Data: 2009-06-14 21:34:35
Temat: Re: Moja Dolina :-)
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h13d41$duc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Zapomniałem dopisać: Bruno Bettelheim chwalił pożyteczne i cudowne
>> baśnie, to takie, które mają pozytywny wpływ na emocjonalność dziecka.
>
> Poluję na tę książkę o baśniach Bettelheima od dawna w naszej bibliotece
> (mają ją, ale ciągle w czytaniu). Czytałam dwie jego inne książki i jestem
> pod wielkim wrażeniem jego poglądów pedagogicznych oraz odbioru
> psychoanalizy Freuda. IMO to geniusz.
----------------------------------------------------
-----------------------------------------
...użyłaś określenia, które zapala mi czerwone lampki:-).
"Geniusz"...Właśnie na jego przykładzie można obserwować taką prostą rzecz:
tylko Bóg jest nieomylny. Jeśli człowiek nie ma w sobie pokory (a taki, co
mu ludzie kadzą i nazywają geniuszami- często nie ma)- stacza się od
wielkości do śmieszności (to zdaje się Napoleon zauważył, że wielkość i
śmieszność dzieli cieńka granica). I nie mam tu nawet na myśli jego
samobójczej śmierci (dla porównania jednak- Freud cierpiąc katusze z powodu
raka, nie chciał przyjmować morfiny, która zabierała mu świadomość.)- choć
to też w jakimś dziwnym świetle go stawia, jako genialnego psychologa. Otóż
Bruno był na tyle arogancki i pewny siebie, że "udowodnił naukowo" iż
autystyczne dzieci są takie dlatego, że rodzice ich się nad nimi znęcali
(sam był więźniem obozu koncentracyjnego i relacja esesman- więzień
skojarzyła mu się z relacją: rodzic-dziecko autystyczne). Rząd mu uwierzył,
i zaczął pogłębiać dramat rodziców i ich autystycznych dzieci- izolując
jednych od drugich, a dzieci zamykając do zamkniętych ośrodków. Co przeżyli
Bogu ducha winni rodzice- to chyba nawet trudno sobie wyobrazić. W końcu
inny geniusz odkrył, że to uwarunkowanie biologiczne- niezależne od
wychowania.
pozdrawiam serdecznie
Chiron
|