« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 1999-12-30 08:14:49
Temat: Re: Milosc
Rusalka napisał(a) w wiadomości: ...
>A skad wiesz, ze oszalales ?
>Bo jak juz to wiesz, to znaczy, ze to nieprawda.
>A zamponiec ? - he - zeby to bylo takie latwe.
>
Zaciekawiło mnie Twoje drugie zdanie, dlatego wtrące się do dyskusji. Możesz
sprecyzować o co chodzi? Bo że tak powiem nie moge skumać - jezeli wiem o
tym, ze na punkcie czegos oszalałem, to to cos było nieprawdziwe?... Hmmm,
dziwne. Ale
może ma głebszy sens, którego ja nie wyłapałem, a który moze być ciekawy.
>Pies najlepszym przyjacielem czlowieka
>>
Wole koty.
Machalas
w...@f...com.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 1999-12-30 12:25:24
Temat: Re: Milosc
Machalas napisał(a) w wiadomości: ...
>>A skad wiesz, ze oszalales ?
>>Bo jak juz to wiesz, to znaczy, ze to nieprawda.
> [...] Możesz sprecyzować o co chodzi? Bo że tak powiem nie
moge skumać - jezeli wiem o
>tym, ze na punkcie czegos oszalałem, to to cos było
nieprawdziwe?... Hmmm,
>dziwne.
Zazwyczaj osoba szalona nie zdaje sobie sprawy ze swojego
szalenstwa.
Jesli kotos natomiast widzi symptomy i zauwaza pewne odchylenie
od normy (szeroko pojmowanej, ale interpretowanej w sposob jak
najbardziej subiektywny), moim zdaniem, nie jest on wariatem a
jedynie posiada pewne zaburzenia natury emocjonalnej. Mozna je
pielegnowac i popasc w paranoje lub samoistnie wyleczyc.
Jednakze chodowane, w dluzszym okresie osoby takie potrzebuja
juz pomocy specjalisty.
Pozdrawiam,
--
Agnieszka
a...@s...waw.pl
=================================================
Pies najlepszym przyjacielem czlowieka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 1999-12-30 16:43:12
Temat: Re: Milosc
Rusalka napisała w wiadomości: ...
>Zazwyczaj osoba szalona nie zdaje sobie sprawy ze swojego
>szalenstwa.
Dlatego jest szalona. Inaczej kapnie sie ze cos nie tak i znormalnieje.
>Jesli kotos natomiast widzi symptomy i zauwaza pewne odchylenie
>od normy (szeroko pojmowanej, ale interpretowanej w sposob jak
>najbardziej subiektywny), moim zdaniem, nie jest on wariatem a
>jedynie posiada pewne zaburzenia natury emocjonalnej. Mozna je
>pielegnowac i popasc w paranoje lub samoistnie wyleczyc.
Jasne, tylko nie wiem dalej, jaki to ma zwiazek z postawiona przez Ciebie
teza o nieprawdziwosci w wyniku szalenstwa.
Jezeli pojade na koncert rockowy i bedzie on wyjatkowy, rewelacyjny,
zajebisty (sorry, jesli nie lubisz inwektyw), to oszaleje na jego punkcie.
Zdjecia, autografy muzykow, chwalenie sie znajomym itd - to beda oznaki tego
ze ten koncert zrobil na mnie tak duze wrazenie, ze zeswirowalem.
Gdyby przyjac Twoj punkt widzenia, to koncert ten bylby "nieprawdziwy", bo
ja oszalałem. A przecie byl prawdziwy i zajebisty (he, sorry ale to chyba
najlepsze slowo).
No i tego jakos nie kumam - o co loto?
Machalas
aha - przyklad wyimaginowany - nie zdarzyl sie taki koncert, przez ktory
dostalbym czuba.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |