Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl.nospam>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Modlitwa Jezusowa
Date: Sun, 19 Jan 2014 20:19:13 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 93
Message-ID: <lbh8fg$t0k$3@node2.news.atman.pl>
References: <lbb17s$8mh$1@node1.news.atman.pl>
<9...@g...com>
<lbduma$kf2$1@node2.news.atman.pl>
<52da8da8$0$2219$65785112@news.neostrada.pl>
<lbeafr$bf$1@node2.news.atman.pl>
<52dab1da$0$2136$65785112@news.neostrada.pl>
<lbebvt$1o0$1@node2.news.atman.pl> <lbed37$2v5$1@node2.news.atman.pl>
<lbed8e$30n$2@node2.news.atman.pl> <lbeegc$4fu$1@node2.news.atman.pl>
<lbef3f$4o2$3@node2.news.atman.pl>
<j11l7f52i8ia$.1mbm0p43jtg6u$.dlg@40tude.net>
<lbeguc$617$7@node2.news.atman.pl>
<1i5hbpn37y7as$.1dn2idvbj16li.dlg@40tude.net>
<lbeimd$8mh$1@node2.news.atman.pl>
<x3s17e4l275y$.127a3l97ewg3r$.dlg@40tude.net>
<lbh2qa$nih$1@node2.news.atman.pl>
<l...@4...net>
<lbh39i$o1k$2@node2.news.atman.pl>
<a2et2xvqfew9.1qvozkpyl9zw5$.dlg@40tude.net>
<lbh4ok$pmq$1@node2.news.atman.pl>
<1ino7eq777oq7$.yoppgfvpo8aw.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 78.31.214.11
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1390159152 29716 78.31.214.11 (19 Jan 2014 19:19:12 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 Jan 2014 19:19:12 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.3; WOW64; rv:24.0) Gecko/20100101
Thunderbird/24.2.0
In-Reply-To: <1ino7eq777oq7$.yoppgfvpo8aw.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:678590
Ukryj nagłówki
W dniu 2014-01-19 20:15, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 19 Jan 2014 19:15:48 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2014-01-19 19:09, Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 19 Jan 2014 18:50:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2014-01-19 18:47, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>>> Nie. Wywaliłabym na zbity ryj. Zakazałabym rodzinnych kontaktów
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Z krową? - no jak mozesz! Krowy są bardzo rodzinne, na na pewno byłaby
>>>>>>> świetną synową :-d
>>>>>>>
>>>>>>>> i
>>>>>>>> skazałabym na wieczną banicję, bo fakt, że to dziecko urodziłam,
>>>>>>>> wychowałam, przytulałam do własnej piersi byłby mało istotny. Bożesz...
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> No tak, przyjęłabyś pod dach parę i błogosławiła. Rozumiem.
>>>>>>
>>>>>> Przyjęłabym do wiadomości fakt, że nie będę miała wnuków i że łatwo nie
>>>>>> będzie, a najbardziej mojemu dziecku, między innymi dlatego, że są osoby
>>>>>> takie jak Ty, które nigdy nie będą go akceptować.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Jakoś nie odniosłaś się do kwestii Twych relacji z symboliczną
>>>>> krową-synową...
>>>>
>>>> To tak absurdalny i od czapy przykład, że chyba nie ma sensu się nad nim
>>>> rozwodzić. Rozmawiamy o LUDZIACH. Byłam przekonana, że to rozumiesz.
>>>>
>>>
>>> Nie, rozmawiamy o preferencjach seksualnych LUDZI, nie o ludziach. Ty
>>> uciekasz od tego tematu, a ja nie żartuję - więc powiedz mi, skoro uznajesz
>>> każdą preferencję seksualną Twego dziecka, jaka będzie Twoja relacja z jego
>>> partnerem kimkolwiek on by nie był? Jak się będzie objawiała w praktyce ta
>>> relacja?
>>> To po pierwsze. I czekam na odpowiedź.
>>
>> Czy ja napisałam, że uznaję każdą preferencję? Nie. Twój krowi przykład
>> jest tylko metodą, żeby wszystko sprowadzić do absurdu.
>> Dobrze wiesz, ze zoofilia jest prawnie i nie bez powodu zakazana.
>
>
> Hmmm, no ale tu chodzi nie o prawo, lecz o miłość matczyną, która jest
> ponoć ponad praw, więc odpowiedz jako matka, a nie jak prawnik - jak się
> zachowasz jesli dorosłe(!) dziecko zechce związać się ze zwierzęciem?
> O zoofilnych stosunkach seksualnych nie mówimy, tylko o partnerstwie
> życiowym bez seksu, czyli zamieszkanie, dziedziczenie itp - żeby nie było
> że zoofilia.
To będę ANTY. Po prostu. Miłość rodzicielska ma granice, dla mnie homo
to nie jest ta granica.
>> Skoro
>> dla Ciebie homoseksualizm ma takie samo znaczenie, jak zoofilia to o
>> czym tu rozmawiać?
>
> Powtarzasz swój wybieg z imputowaniem mi zrównywania czegoś z czymś.
>
>>
>>> Po drugie - sytuacja, w której tym partnerem będzie zwierzę, jest niby mało
>>> możliwa, ale skoro tak bardzo kochasz swoje dziecko, to bądź konsekwentna
>>> chyba, co? Zwłaszcza że to nie jest żadna irracjonalna dywagacja:
>>>
>>> "In the book of California's State Laws and Regulations there is a little
>>> known law that was passed as the state was first forming in 1850. According
>>> to article 155, paragraph 10, it clearly states:
>>>
>>> If a man and a man can get married and a woman and a woman can get
>>> married, if ever comes that day, then a human and animal will have the
>>> exact same rights to marriage in every eye of the law. God help us if this
>>> ever is to happen!
>>>
>>> - See more at:
>>> http://nationalreport.net/california-allows-first-ev
er-state-recognized-human-animal-marriage/#sthash.Ik
a8M4tx.dpuf"
>>
>> Nie władam językiem angielskim, poproszę po polsku.
>>
>
> W przepisach prawa Stanu Kalifornia znajduje się mało znane
> prawo/reguła/zasada uchwalona kiedy stan powstał w 1850 roku. Zgodnie z
> art. 155, par. 10, jest jasno wyłuszczone:
> Jeżeli mężczyzna z mężczyzną może zawzreć związek małżeński i kobieta z
> kobietą (...), to człowiek i zwierze otrzymują takie same przywileje do
> małżeństwa w obliczu prawa. Boże dopomóż nam ... itd.
Ameryka... I tyle...
http://www.youtube.com/watch?v=7aH5H3stBPA
|