Data: 2000-01-24 16:45:37
Temat: Re: Mój chłopak jest narkomanem - pomocy!
Od: Kłapuch <k...@f...internet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 06 Jan 2000 22:07:29 GMT, "Killer z Sieradza..."
<k...@b...gnet.pl> wrote:
Sluchajcie, sprawa nie jest prosta, ale moze jeszcze nie do konca
przegrana. Do wlasciwej oceny brakuje mi nieco danych, na
przyklad nie wiem jak dlugo chlopak bierze narkotyki, albo moze
nie doczytalem; nie to jest wazne.
On musial powiedziec swojej dziewczynie, ze skonczy z cpaniem, bo
(np.) zalezy mu na niej. Tylko ze to co mowi jest jedna sprawa, a
to co robi - druga. Osoby biorace narkowyki maja coraz slabsza
wole. Nie jest to ich wina. Glod dzieli sie na dwa rodzaje:
psychiczny i fizyczny. Fizyczny, chociaz boli nie jest naprawde
taki straszny, mozna sie odtruc i powiedzmy przez jakis czas
bedzie 'spokoj'. Gorzej tylko jest z glodem psychicznym. Zalozmy,
ze ktos sie odtrul - z mocnym postanowieniem nie wracania do
tego. Swietnie. Tylko, ze taka osoba tak naprawde nie ma dokad
pojsc. Osoba, narkoman, wyrwana ze swojego srodowiska nie ma
gdzie pojsc, co robic. Ja moze mowie juz o nieco bardziej
zaawansowanym stadium, ale nie wiem jakie sa fakty.
Nie wiem nawet czy jej chlopak jest FIZYCZNIE uzalezniony. (po
pierwszym razie mozna sie uzaleznic tylko psychicznie). Jesli nie
sprawa moze bedzie nieco prostsza. Moze.
Oczekujesz jakiejs rady...
Czy tenn chlopak zajmuje sie czyms jeszcze, czy czyta ksiazki,
czy lubi muzyke, czy da sie z nim porozmawiac o tym problemie czy
ucieka? To, ze powie, ze sie poprawi NIC NIE DA. Niewielu
narkomanow chce, przynajmniej po dluzszym okresie, trwac dalej w
nalogu. Tylko, ze samo chcenie nic nie da. A im pozniej tym
trudniej. Przede wszystkim nawet jak powie, ze z tym koniec, a
zobaczy kogos 'nacpanego' to cala jego wola pojdzie w piety. On
po prostu bedzie musial wziac.
Moze daloby cokolwiek zmiana miejsca zamieszkania (wiem, ze
nierealne), zmiana srodowiska, kolegow, ale... To samo tez nie
wystarczy. Najpierw musi w jakis sposob postanowic, ze nie bedzie
bral, a jesli juz to zrobi trzeba wszelkimi silami sie starac,
aby nie spotkal sie z dawnym kolega, nie spotkal sie z towarem.
Po prostu nie wytrzyma tego - psychicznie. Jesli zalezy mu na
niej to moze sie udac - zwlaszcza jesli nie wszedl w to za
gleboko. Czy ona wie dlaczego on sprobowal narkotykow??? Jesli
cos sie stalo w przeszlosci to moze powini o tym porozmawiac?
Jesli tylko z ciekawosci - to moze byc latwiej. Moznaby mu
zaszczepic troche strachu przed tym, co go czeka.
Z drugiej strony trudno trzymac go na smyczy i pilnowac zeby nie
poszedl tam gdzie nie powinien. Ale jak zobaczy 'towar' to juz
nie odmowi. Moze mu sie to udac po WIELU ciezkich trudach, po
dlugim czasie i tylko kiedy bardzo bedzie chcial, ale na pewno
nie na poczatku i nie zaraz.
Moze powinni porozmawiac dlaczego on to robi. Co one mu daja. Od
czego w ten sposob ucieka. Czy dusi cos w sobie czy bierze tylko
aby sie rozerwac?
Jesli cokolwiek pomoglem - napisz, moze uda mi sie cos wiecej.
Zycze powodzenia, i duzo, duzo pracy...
--------
Mariusz
K...@f...internet.pl
|