedszkole, nie tylko na jedną grupę.
Dlaczego jedna grupa ma byc poszkodowana niemaniem słodyczy (czy to na
stole, czy w paczce) bo maja w grupie alergika, a inne grupy w przedszkolu
mają takie słodycze?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2008-11-16 17:47:09
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu Iwon(K)a pisze:
> Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> jest kaloryczna, prochnicotworcza, i moze uczulac (i pewno inne rzeczy ale
>>> te sa najczestsze)
>> Myślę, że jedzona od wielkiego dzwonu nie powoduje większych zagrożeń
>> dla zdrowia.
>
>
> tak sobie decyduj o swoich dzieciach, nie cudzych.
Zebranie to wspólny głos wszystkich rodziców. Na tym to polega.
>>> niekoniecznie. Dzieci zwykle zaczynaja palaszowac zaraz po otwarciu
> paczki.
>>
>> Tego pilnują przedszkolanki.
> moze. widac czasy sie zmienily.
>> Gdyby jakiś rodzic się zaparł na tym zebraniu, to nie byłoby kinder
>> niespodzianki w paczce.
>
> Poszli na kompromis, albo im ta ilosc czekolady juz nie przeszkadza. I
> dobrze. Tu raczej chodzi o postawe tych co te slodycze tak na sile chca
> wpychac w paczki.
W sumie to mogłam postulować, żebyśmy dzieciom zakupili ortopedyczne
kapcie. Super prezent, wygodny, dbający o zdrowie pociech, praktyczny.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2008-11-16 17:51:13
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:32e5.000004bd.492038c9@newsgate.onet.pl...
>> Dnia Sun, 16 Nov 2008 00:49:26 +0100, lemonka napisał(a):
>>
>> > Życiowy :)
>> > Każda odchudzająca się babka zawsze się tłumaczy sama przed sobą, że
>> > zjadła jakiś smakołyk bo należała jej się nagroda za jakiś życiowy
>> > wyczy
>>
>> A co ma ta odpowiedź do pytania o zawód. Nie musisz odpowiadać, ale
>> napisałaś, że ze względu na skrzywienie zawodowe, więc mnie to
>> zaintrygowało.
>
>
> zawodem moze byc _dietetyk_. Kazdy Ci powie, ze jedzenie nie powinno byc
> nagroda.
Jedzenie może i nie. Ale słodycze, desery itp owszem - mogą.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2008-11-16 17:54:24
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluSzpilka <s...@t...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gfpk0p$ag4$1@inews.gazeta.pl...
> > Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
> >
> >> >> > No, ale kto ZAKAZUJE WSZYSTKIM dzieciom słodyczy? Przecież zdrowe
> >> >> > dzieci dostaną jeszcze słodycze w domu od rodziców, babć, cioć i
> >> >> > czortwiekogo jeszcze.
> >> >>
> >> >> Oraz w przedszkolu, nie widzę sprzeczności.
> >> >
> >> > przedszkole to nie dom.
> >>
> >> To może zrezygnujmy z posiłków w przedszkolu? Bo to nie dom. Albo z
> >> leżakowania.
> >
> >
> > brak argumentow to popadasz widze w absurd. Mozna i tak.
>
> To nie absurd. Sama powiedziałas że to nie dom. To tylko w domu można jeśc
> czekoaldę by nikomu przykrości nie sprawić?
w przypadku prezentu dla wszystkich w przedszkolu? tak. W domu moze dostac
czeklade skoro tak starsznei rodzice sie upieraja przuy tym prezencie.
>
> A co z powiedzmy podwieczorkami kiedy w menu jest kanapka z nutellą?
to jest sprawa do uzgodnienia z dietetykiem przedszkolnym. Nie myl pojec.
Tutaj jest mowa o _paczce Mikolajkowej_ o przyjemosci, o radosci dla dzieci
raz do roku, a nie o sniadaniu, ktore jest kazdego dnia.
> >> No nie daj boże jak zobaczy na spacerze koleżankę z grupy z czekoladką w
> >> ręku. Co wtedy?
> >
> > ta dostala od mamy, a nie od Mikolaja gdzie wszyscy dostali. Naprawde nie
> > widziesz roznicy??
>
> Nie nie widzę. Może to jest ta czekoladka z paczki przedszkolnej co ją
sobie
> dziewczynka na dworzu je?
no wlasnie. Paczke dostaly wszystkie dzieci, a nie ta konkretna dziewczynka
od swojej mamy.
> > tak. Jest cala masa uniwersalnych, bezpiecznych produktow, ktorymi BEZ
> > problemu mozna zastapic kontrowesyjny produkt jakim sa slodycze. Kwestia
> > tylko nastawienia.
>
> Jakie to produkty? Owoce? I co jeszcze? Wszystkie inne łakocie, które
> zazwyczaj są na stole przy takich okazjach to jakby nie patrzec słodycze.
> Mniej lub bardziej czekoladowe.
i uwazasz, ze jest to dobre? nie kazdy ma w nosie co do buzi wlasnego
dziecka wklada, i dba o zdrowe posilki, i jego zdrowie. Troche wysilku
umyslowego, i zamiast isc na latwizne mozna dzieciom dac cos innego niz
lakocie.
> A teraz patrząc globalnie na całe przedszkole, nie tylko na jedną grupę.
> Dlaczego jedna grupa ma byc poszkodowana niemaniem słodyczy (czy to na
> stole, czy w paczce) bo maja w grupie alergika, a inne grupy w przedszkolu
> mają takie słodycze?
ale czy _tylko_ te slodycze uszczesiwliaja dzieci??? Nie ma juz nic innego
co je moze uszczesliwic?
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2008-11-16 17:57:28
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluSzpilka <s...@t...pl> napisał(a):
> > to nie jest klanianie sie w pas. Ten argument podpada pod agrument- nie
> > mam
> > zamiaru isc trzech krokow dalej do schodow na poczte, bo przeszkadza mi
> > podjazd dla inwalidy.
>
> Taki podjazd nie przeszkadza. Zdrowy człowiek tez może po nim wejśc na
> pocztę.
> A i nie tylko słuzy on inwalidom ale także matkom z dziećmi z wózkach.
to i brak slodyczy w paczce nie powinien przeszkadzac rowniez.
> Oj już teraz Ty wymyslasz bezsensowne argumenty czy przykłady. A jak
będzie
> szedł od drugiej strony to napotka pierw schody i co wtedy? Argument do
bani
a jakim jest argument, o klanianiu sie w pas dziecku, ktore nie moze jesc
czekolady i w paczce ma ta czekolade, bo inne dzieci musze ja miec??
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2008-11-16 17:59:49
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluPaulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> > tak sobie decyduj o swoich dzieciach, nie cudzych.
>
> Zebranie to wspólny głos wszystkich rodziców. Na tym to polega.
i dlatego zalozylas tutaj watek po tym zebraniu ;)))))
mialas wspolny glos, jaki jest Twoj odzew tez wiemy.
> W sumie to mogłam postulować, żebyśmy dzieciom zakupili ortopedyczne
> kapcie. Super prezent, wygodny, dbający o zdrowie pociech, praktyczny.
to malo masz pomyslow na inne przyjemnosci dla dzieci procz slodyczy. Tez
zdarzaja sie tacy rodzice.
i.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2008-11-16 18:02:14
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu Iwon(K)a pisze:
>> A teraz patrząc globalnie na całe przedszkole, nie tylko na jedną grupę.
>> Dlaczego jedna grupa ma byc poszkodowana niemaniem słodyczy (czy to na
>> stole, czy w paczce) bo maja w grupie alergika, a inne grupy w przedszkolu
>> mają takie słodycze?
>
> ale czy _tylko_ te slodycze uszczesiwliaja dzieci??? Nie ma juz nic innego
> co je moze uszczesliwic?
Mieszanka studencka?
Jedna pani sugerowała również gorzką czekoladę jako alternatywę dla
kinder niespodzianki.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2008-11-16 18:02:22
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluPaulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał(a):
> > a ja Ci toche inaczej odpowiedzialam. Juz sobie nie poradzilas?
>
> Ugryzło Cię coś? Nie widzę powodu, dla którego mnie w tym momencie
> obrażasz.
jak tez nie widzialam zebys mnie obrazala.
> Że robisz ze słodyczy pandemonium to już wiem, chciałabym sie tylko
> dowiedzieć, czy sama ich nie jadasz.
moze sie jednak uspokoj. Nastroj poikselkowy widze Ci pozostal.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2008-11-16 18:03:32
Temat: Re: Mikołajki w przedszkoluSzpilka <s...@t...pl> napisał(a):
> >> A co ma ta odpowiedź do pytania o zawód. Nie musisz odpowiadać, ale
> >> napisałaś, że ze względu na skrzywienie zawodowe, więc mnie to
> >> zaintrygowało.
> >
> >
> > zawodem moze byc _dietetyk_. Kazdy Ci powie, ze jedzenie nie powinno byc
> > nagroda.
>
> Jedzenie może i nie. Ale słodycze, desery itp owszem - mogą.
to zapytaj dietetyka co o tym powie.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |