« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2010-03-03 23:26:06
Temat: Re: Miłość i seksDwie sprawy:
1. Jeśli cię kocha choć trochę, to wyczuje lub dowie się (lub jedno
i drugie) i jest to pewnik.
Być może przekonasz się o tym.
1a. Jeśli cię nie kocha, to nawet pewnie nie będzie chciała wiedzieć,
gdy będzie miała ku temu okazję.
Ale za to wtedy osiągniesz swój ~sukces.
2. W przyrodzie nic nie ginie, a twoje eksperymenty coraz bardziej
obciążają "karmę" twojego związku [oraz przy okazji twoją].
To oczywiście twoja sprawa [i oczywiście, że sam musisz sprawdzić
dokąd to prowadzi], ale pamiętaj, że niektórzy przynajmniej próbowali
cię ostrzegać.
3. Moim zdaniem generalnie źle robisz, wypierając i lekceważąc swoją
niepospolitą wrażliwość i instynktowną, niebagatelną wiedzę nt miłości.
Oczywiście to twoja sprawa i możesz ją se dawać temu upust
(zagospodarowywać) [niejako w teorii] w relacjach ze znajomymi
w większym stopniu niż [praktycznie] w związku.
Notabene: pewnie nie ty jeden tak masz.
4. Co zrobisz jak osiągniesz np 60-kę?
Nie będziesz żałować, że mogłeś, ale "przechlapałeś swój czas"?
Wtedy ~znajome raczej już nie będą już chciały ~zachwycać się tym
twoim potencjałem, lub go z bliska "obwąchać" dla odmiany/rozrywki
/fantazji/utwierdzenia się w swojej atrakcyjności... czy cuś.
Jak już coś się robi, to lepiej przynajmniej starać się robić to jak
najlepiej się potrafi (a ciebie stać na więcej imho), niż tracić czas
i energię na udawanie, czy działanie na pół-gwizdka IMHO.
Chyba jesteś na "dobrej" drodze, aby się niestety przekonać: dlaczego. ;)
BTW masz niebieskie oczy?
Czy brązowe? :)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hmmn9g$atn$1@news.onet.pl...
Nie ma szans na demaskację.
Prócz żelaznego alibi stosuję także wszystkie możliwe zabezpieczenia.
A nawet gdyby coś poszło nie tak, to zawsze pozostaje moja bardzo
umocniona wiarygodność i całkiem spore zdolności do przekonywania.
I bez obaw, mam całkiem niezłe poczucie humoru i czasem sam dostrzegam
zabawne aspekty tej specyficznej sytuacji ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2010-03-03 23:26:47
Temat: Re: Miłość i seksKilka spraw:
1. Jeśli cię kocha choć trochę, to wyczuje lub dowie się (lub jedno
i drugie) i jest to pewnik.
Być może przekonasz się o tym.
1a. Jeśli cię nie kocha, to nawet pewnie nie będzie chciała wiedzieć,
gdy będzie miała ku temu okazję.
Ale za to wtedy osiągniesz swój ~sukces.
2. W przyrodzie nic nie ginie, a twoje eksperymenty coraz bardziej
obciążają "karmę" twojego związku [oraz przy okazji twoją].
To oczywiście twoja sprawa [i oczywiście, że sam musisz sprawdzić
dokąd to prowadzi], ale pamiętaj, że niektórzy przynajmniej próbowali
cię ostrzegać.
3. Moim zdaniem generalnie źle robisz, wypierając i lekceważąc swoją
niepospolitą wrażliwość i instynktowną, niebagatelną wiedzę nt miłości.
Oczywiście to twoja sprawa i możesz ją se dawać temu upust
(zagospodarowywać) [niejako w teorii] w relacjach ze znajomymi
w większym stopniu niż [praktycznie] w związku.
Notabene: pewnie nie ty jeden tak masz.
4. Co zrobisz jak osiągniesz np 60-kę?
Nie będziesz żałować, że mogłeś, ale "przechlapałeś swój czas"?
Wtedy ~znajome raczej już nie będą już chciały ~zachwycać się tym
twoim potencjałem, lub go z bliska "obwąchać" dla odmiany/rozrywki
/fantazji/utwierdzenia się w swojej atrakcyjności... czy cuś.
Jak już coś się robi, to lepiej przynajmniej starać się robić to jak
najlepiej się potrafi (a ciebie stać na więcej imho), niż tracić czas
i energię na udawanie, czy działanie na pół-gwizdka IMHO.
Chyba jesteś na "dobrej" drodze, aby się niestety przekonać: dlaczego. ;)
5. BTW masz niebieskie oczy?
Czy brązowe? :)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hmmn9g$atn$1@news.onet.pl...
Nie ma szans na demaskację.
Prócz żelaznego alibi stosuję także wszystkie możliwe zabezpieczenia.
A nawet gdyby coś poszło nie tak, to zawsze pozostaje moja bardzo
umocniona wiarygodność i całkiem spore zdolności do przekonywania.
I bez obaw, mam całkiem niezłe poczucie humoru i czasem sam dostrzegam
zabawne aspekty tej specyficznej sytuacji ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2010-03-04 01:04:26
Temat: Re: Miłość i seks
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hmlgtr$puq$1@news.onet.pl...
>
> Wegetarianizmem! (czyt. pożarciem jabłka)
>
> (a tak naprawdę.....drzewo wiedzy złego i dobrego.....zrozumieli....i
> zobaczyli, że są nadzy....
I umarli.
> Czemu wiedza ma być zła?
A kto tak twierdzi? Mieli prawie wszystko w zamian za jeden zakaz. Ale
której kobiecie to by wystarczyło?
zx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2010-03-04 03:57:42
Temat: Re: Miłość i seksUżytkownik "zeusx" <z...@p...onet.pl> napisał
>> Wegetarianizmem! (czyt. pożarciem jabłka)
>> (a tak naprawdę.....drzewo wiedzy złego i dobrego.....zrozumieli....i
>> zobaczyli, że są nadzy....
> I umarli.
>> Czemu wiedza ma być zła?
>
> A kto tak twierdzi? Mieli prawie wszystko w zamian za jeden zakaz. Ale
> której kobiecie to by wystarczyło?
>
> zx
---
Brat, poczytaj sobie to, może oprzytomniejesz.
Miłej lektury.
zdar
<..>___ ~*
( _ ) .__.'
al_bakarah
Tertulian, (160220) Ojciec Kościoła:
Kobieta to bezbożne furie chuci.
To brama, przez którą wdziera się diabeł
Oskarża ogół kobiet: Tyś jest tą, która dopuściła diabła, ty złamałaś
pieczęć owego drzewa, ty jako pierwsza naruszyłaś prawo boskie i ty
skusiłaś tego, do którego diabeł nie umiał przystąpić. Tak łatwo rzuciłaś
na ziemię mężczyznę, istotę stworzoną na podobieństwo Boga. Przez twoją
winę, to znaczy gwoli śmierci, musiał tez umrzeć Syn Boży, a ty myślisz
jeszcze o ozdobach na twoją obwiedzioną futrem szatę!? (De cultu feminarum
1, 1)
Podstawą małżeństwa i podstawą rozpusty jest ten sam akt. Dlatego
mężczyzna postępuje najlepiej, jeżeli nie tka kobiety. (De exhortatione
castitatis 9)
Kobiecie przystoi jedynie szata żałobna. Skoro tylko przekroczy próg
wieku dojrzałego, winna zasłonić swe gorszące oblicze, by nie utracić
szczęśliwości wiecznej.
Św. Klemens Aleksandryjski (ok. 150ok. 215), filozof i teolog
chrześcijański; ojciec Kościoła:
U kobiety sama świadomość jej istnienia powinna wywoływać wstyd.
Św. Jan Chryzostom, Ojciec Kościoła:
Za twym mężem winno iść twe pożądanie, i on winien być twoim panem...
zniż się zatem do poddaństwa... bądź jedną z podległych.
"Istnieje przecież wiele okazji w świecie, które osłabiają sumienność
duszy. Należy do nich nade wszystko obcowanie z kobietami. Sprawując
pieczę nad rodzajem męskim, zwierzchnik nie powinien zapominać o
niewieścim, który właśnie z powodu swej większej skłonności do grzechu
wymaga też większej troski" (O kapłaństwie VI, rozdz. 8)
Św. Augustyn, 354430 jeden z największych Ojców Kościoła:
Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i
podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć
mężczyźnie.
"Nie wiem, do jakiej pomocy mężczyźnie została stworzona kobieta, jeśli
wykluczymy cel prokreacji. Dlaczego mimo to cel ten się wyklucza, nie
rozumiem. Jeśli kobieta nie została dana mężczyźnie do pomocy w rodzeniu
dzieci, w takim razie do czego? Może do tego, by razem uprawiali ziemię? W
takim razie lepszą pomocą dla mężczyzny byłby mężczyzna. To samo tyczy się
pociechy w samotności. O ileż przyjemniejsze jest życie i rozmowa, gdy
mieszkają ze sobą dwaj przyjaciele niż mężczyzna i kobieta"
Jan Kasjan, opat z Massilli (Marsylia), IV/V w.:
W samotności pustynnej i w milczeniu doszedł ojciec Paweł do takiej
czystości serca, że nie tylko nigdy nie spojrzał w twarz niewiasty, ale
nawet na szatach niewieścich nie spoczęło oko jego. Gdy pewnego razu w
towarzystwie ojca Archelbejusza, mieszkającego w tej samej pustyni,
podążał do celi któregoś ze starszych ojców, spotkali przypadkiem
niewiastę. Tak się przeraził tym spotkaniem ojciec Paweł, że poniechawszy
tych pobożnych odwiedzin zaczął uciekać do swego klasztoru z takim
pośpiechem, że nikt by przed lwem lub okrutnym jakim smokiem tak nie
pierzchał.
Św. Ambroży, zm. 397, Ojciec Kościoła:
Kobieta winna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na
obraz Boga.
Jezus mówi do niej (Marii Magdaleny przyp.): "Kobieta". Ta, która nie
wierzy, jest kobietą i [ludzie] zwracają się do niej określając jej płeć;
kobieta natomiast, która wierzy przekształca się w osobę doskonałą, w
mężczyznę.
Św. Hieronim (zm. 419/420), Ojciec Kościoła, sekretarz i przyjaciel
papieża Damazego, patron uczonych i biblistów:
Tak długo, jak kobieta żyje po to, by rodzić, i dla dzieci, tak długo
między nią i mężczyzną istnieje taka sama różnica, jak między ciałem i
duszą; jeżeli jednak pragnie Chrystusowi bardziej służyć niż światu
wówczas przestanie być kobietą i nazwą ją "mężczyzną", gdyż życzymy sobie,
by wszyscy zostali podniesieni do stanu doskonałego mężczyzny (Komentarz
do Listu do Efezjan 5)
Jeśli dobrze jest nie zadawać się z niewiastą, to źle jest zadawać się z
nią. (Adversus Jovinianum 1, 4)
Małżonkowie żyją niczym bydło (Adversus Jovinianum), a spółkowanie z
kobietami upodabnia mężczyzn do świń i innych nierozumnych bydląt, jak
pisał do Jowiniana: Przychylni tobie są ludzie opaśli, pogodni z
usposobienia, lubiący się stroić. Dołącz do nich wszystkie świnie i psy, a
że lubisz mięso, to i sępy, orły, jastrzębie i sowy... Wszyscy ludzie o
pięknych obliczach, wszyscy z wymyślnymi lokami, wszyscy ludzie o
rumianych policzkach to twoja trzoda, albo lepiej powiedzieć, że chrząkają
oni razem z twoimi świniami... Każdy z twoich świniopasów jest bogatszy
niż nasz pasterz, a kozły przyciągają ku sobie wiele kóz. Stali się oni
podobni rumakom tęskniącym do klaczy: rżą na sam widok niewiast. Marne
kobietki też śpiewają pieśń stworzoną przez ich mistrza: Bóg żąda tylko
nasienia"
Boethius (480524), chrześcijański filozof:
Kobieta jest świątynią zbudowaną na bagnie
Św. Odo ( 878942):
Gdyby ludzie mogli dostrzec to, co kryje się pod skórą... oglądanie
kobiety powodowałoby tylko wymioty... Skoro sami nawet koniuszkami palców
nie chcemy dotykać śluzu i łajna, dlaczego tak gorliwie pożądamy objęcia
naczynia z nieczystościami
Św. Anzelm, arcybiskup Cantenbury, XI w.:
Kobieta ma jasną twarz i miłą postać. Podoba się bardzo, ta
mlecznobiała kreatura! Ale gdy otworzy się jej wnętrze i wszystkie inne
regiony jej ciała, okaże się jak plugawą tkankę zawiera ta biała skóra.
Św. Franciszek z Asyżu (11821226):
Kto obcuje z kobietami narażony jest na "skalanie swego ducha" tak samo
jak ten, kto idzie przez ogień, naraża się na poparzenie stóp.
Św. Albert Wielki (ok. 11931280), kościelny przyrodnik, doktor Kościoła i
nauczyciel św. Tomasza:
"Kobieta jest mniej skłonna (niż mężczyzna) do obyczajności. Gdyż
kobieta zawiera więcej płynu niż mężczyzna, a właściwością płynu jest, że
łatwo przyjmuje, a trudno zatrzymuje. Płyn łatwo się porusza. Dlatego
kobiety są niestałe i wścibskie. Gdy kobieta ma z mężczyzną stosunek,
chciałaby możliwie jednocześnie leżeć pod innym. Kobieta nie zna
wierności. Wierz mi, jeśli dasz jej wiarę, będziesz rozczarowany. Wierzaj
doświadczonemu nauczycielowi. Dlatego mądry mężczyzna jak najmniej zwierza
się swej żonie ze swych planów i czynów. Kobieta jest nieudanym mężczyzną
i w porównaniu z mężczyzną ma uszkodzoną i wadliwą naturę. Dlatego jest
niepewna siebie. Czego sama nie potrafi zdobyć próbuje osiągnąć
zakłamaniem i diabelskimi oszustwami. Dlatego, mówiąc krótko, należy się
strzec każdej kobiety jak jadowitego węża i rogatego diabła. Gdybym mógł
powiedzieć, co wiem o kobietach, cały świat by się zdumiał... Dokładnie
mówiąc kobieta nie jest mądrzejsza lecz przebieglejsza (podstępniejsza) od
mężczyzny. Mądrość ma posmak dobra, przebiegłość zła. Dlatego też w
uczynkach złych i perwersyjnych jest kobieta mądrzejsza, tzn.
przebieglejsza od mężczyzny. Uczucia pchają kobietę w stronę wszystkiego,
co złe, tak jak rozum porusza mężczyznę w stronę wszystkiego, co dobre"
(Questiones super de animalibus XV q.11)
Św. Tomasz z Akwinu, zm. 1274:
Kobieta jest jedynie pomocą w płodzeniu (adiutorium generationis) i
pełni pożyteczną rolę w gospodarstwie domowym.
Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech,
owdowiali sześćdziesiąt procent, a żonaci trzydzieści procent. (Summa
Theologiae 22 q.152)
Dzięki temu, że składają śluby dziewictwa lub stanu wdowieńskiego i
przez to zostają zaślubione Jezusowi zostają podniesione do godności
mężczyzn (promoventur in dignitatem virilem)
Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich
temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są
rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny Pełnym
urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.
Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński
po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie
wilgotnych wiatrów.
Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych.
Enea Silvio/Papież Pius II (14581464):
Gdy widzisz kobietę, myśl, że to diabeł! Jest ona rodzajem piekła.
François Garasse SJ, 1623:
Kobiety trzeba trzymać z dala od tego niebezpiecznego tekstu (Biblii), i
od wszelkiej nauki w ogóle. Kobieta uczona to coś gorszego niż brodata.
Poważnego uszczerbku doznałaby cnota dzieweczki, gdyby wolno jej było
czytać Pieśń Salomona albo historię Zuzanny.
Abraham a Santa Clara (1644 1709):
...że piękna i wystrojona kobieta jest świątynią, która została
zbudowana nad wielką kloaką (super Cloacum)... Kto będzie chciał wielbić
łajno jako Boga?
Biskup Maksimus z Turynu:
Przyczyną wszelkiego zła jest niewiasta.
http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxM
Sw1ODg0OTU0MiwxNTcyODI5OTksNjk0ODI2OCwwLGZvcnVtMDAxL
mpz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2010-03-04 09:18:38
Temat: Re: Miłość i seks
Użytkownik "zeusx" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmn0uo$tjc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hmlgtr$puq$1@news.onet.pl...
>>
>> Wegetarianizmem! (czyt. pożarciem jabłka)
>>
>> (a tak naprawdę.....drzewo wiedzy złego i dobrego.....zrozumieli....i
>> zobaczyli, że są nadzy....
>
> I umarli.
A to, to skąd Ci się wzieło??????
>> Czemu wiedza ma być zła?
>
> A kto tak twierdzi? Mieli prawie wszystko w zamian za jeden zakaz. Ale
> której kobiecie to by wystarczyło?
Bo bez zeżarcia jabłka mieli NIC?
> zx
Hmmm, MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2010-03-04 09:20:45
Temat: Re: Miłość i seks
Użytkownik "<..>__ ~*" <k...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hmn9ec$pqm$1@news.interia.pl...
> Tertulian, (160220) Ojciec Kościoła:
> Kobieta to bezbożne furie chuci.
Ale czy ty chcesz w ten sposób pokazać, że są mężczyźni, którzy po prostu
nie lubią kobiet, ale boją/ wstydzą się do tego przyznać i wobec tego muszą
poubierać to w teorie i ideologie???
Bo jeśli tak, to się zgadzam.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2010-03-04 09:36:37
Temat: Re: Miłość i seks
"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hmnttf$eju$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "zeusx" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hmn0uo$tjc$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:hmlgtr$puq$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Wegetarianizmem! (czyt. pożarciem jabłka)
>>>
>>> (a tak naprawdę.....drzewo wiedzy złego i dobrego.....zrozumieli....i
>>> zobaczyli, że są nadzy....
>>
>> I umarli.
> A to, to skąd Ci się wzieło??????
>
>
>>> Czemu wiedza ma być zła?
>>
>> A kto tak twierdzi? Mieli prawie wszystko w zamian za jeden zakaz. Ale
>> której kobiecie to by wystarczyło?
> Bo bez zeżarcia jabłka mieli NIC?
>
>> zx
>
> Hmmm, MK
Kobieta nie była świadoma swojej miałkości... :-)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2010-03-04 09:38:41
Temat: Re: Miłość i seks
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hmnvko$k4b$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Kobieta nie była świadoma swojej miałkości... :-)))))
>
Umówmy się Pansla, że nie patrzysz na kobiety obiektywnie :-PPPPP, MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2010-03-04 09:48:03
Temat: Re: Miłość i seks"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:hmnv32$huc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hmnvko$k4b$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>> Kobieta nie była świadoma swojej miałkości... :-)))))
>>
> Umówmy się Pansla, że nie patrzysz na kobiety obiektywnie :-PPPPP, MK
Za to z pełnią doświadczenia. I dlatego moje wszystkie eks chcą mojego
powrotu...
Miały życie bez problemów, chyba, że sobie same nakręciły, jak ta co chciała
mnie Polaka, obrzezać. A dzieci wychować z moim doświzdczeniem - bajka,
zwłaszcza, że leczyłem (nie tylko swoje) dotykiem dłoni (dobrym w/g
nomenklatury zaparszonego prawa).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2010-03-04 09:49:56
Temat: Re: Miłość i seks
Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hmo0a6$kk5$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
> news:hmnv32$huc$1@news.onet.pl...
>>>
>> Umówmy się Pansla, że nie patrzysz na kobiety obiektywnie :-PPPPP, MK
>
> Za to z pełnią doświadczenia. I dlatego moje wszystkie eks chcą mojego
> powrotu...
> Miały życie bez problemów, chyba, że sobie same nakręciły, jak ta co
> chciała mnie Polaka, obrzezać. A dzieci wychować z moim doświzdczeniem -
> bajka, zwłaszcza, że leczyłem (nie tylko swoje) dotykiem dłoni (dobrym w/g
> nomenklatury zaparszonego prawa).
To może im pozwól (wrócić)?
Koledzy padną z zazdrości :-))))
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |