Data: 2004-01-22 16:54:27
Temat: Re: Mitomania
Od: "BERbi" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Myszka" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bumfbh$auj$1@news.onet.pl...
>
> Witajcie. Proszę o radę w nasepującej sprawie:
>
> Mam w pracy koleżankę K., która według wszelkich oznak jest rasową
> mitomanką. Z lubością opowiada każdemu kto chce (albo i nie) o swoim
> imponującym wykształceniu i dorobku zawodowym: rozlicznych ukończonych
No to macie klopsa. Problem wymaga rozmowy z psychiatra, a nie do konca z
psychologiem. Problem K, jezeli jest prawdziwy, a nie jak jej zycie i
wyczyny rowniez zmyslony na okolicznosc szkolnego swiata, to bedzie wymagal
powaznej interwencji. Mitomania sama w sobie czasem sie czerwieni. Gdy
niejasne fakty staja w obliczu konfrontacji z prawda, Pani K, musi
zrozumiec, ze zabawa sie konczy. W wielu przypadkach takie zagranie konczy
sie rezygnacja z pracy, a swiat zewnetrzy otrzymuje wstrzasajace opowiesci o
niezrozumienu w poprzednim miejscu pracy i potwornej presji kolezanek -
zmij.
Wtedy koncza sie bole brzucha, a swiat powoli wraca do normy.
Jesli jednak Pani K, ma powazniejszy problem, wtedy powinien wkroczyc
lekarz.
W psychatrii istnieje badana (jak wiele) choroba, pochodna schizofrenii,
ktorej objawi koreluja z opisana sytuacja.
Osoba taka, czesto wspaniale dogaduje sie ludzmi obcymi, z ktorymi jej
kontakt trwa zaledwie chwile i pozostawia po sobie bardzo dobre wrazenie.
Problem, ze czlowiek taki nie umie rozroznic faktow od mitow... Wierzy, z
calym tego slowa znaczeniem, ze historie ktore wymysla sa elementami jej
prawodziwego zycia. Wszystko o czym opowiada stalo sie na 100%. A to, ze
sprawdzilyscie te sprawy u zrodla, nie stanowi na ten moment argumentu, ze
sie nie wydarzyly.
Dobrze aby o takiej sytuacji dowiedzial sie ktos wladny podjecia decyzji, z
ktorej Wy bedziecie zadowolone, nie rania rozwnoczesnie Pani K, ktora jesli
rzeczywiscie jest chora nie zrozumie stawianych jej zarzutow. Pozd BERbi
|