Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Milosc... - piekna idea czy ...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Milosc... - piekna idea czy ...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-14 18:09:36

Temat: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "devon" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hey!

Sluchajcie, jestem troche dziwnym czlowieczkiem. Hmm, a moze nie jestem
dziwny, no w kazdym badz razie czasem mam takie wrazenie, gdy nie moge
znalezc zrozumienia w otaczajacym mnie swiecie. NO dobra moze do rzeczy.
Hmm... Juz od bardzo dawna czekalem na swoja Ksiezniczke - nIe interesowaly
mnie krotkie zwiazki. Ale zanim tak na prawde dojrzalem pod tym wzgledem i
doszedlem do stanu obecnego troche sie jednak wydarzylo. W szkole
podstawowej zauroczyla mnie Kolezanka z klasy i przez dlugie lata mieszala
mi w glowie. Jednak bylem zbyt niesmialy, zeby powiedziec Jej o tym. W
kazdym badz razie, w moich fantazjach nie wybiegalem zbyt daleko w
przyszlosc. Po szkole podstawowej, jeszcze troche myslalem o Niej, ale
zaczalem tez zauwazac inne Dziewczyny. Hmm, nio i wtedy poznalem swoja
obecna milosc. Pamietam pierwsze spojrzenie. Zniewolila mnie swoim
spojrzeniem i taka delikatnoscia, ale ... Tiaaaaaa, spotykala sie wtedy z
chlopakiem i od poczatku traktowalem Ja na plaszczyznie kolezenskiej. Ale do
czasu gdy Jej, blizej nie poznalem. Hmm, no po prostu aniol... aniol z moich
najbardziej wyidealizowanych marzen. Byla piekna... i w srodku i na
zewnatrz. No ale nie zapominajmy, ze dalej jest z tym chlopakiem, jednak
moje uczucie naroslo do strasznych rozmiarow. Ktoregos dnia, gdy sobie
rozmyslalem tak nad tym, zorientowalem sie ze chcialbym aby zostala moja
zona. Byla matka moich dzieci. Nie mialem zadnych watpliwosci. To
stwierdzenie troche mnie zszokowalo, ale jednoczesnie bylo takie naturalnem
bo tak bardzo Ja kochalem. No i jednoczesnie stwierdzilem, jest wlasnie Ta
na ktora czekalem. Po prostu nie bralem pod uwage zadnych innych mozliwosci.
Cale czas zylem glownie miloscia i reszta miala dla mnie znikome znaczenie.
I sluchajcie, na czym polega moj problem. NO wiec choc pisalem w czasie
przeszlym, to dalej czuje to co czulem do Niej i moje plany na przyszlosc
wygladaja dosyc podobnie, ale Ona jest z nim. Caly ten czas byla i hmm....
cholera teraz sa zareczeni. Achh, w sobote byly zareczyny przed rodzicami i
w ogole, ... Te pierwsze byly juz rok temu na wakacjach. To bardzo trudny
okres w moim mlodym zyciu. Ehhh, w koncu zdecydowalem sie wyznac Jej swoja
milosc, ale bylo to juz za pozno (po zareczynach). Ale dalej nie
skonkretyzowalem Wam o co mi tak na prawde chodzi, wiec pojawila sie we mnie
piekna mysle idea, kochania jednej osoby. Tak wlasnie Jej, nikogo innego. Do
konca. Wlasciwie to od samego poczatku kochalem Ja dla Niej. Chcialem byc z
Nia, ale samo uczucie bylo dla mnie czyms wazniejszym. Ona byla i jest dla
mnie najwazniejsza... Wiem, ze jestem slaby i choc chcialbym wytrwac do
konca, to pare ostatnich zdarzen udowodnilo mi, ze jestem tylko czlowiekiem.
Otworzylem sie troche i choc nie bede szukal, to jesli poznam kogos rownie
wspanialego to...

Jesli ktos ze chce przeczytac ten tekst, prosze o zdanei na ten temat,
thanks. CZy milosc moze trwac wiecznie?

devon
progressive artz.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-14 19:26:15

Temat: Re: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "Rafal Neumann" <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Jesli ktos ze chce przeczytac ten tekst, prosze o zdanei na ten temat,
> thanks. CZy milosc moze trwac wiecznie?

milosc trwa tak dlugo dopoki nie spotkasz drugiej - moze ci sie wydawac
wieczna ale............
nie ma rzeczy wiecznych

jak spotykasz druga - wtedy zapominasz ....

juz tamtej nie ma jest tylko ta


wieczna milosc....................jest tylko w wierszach
mozna kochac mocno - ale sa i sily ktore potrafia rozwiazac nawet
najmocniejsze wiezy

bedziesz ja pamietal,moze wspominal ,ale jesli spotkasz osobe rownie
wspaniala nie bedziesz zalowal
ze sie nie udalo....

powodzenia w poszukiwaniach :)

Rafal Neumann


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-14 20:37:42

Temat: Re: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "devon" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hmmm... Zbyt pieknie to wszystko wyszlo. Pan idealny, hmm. Moze staram sie
nim byc, ale nie jest tak do konca. Te "pare ostatnich zdarzen" chcialbym
troche przyblizyc. I wlasciwie, tez chcialem o tym napisac kolejny post, ale
moze teraz tak krociotko. No wiec magia chwili - sytuacja gdy zostalem na
dosc dlugi czas sam z Kobieta w jednym pokoju, zrobila swoje. Ta Kobieta
byla moja przyjaciolka, ktora cale szczescie dalej jest, ale troche
zaszalelismy. Moze nie przekroczylismy pewnej granicy, ale bylo goraco. A
wiec, hmm aniolkiem nie jestem do konca, a moze w ogole nim nie jestem.
Pozdrawiam.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-15 18:51:18

Temat: Re: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "xx" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

nie przyszlo Ci do glowy,ze moze za bardzo JA wyidealizowales?o prawdziwym
uczuciu mozna mowic wtedy,kiedy mieszkasz z kims,przezyles z nim wiele
trudnych i radosnych chwil,widziales go w roznych sytuacjach,sporo razem
przeszliscie,nie zawsze bylo latwo,a ty wciaz te osobe kochasz.To jest
prawdziwa milosc.kiedy po 50 latach wciaz mozesz powiedziec"kocham".to
bardzo trudne i pewnie...rzadkie.
mam wrazenie,ze jestes Nia po prostu zauroczony.nie poznales Jej
wystarczajaco,zeby Ja naprawde pokochac,jestes po prostu "zakochany",ale to
nie to samo,co "milosc".
drugim czynnikiem dostarczajacym silnych emocji jest fakt niedostepnosci tej
drugiej osoby.czy to nie podniecajace,ze nie mozna jej miec?taki zakazany
owoc...dopiero,gdy go zrywamy mozemy dokladniej obejrzec.
nie jestem filozofem,ktos moze mi zarzucic bledna interpretacje
slowa"milosc",ale tak po prostu to odczuwam i mam nadzieje,ze choc troche Ci
pomoglam.
pozdrawiam.glowa do gory!bedzie jeszcze niejedna w Twoim zyciu
kobieta-aniol.
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-15 19:40:03

Temat: Re: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "devon" <d...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hmm, dzieki za pomoc. Masz racje, ze nie poznalem Jej jeszcze w wielu
zyciowych sytuacjach. Ahh, wiesz... moze Ja kocham i nie ma to duzo
wspolnego z miloscia... Sam nie wiem, ale to co czuje po prostu dyktowalo mi
jedno. A jesli chodzi o watek z niedostepnoscia, to wiele mi ona sprawila
cierpienia i z pewnoscia mnie to nie podnieca : (. No nic, zycie pokaze jak
potocza sie moje losy...

xx napisał(a) w wiadomości: <9o07vb$9tc$1@news.supermedia.pl>...
>nie przyszlo Ci do glowy,ze moze za bardzo JA wyidealizowales?o prawdziwym
>uczuciu mozna mowic wtedy,kiedy mieszkasz z kims,przezyles z nim wiele
>trudnych i radosnych chwil,widziales go w roznych sytuacjach,sporo razem
>przeszliscie,nie zawsze bylo latwo,a ty wciaz te osobe kochasz.To jest
>prawdziwa milosc.kiedy po 50 latach wciaz mozesz powiedziec"kocham".to
>bardzo trudne i pewnie...rzadkie.
>mam wrazenie,ze jestes Nia po prostu zauroczony.nie poznales Jej
>wystarczajaco,zeby Ja naprawde pokochac,jestes po prostu "zakochany",ale to
>nie to samo,co "milosc".
>drugim czynnikiem dostarczajacym silnych emocji jest fakt niedostepnosci
tej
>drugiej osoby.czy to nie podniecajace,ze nie mozna jej miec?taki zakazany
>owoc...dopiero,gdy go zrywamy mozemy dokladniej obejrzec.
>nie jestem filozofem,ktos moze mi zarzucic bledna interpretacje
>slowa"milosc",ale tak po prostu to odczuwam i mam nadzieje,ze choc troche
Ci
>pomoglam.
>pozdrawiam.glowa do gory!bedzie jeszcze niejedna w Twoim zyciu
>kobieta-aniol.
>Ania
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-15 21:29:41

Temat: Odp: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "devon" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:9o0b0g$ehr$1@news.tpi.pl...

> Hmm, dzieki za pomoc. Masz racje, ze nie poznalem Jej jeszcze w wielu
> zyciowych sytuacjach. Ahh, wiesz... moze Ja kocham i nie ma to duzo
> wspolnego z miloscia... Sam nie wiem, ale to co czuje po prostu
dyktowalo mi
> jedno.

Albo sobie to skutecznie wmawiasz od kilku lat.

A jesli chodzi o watek z niedostepnoscia, to wiele mi ona sprawila
> cierpienia i z pewnoscia mnie to nie podnieca : (.

Chyba jednak Ci to pasuje, skoro tak dlugo dajesz sie ranic.

No nic, zycie pokaze jak
> potocza sie moje losy...

Moze czas wziac los w swoje rece i nim pokierowac zamiast czekac
bezczynnie na dalszy rozwoj wypadkow?

pozdrawiam
krzysztof(ek)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-16 20:27:57

Temat: Re: Milosc... - piekna idea czy ...
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"xx"
> prawdziwa milosc.kiedy po 50 latach wciaz mozesz powiedziec"kocham".to
> bardzo trudne i pewnie...rzadkie.


Masz rację, bo najpierw trzeba takiego sędziwego wieku dożyć :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Prozac
jestem zalamany
Znowu o brudzie!
Faceci vs reszta spoleczenstwa...
Re: ofierom terroru

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »