Data: 2004-06-22 19:53:04
Temat: Re: Moda na wstawanie
Od: "Tocbac" <g...@o...balast.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cb9j06$c20$1@serwus.bnet.pl...
> [edymon] napisał(a):
>
> > Użytkownik Tristan Alder napisał:
> > [vciach]
> >
> >> Nie, kultura osobista tego nie nakazuje. Jak wchodze do urzędu,
> >> również żadna urzędniczka się nie zrywa. Jak wchodzę w inne miejsca,
> >> również. Ja wchodzę, bo to część mojej pracy. I oni mają pracować, a
> >> nie zwracać na mnie uwagę. Nie do nich przyszedłem. Kultura osobista
> >> nakazuje nie siać zamieszania i nie przeszkadzać innym.
> >>
> >> Co do zwyczajów w środowisku, to jest to właśnie jeden ze zwyczajów do
> >> zmiany i mam nadzieję, że rychłej.
> >
> >
> > A jak siedzisz w restauracji i czekasz na osobe strasza od Ciebie albo
> > kobiete, to jak wchodzi to wstajesz czy siedzisz? To kwestia szacunku.
>
> Nie, to kwestia sytuacji. Co innego w opisywanej przez Ciebie.
Przecież nie pisałem, że jest tak, iż GDZIEKOLWIEK idziemy,
wchodzimy to ktoś tam wstaje przywitając się z nami. Tak więc
sytuacja z urzędniczką to żaden argument. Czytać trzeba umieć.
Pisałem: "W życiu są podobne sytuacje. Wstajesz przywitając sie
z kimś ...". Dlaczego miałbym wymieniać, jakie to sytuacje ?.
Wystarczy, że ja wiem i Ty wiesz, że SĄ TAKIE. Bo chyba nie
zaprzeczysz, że sa takie sytuacje w życiu, że ... ?.
> Jak idę korytarzem na przerwie, też nie chcę żeby zrywali się na baczność.
To już przeciągane.
1. Spróbuj wprowadzić w swojej szkole inny zwyczaj, jeśli
obecnie jest taki zwyczaj.
2. Póki Ci się nie uda wprowadzić innego zwyczaju a nie chcesz
powodować zamieszania to postaraj się go "likwidować" lub
zmniejszyć do minimum.
2a. Daj innym znać, żeby kontynuowali swoją pracę.
2b. Staraj się wpadać do klasy tylko kiedy nie możesz sprawę
załatwić kiedy inadziej. Jak widać niektórzy w niektórych przypadkach
potrafią załatwić w innym czasie. Nie wpadaj do klasy w środku
lekcji tylko dlatego, że dla Ciebie jest wygodniej. Chcąc nie
chcąc jesteś źródłem tego zamieszania.
Tu zakładam, że uczniowie są w porządku. Bo jeśli nie to nikt
nic na to nie poradzi. Niejeden taki uczeń już _umie_ włożyć
nauczycielowi na głowę kosz na śmiecie.
Tocbac.
|