Proponuję zakończyć tę wymanę poglądów na temat literówek, bo tu na tym forum
nie to jest najważniejsze, nie twierdzę ze mało ważne, lecz nie o tym
rozmawiamy.
Wracając do watku:

> a widziałeś po
> ile oferują bambusy na tej stronie
> http://strony.wp.pl/wp/wspanialeogrodymaryli/product
s.html
> Mi spadły buty.:-)).a swoja drogą miniaturowe bambusiki też są urocze.

Rzeczywiście ceny wysokie, lecz to są rzeczywiście bambusy, a nie np. miskanty.

> > Jakby tego bylo malo, widzialem w polskim internecie miskanta, ktorego
> > wlasciciel jest przekonany, ze to specjalnie sprowadzony z Holandii
> > bambus.
> > Co gorsze, jako takiego go rozprowadza wprowadzajac ludzi w blad.
> > Tak na marginesie, to naprawde niezly interes robia na tych dracenach,
> > zerujac na ludzkiej naiwnosci.
>
>
> > Ciekawa jestem dlaczego nikt z tym nic nie zrobi???
> > Przeciesz to jest oszukiwanie klienta.
>
> > Kiedys ogłaszał sie na grupie, grupowicze wytknęli mu , że to nie bambus.
> > Nie widziałam dawno tej strony, ale ostatnio jak tam zagladałam to łacińska
> > nazwa tego tego "bambusa" była miscanthus. Trzeba to nazwać po imieniu -
> > oszustwo.


Dokładnie, wściekłem się jak zobaczyłem na stronie
http://cranberries.art.pl/bambus.html, co koleś nazywa bambusem. Miskant
chiński 'Giganteus' (Miscantus sinesis Giganteus)to wg. niego bambus. Niby
obie
rośliny należą do jednego rzędu Plewowców (Graminales) i rodziny Traw
(Gramineae) natomiast bambus należy do wydzielonej podrodziny Bambusowatych
(Bambuseae). Nie ma nawet podobieństwa między obiema roślinami. Miskant liście
ma podobne do lisci traw (dochodzace do 90 cm dł.),wyrastają wprost z pędu
natomiast liście bambusa z łodyg liściowych (dochodzą do 50 cm dł.) które
wyrastają z pędu w miejscu węzłów i już tu widać różnicę.
Napisałem meila do niego, z zapytaniem dlaczego oszukuje nieświadomych klientów.
Zobaczymy co mi odpowie i czy wogóle cos odpisze, jak się wkurzy to odpisze,
ambicja , jeśli ją ma , nie pozwoili inaczej, ja bym odpisał :))
Pozdrawiam
Paweł
http://www.mikrojezioro.met.pl


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl