Data: 2004-02-16 17:10:56
Temat: Re: Moja pierwsza praca i problem lekko psychiczny
Od: "Albert" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Pierwsza i najważniejsza zasada: natura dała nam dwoje uszu do sluchania,
> jedną buzię do mówienia. Najlepiej przez tydzień - dwa siedzieć z boku,
> rozejrzeć się jakie są wzajemne relacje, nie wdawać się w konflikty i
> plotki. Przyszedleś tam do pracy.
> Po drugie: Idziesz tam do pracy. Pamiętaj. To znaczy, że praca i relacje
> zawodowe zawsze będą w tym miejscu wazniejsze niż relacje prywatne. To
> znaczy, że być może kiedyś będziesz musiał wypowiedzieć o kimś zawodową
> opinię, np. o kimś kogo lubisz, ale kogo uważasz za kiepskiego pracownika.
> Po trzecie: ustal, kto jest Twoim szefem. Potem ustal z nim listę
> obowiązków - niech je spisze i spytaj go, kto może Ci wydawać polecenia
> służbowe. To znaczy, że jesli ktoś spoza tej listy powie "zrob to i to",
to
> znaczy, że jest to prośba a nie polecenie slużbowe, a to dalej znaczy, że
> możesz to zrobić, ale nie musisz. Nie czuj się zobowiązany dlatego, że
> jesteś nowy i musisz zasłużyć na aprobatę, najlepiej zasłużysz na nią
> sumiennie wykonując swoje obowiązki.
> Po czwarte: nie bój się pytać, to że czegoś nie wiesz, nie znaczy, że
jesteś
> gorszy, a to, że chcesz się czegoś dowiedzieć, to tylko dobrze o Tobie
> świadczy.
>
> Powodzenia!
>
> --
> KingAM
bądź ambitny. przynajmniej na początku warto.
spróbuj odnaleźć coś w czym jesteś lepszy od pozostałych i im to pokazać.
przez pierwsze 2 tygodnie będziesz na okresie ochronnym. nie bój się pytać o
wszystko, czego nie wiesz.
zorientuj się jakie są relacje między ludźmi. to jest najważniejsze.
kto kogo lubi, kto co lubi, kto kogo nie lubi, kto czego nie lubi...
po dwóch tygodniach zaczną na ciebie zrzucać część swoich obowiązków.
to najtrudniejszy moment. nie wolno pozwolić na zbyt dużo, bo to mogłoby się
ciągnąć miesiącami.
poszukaj bratniej duszy - osoby do której będziesz mógł podejść i się
poradzić nawet wtedy gdy wszyscy dookoła cię zleją.
dobrze jeśli będzie to twój bezpośreni przełożony.
miej własne zdanie. przyznawaj się do tego, że czegoś nie wiesz. bądź
szczery do bólu.
i najważniejsze! (to już po kilku miesiącach pracy). nie daj się zwodzić
ambicją, heroizmem, wydumaną karierą.
tym będziesz się karmił na samym początku.
później zrozumiesz że to pieniądz jest wymiernikiem twojej pracy. za dobrą
pracę otrzymuje się godziwe pieniądze.
za źle wykonaną i niechlujną pracę otrzymuje się baty.
nie przejmuj się sytuacjami kryzysowymi i trudnymi, których w pracy jest na
pęczki. mijają tak szybko jak się pojawiają.
powodzenia. :-)
Zdrówko
Albert
|