« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 1999-12-30 07:10:46
Temat: Re: MiloscNo Kawul , teraz to bedziesz mial za swoje . Moze sie okazac , ze ani
rodzina ani obiekt twojego szalenstwa nie znajda juz dla Ciebie miejsca w
swoich rzeczywistosciach .
A propos , trzezwo myslisz jak na wariata :-)
GG.
Kawul napisał(a) w wiadomości: <84clre$mh1$1@sunsite.icm.edu.pl>...
>Czy wg Was to po prostu swego rodzaju obled - czy jestem wariatem dlatego
ze
>rozpieprzylem cale moje zycie - rodzine, tylko dlatego ze nie bylem w
stanie
>zapomniec o kims dla kogo oszalalem.
>Kawul
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 1999-12-30 18:04:47
Temat: Re: Miloscgiegie napisał(a) w wiadomości: ...
>No Kawul , teraz to bedziesz mial za swoje . Moze sie okazac , ze ani
>rodzina ani obiekt twojego szalenstwa nie znajda juz dla Ciebie miejsca w
>swoich rzeczywistosciach .
>A propos , trzezwo myslisz jak na wariata :-)
>GG.
>
Jest dokladnie jak piszesz ;-)
Zostala mi tylko swoja mocno zdegenerowana rzeczywistosc :-((
Kawul
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-02 22:42:36
Temat: Re: Milosc-----Original Message-----
From: Kawul <m...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: 30 grudnia 1999 19:04
Subject: Re: Milosc
>giegie napisał(a) w wiadomości: ...
>>No Kawul , teraz to bedziesz mial za swoje . Moze sie okazac , ze ani
>>rodzina ani obiekt twojego szalenstwa nie znajda juz dla Ciebie miejsca w
>>swoich rzeczywistosciach .
>>A propos , trzezwo myslisz jak na wariata :-)
>>GG.
>>
>Jest dokladnie jak piszesz ;-)
>Zostala mi tylko swoja mocno zdegenerowana rzeczywistosc :-((
>Kawul
>
>
A co rozumiesz przez swoja zdegenerowana rzeczywistosc?
To co zrobiles bylo przeciez czegos konsekwencja - odczuc, przemyslen..
W koncu wybrales tak, czyli miales jakies argumenty i jezeli naprawde byles
wtedy pewien tego co robisz, zgodny z samym soba , to teraz musisz sobie dac
z tym co zrobiles , tzn. zaakceptowac do konca ze twoje zycie sie zmienilo,
bo to przeciez nie ulega watpliwosci.W koncu do czegos w zyciu dazymy, do
pewnych idealow szczescia, w ciagu naszego zycia podejmujemy tyle decyzji,
sugerujac sie roznymi pobudkami, ktore jak pisales nie zawsze sa racjonalne,
co nie znaczy ze zle.Musisz wiedziec czego chcesz - to jest podstawa, pod
warunkiem ze na 100%.Wowczas po fakcie nie nachodza cie watpliwosci..
Powinienes zaakceptowac siebie samego ze swoimi potrzebami.
To zmienilo twoje zycie i musisz sobie z tym poradzic - wszystkie klocki
trzeba ulozyc od nowa.Na poczatku bedzie to trudne, ale kto powiedzial ze ma
to byc latwe?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |