Data: 2001-03-23 12:49:10
Temat: Re: Milosc jest szukaniem samego siebie
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 99fe2n$gcl$...@n...tpi.pl, Paulo at d...@p...onet.pl wrote on
23-03-01 13:05:
> Uzytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
> news:B6E0F5E3.7419%chironia@poczta.onet.pl...
>> in article 99fb05$4u3$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
>> 23-03-01 12:14:
>>
>>>> "Milosc jest jak mdlejacy cien, prozno szukac jej
>>>> stalej obecnosci."
>>>
>>> Milosc czlowieka jest przejawem milosci Boga
>>> do czlowieka i jest darem IMO. :)
>>
>> OK. Ja sie zgadzam.
>> Ale sam napisales - przejawem.
>> Milosc Boga jest archetypem milosci rodzicielskiej-
>> bezwarunkowej i wiecznej. I w dodaku milosci niezazdrosnej,
>> wyrozumialej (list do Koryntian - "Milosc cierpliwa jest..." itd).
>
> A wiesz, ze Bóg (starotestamentowy, ale to podobno ten sam ;-) zaborczy jest i
> zazdrosny jest jak
> dotknieta do zywego zdrada kobieta? Msci sie okrutnie i do bodajze siódmego
> pokolenia. Bóg 'jest'
> prawdziwa kobieta. :)
>
> P.
Bog starotestamentowy jest zaborczy i srogi. Jak prawdziwy macho:)))
J.
|