Data: 2010-03-18 13:48:17
Temat: Re: Miłość i seks
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Generalnie nie flirtuję z osobami, którym nie ufam.
Nie mam potrzeby aby się do tego ~zmuszać.
BTW wiesz o tym, że to co nazywasz "wyższą kulturą romansu"
jest próbą wciągania kochanki w relacje przyjacielskie i świadczy
o potrzebie przemycania elementów takich relacji wbrew swoim
deklarowanym intencjom?
W pewnym sensie żerujesz na tym związku z nią, czyniąc z siebie
ofiarę jej zapędów, które zainicjowałeś, ale których relanie ona
jest ofiarą.
Zresztą podobnie robisz w necie.
Równie dobrze w stopce mógłbyś napisać: "nie mam przyjaciół,
których nie potrzebuję, bo potrafię kompensować sobie przyjaźń
bez nich ".
Krótko mówiąc: mamy inną strukturę relacji interpersonalnych.
Moja jest bogatsza i bardziej dostosowana do moich oczekiwań
i potrzeb.
Twoja jest uboższa i zmusza cię do chaotycznych prób pogrywania
sobie z otoczeniem w grę "jeśli poprzyjaźnimy się ze sobą trochę,
to nie wyobrażaj sobie zbyt wiele".
Wiesz z czego to wynika?
Z kompleksów.
Błędne koło.
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnt9hm$4m4$2@news.onet.pl...
W pracy, czy w ogóle?
A jak nie głównie?
|