Data: 2009-06-14 21:14:39
Temat: Re: Moja Dolina :-)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:h135tp$m1s$1@news.onet.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:h12sma$org$1@news.onet.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> ...ale i "Dolina Muminków" jest fajna. Właściwie to nie znałem dotąd.
>>>> Hmmm, sądząc z wieku moich synów- pewno za niedługo będę miał jakiegoś
>>>> wnusia do opowiadania bajeczek:-).
>>>
>>> moje dziewczyny bały sie muminków. zwłaszcza groźnej buki, której nikt z
>>> nas dorosłych nie potrafił pojąć - kim jest, co tam robi i o co jej
>>> chodzi.
>>> imho, gdybym miał używać kościółkowych porównań, bajko o sto piekieł
>>> gorsza niż harry potter :)
>>
>> "kościółkowych porównań"? Wyczuwam ironię. A zupełnie niepotrzebnie.
>
> potrzebnie :)
>
>> Harry Poter przemawia językiem symbolu- wciskając naszym dzieciom "New
>> Age".
>
> poproszę o wytłumaczenie na podstawie porównania do smurfów, władcy
> pierścieni i muminków. i opowieściami z narni.
>
No co mi takie trudne zadanie dałeś:-).
wychowujemy swoje dzieci. Uważam, że ktoś nas powinien ostrzec przed
niebezpieczeństwami- takimi, jak oglądanie niewłaściwych bajek. Przykład: w
czasach "transformacji ustrojowej" pojawiła się konkurencja TVP- nawet nie
pamiętam nazwy. I to dzika i nielegalna. Za "komuny" a także na państwowych
kanałach TV bajki były dla dzieci bezpieczne. Ta prywatna TV zaczęła nadawać
odcinki bajek japońskich- zupełnie nieprzystających do sposobu odczuwania i
wrażliwości naszych dzieci. Mój kilkuletni wtedy starszy syn śledził i
głęboko przeżywał każdy odcinek- streszczę: zakochani młodzi (coś na kształt
Romea i Julii) byli dziećmi kapitanów zwalczających się na śmierć i życie
statków kosmicznych. To, że bajka najeżona była scenami przemocy i walk a la
karate- to jeszcze nic. W ostatniej scenie kochankowie- przebrani w stroje-
pojazdy robotów służących do walki prowadzą ze sobą śmiertelny pojedynek,
będąc przekonani, że walczą z wrogiem (zostali w to wmanipulowani). Zadają
sobie śmiertelne ciosy- i na moment przed śmiercią rozpoznają się. Pamiętam,
jakie to wrażenie wywarło na moim synku. Naprawdę uważam, że było to dla
niego sporą traumą. Od tej pory dostał bezwzględny zakaz oglądania tej TV.
Bajki przemawiając językiem symbolu często na trwale wprogramowują się w
umysły dzieci. Ja nie chcę, aby moje dzieci były karmione kulturą New Age. A
tak jest w wypadku np Harrego Pottera.
http://www.gavagai.pl/society/harry-potter.php
to jedna ze stron- jest ich o wiele więcej. Potteroman to mój młodszy syn.
Oglądaliśmy razem wszystkie części filmów, które były. Wcześniej jednak syn
"połykał" grube tomiska. Starałem się rozmawiać z nim na temat tego, co
czyta. Sam, bez pokazywania mi zauważyłem dość szybko, że w książce tej jest
zupełnie spaczone podejście do Dobra i Zła. Na zasadzie: wsio jest dobre-
zależy, kto i jak używa. Nie mogąc zabronić mu tej lektury- dyskutowałem ją
często, starając się wychwycić rzeczy, które według mnie były niewłaściwe
dla mojego dziecka.
Jeśli Tobie to wszystko jedno- to masz przecież prawo wychowywać swoje
dzieci, jak chcesz. Jednak zawsze warto się zastanowić. W skrajnych
wypadkach- w Czechach dwóch bodajże 12 latków poturbowało swoją koleżankę,
usiłując dokonać na niej gwałtu. Nie było w nich strachu na policji-
zdziwieni tłumaczyli, że chcieli tylko zrobić to, co ci panowie na tych
filmach- i pokazali pornole z internetu...
Z zadania, które mi dałeś- nie wiem, czy znajdziesz coś na niektóre z
podanych mi tu bajek. Choć bajką dla dzieci nie jest "Władca pierścieni".
Jak już pisałem- "muminków" nie znam, ale pewno niedługo poznam, a "Smurfy"
zawierają tak wyraźny podział na Dobro i Zło- no i zawsze to Dobro zwycięża,
że spokojnie mogę je puszczać moim przyszłym wnukom:-). Jeśli chodzi o
"Opowieści z Narni"- to chyba tylko raz to oglądałem, więc i tu Ci nie
pomogę.
pozdrawiam, i proszę o nie stawianie mi negatywnych ocen, obiecuję
poprawę:-)
Chiron
|