Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Milosc a problemy psychiczne
Date: 3 Nov 2001 18:42:02 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 45
Message-ID: <3...@n...onet.pl>
References: <3be4289d$1@news.vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1004809322 28122 192.168.240.245 (3 Nov 2001 17:42:02 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Nov 2001 17:42:02 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 150.254.145.75, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows NT 5.0)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:111630
Ukryj nagłówki
>
> > Chcialbym rzec slowo na temat dyskusji na liscie, gdyz zauwazylem, iz w
> > wiekszosci przypadkow dotyczy ona tzw. 'milosci'. Czy wszyscy tutaj sa tak
> > sfrustrowani pod tym wzgledem (raczej jej braku) ze musza o tym tyle pisac
> i
> > udzielac jakis roznych utopijnych rad. Znane jest powszechnie zjawisko ze
> > najwiecej na jakis temat do powiedzienia "autorytarnie- ex cathedra" maja
> osoby
> > ktore najmniej na jakis temat wiedza
>
> ja nie znam tkaie 'zjawiska' znam natomaist takie ktore brzmi: najwiecej na
> dany temat mają do powiedzenia ci co tego doswiadczyli
>
natomiast w zenie (modny ostatnio z powodu konotacji z psychoanaliza w leczeniu
zaburzen psychicznych, a pisze o nim gdyz jest w szczegolnym zainteresowaniu
psychoanalitykow Horney, Fromm itp) mowia:
" ci co wiedza milcza, ci co nie wiedza mowia najwiecej"
> > Pisze tu o tym poniewaz czesto widzi sie stare panny jak przekonujac
> innych
> > same siebie przekonuja do tego jak im jest dobrze w stanie 'bezmeznym'.
>
> a nie pomyslales ze moze jest im dobrze bez męza ??
>
jak komus jest z czyms dobrze to nie trabi o tym na prawo i lewo, dobrze moze
byc tylko ludziom ktorzy zjednocza sie ze swoja Jaznia(wg Junga)a tym samym
odjajda boska swiadomosc w sobie i jednoczesnie oswiecenia. Inne sposoby
zadowolenia czlowieka nie sa mozliwe i to powinno byc jego glownym celem. No
wlasciwie sa inne, kiedys ( "anatomia ludziej destrukcyjnosci " Fromma) pewne
plenona germanskie "tzw "bersekerzy" mieli pewne rytualy wyzbycia sie
swiadomosci i upodonienia sie do zwierzecia, tam gdzie jest ego to czlowiek
czuje sie wyalienowany a tam gdzie nie ma ego odnajduje pelnie jednosci z
Jaznia i swoje szczescie. Nota bene to znam takich ludzi wiec oni istnieja.
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|