Data: 2010-06-17 23:34:50
Temat: Re: Mr Freeman
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Przypomina mi się sytuacja z "Lie to me" gdy biznesmen zleca sprawdzenie
> metodami intelektualnymi czy uczucia narzeczonej wobec niego są szczere
> (czyli czy go kocha).
> Notabene: facet o mało jej nie skreślił gdy poznał naukową "diagnozę". ;)
>
>
> Czyli znowu przekaz jednoznaczny: emocje emocjami, ale podstawa to
> intelekt, rzekomo zdolny do diagnozowania emocji jakościowo i
> ilościowo... itp.
>
> Czy ty naprawdę w to wierzysz? :)
> Znasz jakąś osobę o tak rozwiniętych zdolnościach intelektualnych,
> która tylko dzięki ich wykorzystaniu zapewniłaby sobie sukcesy w obszarze,
> gdzie językiem komunikacji i pierwszą przyczyną działań pozostają emocje?
> Choć jedną?
>
> Ja nie znam żadnej takiej. :)
>
kiedy ja mówię o oderwaniu się od emocji to oczywiście mam na myśli
niskie pobudki i instynkty, tendencje do konformizmu, stadnych zachowań,
nie chcę aby emocje typu zazdrość, niezdrowa ambicja, lęk wpływały w
zbyt dużym stopniu na to co robię i jaki jestem.
O to mi chodzi. Przecież nie mam na myśli życia w którym funkcjonujesz
tylko dzięki intelektowi, całkowicie na chłodno.
Nie jest realne podjęcie jakiegokolwiek działania bez emocji.
|