Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Misie z okienka". Było: Re: przyjaźń? Re: "Misie z okienka". Było: Re: przyjaźń?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: "Misie z okienka". Było: Re: przyjaźń?

« poprzedni post
Data: 2003-06-17 14:39:09
Temat: Re: "Misie z okienka". Było: Re: przyjaźń?
Od: "Przemysław Dębski" <kacper@_wytnij__to_i_pl_.okrutny.net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bcml9p$bd2$2@foka1.acn.pl...

> > Załóżmy więc, że obrazek/obraz/post/cokolwiek zawiera treść.
>
> Załóżmy. Twierdzę, że obrazek (czym by tam nie był technologicznie) jest
> nośnikiem pewnej określonej treści (czy jak kto woli - informacji). Przy
> zastrzeżeniu oczywiście, że jest on w miarę czytelny (a nie jakiś
bochomaz)
> i eksponowany jest człowiekowi widzącemu a nie ślepcowi.
> Jak dotąd generalnie zgoda?

Włączam telewizor, pojawia mi się na ekranie postać, która mierzy do mnie z
pistoletu, z głośnika dobiega głos "Giń !!", słyszę strzał. Zamykam oczy -
umarłem. Zaraz, zaraz czemu ja nie umarłem ? przecież do mnie strzelano,
widziałem wyraźnie jak ktoś do mnie mierzył i słyszałem huk strzału !!!

Czy tak właśnie byś zareagowała ? Nie sądze byś po obejrzeniu takiej sceny w
TV "miała pełne gacie". Ale czemu ??? Przecież dla Ciebie obrazek ten był
nośnikiem pewnej określonej treści. Treści 'facet do mnie strzela'.

Z tego co piszesz (odczytywanie treści obrazka w na zasadzie "czym by tam
nie był technologicznie") wynika, że "narobienie w gacie" powinno być
'słuszną reakcją'.

No więc teraz spojrzyjmy na to od strony faktów. Nikt nie narobi w gacie
oglądając ten film. Dlaczego ? Bo żaden mózg nie rozpatruje tego obrazka w
oderwaniu od tego "czym technologicznie by nie był".

Zapomnij zupełnie na chwilę o Twoim i moim 'opisie' mechanizmów powstawania
treści. Gdy rozmawiasz z kimś przez telefon, to trzaski w słuchawce
interpretujesz jako seplenienie rozmówcy ? Czy masz może świadomość, "czym
technologicznie" jest ten głos ?

> > Skoro zawiera
> > treść, oznacza to że tylko i wyłącznie autor/stworzyciel mógł ją tam
> > umieścić.
>
> Pełna zgoda (pod warunkiem, że nie jest to omam czy inne złudzenie).
>
> > Oznaczałoby to, że nie ma możliwości przypisania obrazkowi innej
> > treści niż autor, ponieważ ta treść znajduje się na obrazku.
>
> A tu już mogą powstać pewne nieporozumienia. Zwróć uwagę, że wspomniałam
> gdzieś wcześniej o interpretacji.
> Przeprowadźmy teraz prosty eksperyment. Pokażmy ten obrazek tysiącom ludzi
z
> jednym prostym pytaniem "co przedstawia?". Usłyszymy w wielu językach,
> łącznie ze suahili, że obrazek przedstawia kota. No chyba, że trafimy na
> kogoś, kto w życiu kota nie widział (taki już będzie usilnie kombinował).
> Ale wtedy stwierdzi zapewne, że jakieś zwierzę.

Ale to jest złe pytanie, bo sugeruje odpowiedź. "Co przedstawia obrazek ?"
sugeruje, że obrazek musi coś przedstawiać, sugeruje, że trzeba znaleźć coś
w obrazku w oderwaniu od faktu, że jest to obrazek . Pokażmy obrazek i
zadajmy pytanie "Co to jest ?". Odpowiedzi będą już różne: "zdjęcie",
"zdjęcie kota", "kot" ... czyli generalnie "Kura, panie generale". Bo kto
się będzie zastanawiał nad tym czym to jest ? Widzę zdjęcie, więc jest to
zdjęcie. Koniec i kropka, zdjęcie i nic więcej. Reszta mnie nie interesuje.
... i co z tego wynika ? "Na tym krzyżu jest Jezus", "Trzeba uklęknąć przed
Jezusem" -> Klękam przed pomalowanym kawałkiem drewna "bo to Jezus i trzeba
przed nim klękać", "To jest płyta CD, na niej jest zapisany dzwięk" ->
"_Słuchałeś_ Heniu najnowszej _płyty_ ?". Jeżeli skupisz się wyłącznie na
przedmiocie w oderwaniu "czym by tam nie był technologicznie" to będziesz
słuchać płyt a nie muzyki danego wykonawcy.

> chyba nie ulega wątpliwości, że bez obrazka emocje te w tym momencie nie
> zostałyby w badanych uwolnione.
> Ja nie neguję tego, że jest to cały złożony proces. Że najpierw we łbie
> autora powstało wyobrażenie, wizja, że dokonał się wybór co do materii
> nośnika, technologii, wreszcie konstrukcji, następnie postrzeganie
odbiorcy,
> skojarzenia, percepcja, interpretacja aż po uwolnienie takich a nie innych
> emocji (i czort wie co jeszcze). Nie neguję też tego, że w kazdej z faz
tego
> procesu iskrzyło na synapsach najpierw autora a potem odbiorcy.
> Ja twierdzę tylko, że tak się obrazka na ogół nie ogląda.
> Dlatego nie jest to tylko "świecenie luminoforka".

Cały myk polega na tym, by zdać sobie sprawę, że jest to tylko "świecenie
luminoforka" i by umieć owemy świeceniu _przypisać_ treść, świecenie
luminoforka to nie kot, tak jak kawał pomalowanego drewna to nie Jezus.

> > Czytasz teraz
> > mój post. Czy on zawiera treść ? (Patix pytał o to :-) ) Czy te literki
> > zawierają treść ?
>
> Per analogiam. Pisząc ten post miałeś zamiar coś mi przekazać. I jak
widzisz
> dotarło to do mnie. Ba, nawet względnie przytomnie usiłuję odpowiedzieć.
;)
> Bo co do uniwersaliów jest on dla mnie czytelny (jest nośnikiem treści czy
> informacji). Jeżeli mogę mieć wątpliwości, to jedynie co do niuansów

Jeżeli jest czytelny, jeśli widzisz tę treść którą chcę Ci 'przekazać' to
bez problemów powinnaś 'umieć poczuć się mną' w kontekście o którym
rozmawiamy. To co czuje w takim razie Dębski podczas tej rozmowy?:-)

> Nie przeczytałaby tekstu, to fakt. Jednak stawiam sto przeciw jednemu, że
> nie określiłaby tego jako ciągu nic nie znaczących literek. Stwierdziłaby
po
> prostu, że jest tu COŚ napisane, ale nie wie co, bo nie zna tego języka.
> Z obrazkiem sprawa jest prostsza o tyle, że jest to bardziej uniwersalna
> forma przekazu (nie wymaga znajomości języków).

No więc ? Jeśli wysłałbym do Ciebie posta, pełnego chińskich znaczków,
losowo powybieranych z chińskiego alfabetu, na jakiej podstawie
stwierdziłabyś "że coś jest tam napisane i ja tylko nie znam tego języka" ?


> Co do pań, to nie różniły się jednak co do uniwersaliów. Obie rozpoznały
> kota bezbłędnie. Różniły się jedynie co do niuansów. Dla jednej kociak
spał,
> a dla drugiej zszedł był (i to jedyne różnice w interpretacji).

A na widok Jezusa, jedna uklęknie "bo jestem wierząca", a druga nie uklęknie
"bo jestem niewierząca", ale obydwie rozpoznały Jezusa bezbłędnie.

> Fotograf miał pełną świadomość, że fotografuje kota (a nie słonia lub
> tramwaj). Chyba, że nacisnął wyzwalacz bezwiednie.
> Wtedy ta świadomość wystąpi po wywołaniu zdjęcia ("O, pstryknąłem kota")
> Odbiorcy też nie mają wątpliwości, że fotografia przedstawia kota.
> Różnice interpretacyjne występują jedynie co do niuansów,
> a nie co do zasadniczego tematu zdjęcia.

A Henio z Włodkiem słuchali płyty, tylko ta płyta wywoływała u nich rózne
emocje. Aczkolwiek zgadzamy się że obaj nie mieli wątpliwości że słuchają
tej samej płyty.

> > Nie każdy podziwia Caravagia i innych, są tacy
> > którzy podziwiają, nie podziwiają, są zupełnie obojętni, bo każdy
> przypisuje
> > dziełom treść, a nie dzieła przypisują treść obserwatorom. Ta treść
którą
> > przypisujemy, czyli myśl, wyobrażenie w świadomości powoduje emocje,
które
> > są np. zachwytem, obojętnością, zaciekawieniem.
>
> Każdy jednak (nawet ten obojętny) stwierdzi, że obraz przedstawia postać
> niezbyt starannie okrytą, z czymś dziwnym na głowie, z czarą w ręce, przed
> paterą z owocami. Choć tylko nieliczni rozpoznają w nim Dionizosa
> ("Bachus" - Galleria degli Uffici we Florencji).

Tu bardziej pasowałby Jezus.

> "Przypisanie treści materiałowi wejściowemu" czyli "interpretacja bodźca"
i
> nastąpi reakcja emocjonalna na zasadzie ciągu przyczynowo skutkowego, co
> obaj z JeT'em usiłujecie zakwestionować. A ja twierdzę, że gdyby nie było
> owego "materiału wyjściowego", nie było by też reakcji emocjonalnej. Zatem
w
> nim upatruję zapalnik całej akcji postrzegania, percepcji i w konsekwencji
> uwolnienia emocji. Czego należało dowieść.

Jeśli jest tak jak mówisz to: kawał pomalowanego drewna emanuje treścią -
Jezus. Jeśli komuś nie kojarzy się to z Jezusem tylko z kawałkiem drewna to
jest ograniczony umysłowo, bo pomija obiektywną treść, która jest Jezusem.
"No bo widać że to nie koń, nie pies, nie świnia tylko Jezus".

> A ja sądzę, że pierwszą reakcją odbiorcy będzie "coś słyszę" (jakiś ton) a
> potem już podobnie jak z tym cudzoziemcem gapiącym się na polski tekst
(brak
> kryteriów interpretacyjnych i co za tym idzie, niezrozumienie przekazu).
Pod
> warunkiem wszakże, że był to przekaz a nie dźwięk zupełnie przypadkowy
(bez
> intencji autora).

Echhh. To czemu sądzisz że reakcją na obrazek kota będzie "obrazek kota" a
nie "coś widzę" i dopiero to "coś widzę" zamieni się w treść, dzięki
neuronom ?

> Zgoda, ale "jaki jest kot każdy widzi".

wredny, brudny, smaczny ?:-)


> P.S. Weźmy cytacik :
> "Bo to wtedy jest najgłupsze, kiedy się ktoś przy czymś uprze."
> Zwróć uwagę, że nie wskazałam na nikogo z nas. Interpretacja co do
> uniwersaliów będzie oczywista, a emocje co do szczegółów mogą być rożne.
> Gdy odniesiesz to do siebie będziesz zniechęcony, gdy do mnie -
zadowolony.
> ;))
> Gdybym jednak nie zawarła tego post scriptum, nie byłbyś ani zniechęcony,
> ani zadowolony.

Owszem, pierwsza reakcja "pije do mnie". Druga reakcja "powoli, powoli".
Trzecia reakcja "to zdanie jest bez sensu bo w mojej interpretacji brzmi -
ktoś się uparł, nie wiem czemu i na co, ale wiem że napewno nie ma racji bo
to wynika z samego faktu, że się uparł, a przecierz jak powszechnie wiadomo
upieranie jest najgłupsze cokolwiek by to nie znaczyło". Wytłumacz mi
proszę, w jaki sposób tak zinterpretowane zdanie mógłbym odnieść do siebie
lub Ciebie ? :-)

Pzdr.
P.D.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.06 EvaTM
17.06 Pyzol
17.06 Pyzol
17.06 Pyzol
17.06 Pyzol
17.06 Marek Kruzel
17.06 guniek
17.06 NEVERMORE
17.06 EvaTM
17.06 Marsel
17.06 Pyzol
17.06 Pyzol
17.06 Marsel
17.06 guniek
18.06 Mefisto
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem