Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!news.me
max.krakow.pl!mercury.newsgate.pl!newsgate.pl
From: m...@a...com.pl (Monika Zielińska)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Motywy... pytanka do psychologów
Date: 9 Feb 2000 16:14:48 +0100
Organization: email<>news gateway
Lines: 57
Sender: r...@m...newsgate.pl
Message-ID: <9...@g...newsgate.pl>
References: <87oqip$ea$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: mercury.newsgate.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
Content-Transfer-Encoding: 8BIT
X-Complaints-To: n...@n...pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:39853
Ukryj nagłówki
Greenboo:
...wpada sie w zlosc tylko gdy tej sytuacji sie nie kontroluje....
-nie zgadzam sie z tym.. mysle, ze wpadaja w zlosc cie, ktorzy
ten problem z KONTROLOWANIEM sytuacji maja- uwazam
wlasnie, ze jest to problem jesli ktos wpada w zlosc gdy sytuacja
wymyka sie spod jego kontroli. Nie sadze ze utrata kontroli nad
sytuacja= porazka. Nie widze tego w ten sposob.Ci, ktorzy
zawsze chca miec wszystko pod kontrola nie potrafia sie
wyluzowac, odpuscic sobie, pozwolic rzeczom po prostu sie dziac,
czesto sa znerwicowani i spieci.
co myslicie???
mici
> zachowywać się aspołecznie...
>
> Z tym pierwszym się zgadzam... Wszędzie można to dostrzec ludzi którymi
> kierują inni... a oni chcą się podporządkować dla aprobaty...
> Chyba wszyscy ludzie kierują się tym motywem... Czy nie dlatego mówimy że
> jedno jest dobre inne złe.. bo jedne czyny kojarzą się z dezaprobatą (np.
> rodziców) i przykrym uczuciem.. A inne z poparciem i przyjemnością z tego
> powodu.. To chyba jest element wychowania... oraz wyrobienie 'moralności'
> człowieka...
> Wyrabianie nawyków u dzieci po przez uwarunkowanie... Dlatego też dla
> niektórych niewłaściwie uwarunkowanych zbyt wiele rzeczy (czynności) jest
> nieprzyjemnych...
> Ludziom, którym mocno zakorzeniono kierowanie się tym motywem, siła nawyku
> nie pozwala na zachowywać się aspołecznie... dlatego mogą nie umieć znaleźć
> się w całkowitej prywatności... można powiedzieć że nie mają własnych
> poglądów... zachowań.. tylko kierują się zawsze wyuczonymi (bo tak powinno
> się robić!)....
>
> A jeśli chodzi o to drugie, to czy zwalczanie tego motywu nie prowadzi do
> asertywności? A w ogóle to czy da się osłabić ten motyw i w jaki sposób? I
> czy osoby zupełnie nie posiadające tego motywu rzeczywiście nie potrzebują
> kontaktów towarzyskich... nie zależy im na nich...?
>
> Co ma oznaczać to zdanie?
> ' motyw aprobaty społecznej wywodzi się z popędów ciała?'
> Jak to? Przecież to pragnienie 'aby o nas dobrze myśleli'.. uwarunkowane
> afektywnie...
>
> pozdrawiam wszystkich...
> Greenboo III
>
--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/
|