Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: zażółcony <z...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Misiu, kotku itp.
Date: Tue, 31 Aug 2010 12:55:07 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 28
Message-ID: <i5in2c$jd1$1@news.onet.pl>
References: <i5fpbl$op6$1@speranza.aioe.org>
NNTP-Posting-Host: efp194.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1283252108 19873 83.14.249.194 (31 Aug 2010 10:55:08 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 31 Aug 2010 10:55:08 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:556242
Ukryj nagłówki
Użytkownik "noname" <b...@d...pl> napisał w wiadomości
news:i5fpbl$op6$1@speranza.aioe.org...
> Witam, otóż mój znajomy ma taki problem.
> Żyje z narzeczoną już sporo czasu, oboje są dorośli, po 30
> i jej co jakiś czas włączają się do niego zwroty typu:
> misiu, kotku lub jeszcze bardziej niepoważne.
> Do tej pory prośby, groźby i tłumaczenia niezbyt skutkowały,
> lub przynajmniej nie na długo, choć problem nie był jeszcze
> nigdy tak dotkliwy jak obecnie.
> Znajomy zawsze unikał wszelkich integracji w zakładzie pracy,
> ponieważ nie powinno łączyć się spraw zawodowych i towarzyskich,
> jednak w ten weekend został przysługą zobowiązany do obecności,
> razem z partnerką.
> Jego kochanie wypiło parę drinków i zaczęło się misianie
> i kicianie, praktycznie bez hamulców i przy wszystkich.
> I teraz w firmie wszyscy mają radochę i kiciają na niego.
> Czy jest jakiś w miarę delikatny i skuteczny sposób, aby skutecznie
> wyleczyć jego narzeczoną z takich zwrotów?
> Znajomy po powrocie z imprezy próbował zrobić jej awanturę,
> ale jego narzeczona raczej nie była nią specjalnie zainteresowana.
> W sumie mógłby trochę pofohać, ale trochę głupio udawać, że się
> nie słyszy co do niego mówi, czy że się nie ma ochoty na seks.
> Czy ktoś zna może jakieś bardziej cywilizowane i praktyczne metody?
Weź, Sender ...
Może pisz pamiętniki albo cuś ...
|