Pyzol <p...@s...ca> napisał(a):

> Nie jestem "Kaska" jestem Kaska.( "s" z kreska, oczywiscie)
>
> Nie jestem lekarzem, nie moge oceniac spraw zdrowia. "Twoj" stosunek do Boga
> jest b. powszechny ( zupelnie jak w druga strone tez; sa tacy co wiedza, ze
> Bog istnieje ale w niego nie wierza). Ech, wszyscy wiedza, urodzili sie z
> tym. Wg mnie to plastykowe problemy. Ja ich nie rozmiem, nie mam takich, nie
> bede sie wysilac na zrozumienie, bo nie umiem tego i nie chce.
> Oczywiscie. Obserwujesz pytania o niego.
>
> Chyba ( chyba!) blad. Zaczynajac w ten sposob, wpadasz matnie kiedy czlowiek
> ci udowodnia empirycznie jak powstaly dane zjawiska, ktore widzisz. Wydaje
> (sic!) ci sie, ze"odziera z nich Boga".
>
> Bog nic nie wywoluje, Bog stworzyl swiat wg pewnych zasad ( ktore wlasnie
> odkrywamy, takze droga naukowa) i przekazal mu swoje Prawa ( ktore mamy
> tendencje do olewania, niestety). Boga szukamy w sobie, nie w,
> odizolowanych od nas, zjawiskach, ktore stworzyl: nas przeciez tez stworzyl!
> W koncu, do ktorego poznania mamy najlepiej rozwiniete okolicznosci, jak nie
> siebie wlasnie?
>
> "Najlepsza Biblia jest ta oprawna w ludzka skore":) ( Graham Bell)
>
> Sprobuj z psychiatra, ja jestem czlowiekiem, z zawodu polonistka, z
> wykonywanego zawodu specjalistka od ludzi gleboko uposledzonych ( Zranionymi
> Aniolami ich nazywam:)
>
> Jesli sie ktos boga boi, to boga nie zna. "Oddajmy Bogu co boskie, cesarzowi
> co cesarskie". Nasze zycie jest "cesarskie", to co sie dzieje, to efekty
> naszych wyborow, dajmy bogu odpoczac od wmawiania mu odpowiedzialnosc za to
> co robimy my, male maharadze;)
> Jak mozna zazdroscic, ze ktos cos lubi? A nie prosciej polubic tez????? ale
> Kazdy ma swoja melodie. Moge ja potraktowac jako zgrzyt albo jako
> uzupelnienie mojej i wspolnie wsluchiwac sie w efekt. Zabawa sie konczy
> TYLKO w momencie, kiedy ktos mnie lub innego tanczacego probuje zepchnac z
> parkietu.
>
> Ojejku, a dziekuje uprzejmnie, panocku, i calujem po runckach z wdziecnosci
>
> ( a co to za krygowanie sie?!) :DDD
>
> A dlaczego nie krol? Nie blaznij, ze nie jestes krolem. Jestes.
>
> Kaska ( tyz krolowa;)

świadomy tematu: "Mobbing" ograniczę swoją odpowiedź do 'myśli'
z tym tematem związanych...
z czego się wywodzi?
z chierarchii, z podwładności, z bezkarnego uprzywilejowania...
Bóg stosuje mobbing na ludzi
cesarze stosują mobbing na ludzi
ludzie stosują mobbing na ludzi...

"Wokół Nas istnieje zjawisko dręczenia ludzi..."
[Agata Malarczyk]

w demokracji obywatele nie są równi, ale mają jednakowe prawa
i jednakową godność osobistą
w moim przykładzie Bóg nie jest zwierzchnikiem lecz partnerem
taki Bóg nie dręczy...
skąd ten mobbing?
> "Najlepsza Biblia jest ta oprawna w ludzka skore":) ( Graham Bell)
kto i kiedy tworzy tą Biblię w człowieku?

"błazen" nie może być królem, bo "błazen" jest obok drabiny społecznej

PS. na parkiecie jestem 'gentelmenem'; czasem też zapominam, że jestem
tylko "błaznem" ;)

"błazen królewski"
:-)
ksRobak

--
dajmy bogu odpoczac od wmawiania mu odpowiedzialnosc za to co robimy my...

["Pyzol"]



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/