Data: 2016-12-25 21:43:11
Temat: Re: Mysia utopia.
Od: LeoTar <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
pinokio pisze:
> W dniu 25.12.2016 o 21:11, LeoTar pisze:
>> niewyeliminowanie przez myszy przyczyny przemocy i niedolnść do
>> ujawnienia przemocy psychicznej. Jesteśmy w tej komfortowej pozycji w
>> stosunku do myszy, że nie boimy się mówić o tym w jaki sposób
>> wyeliminować przemoc z życia naszych następców. Zaewne dolność
>> komunikacji myszy i ich wiedza na temat systemu jakim jest życie
>> uniemożliwiła im zrozumienie całego destrukcyjnego mechanizmu.
> Ciekawe jakby zrobić doświadczenie zmuszając myszy do kopulacji z
> własnym miotem, czy to by uratowało populację? Oczywiście nie.
Nie przekręcaj pinokio: to nie rodzice sa inicjactorami seksu z dziećmi;
to dzieci domagają się swego pierwszego razu z rodzicmi. Nie powielaj
"kłamstwa oświęcimskiego". Ale wracjąc do rzeczy; tak uważam, że gdyby
wśród myszy z kolonii istniała świadomość takiej potrzeby i gdyby sie do
niej dostosowały to kolonia przerwałaby i zniknęłaby z niej przemoc.
Inną sprawą jest to o czym wspomniałem, czy myszy posiadały
wystarczającą wiedzę o życiu i zdolne były wymieniać się między sobą
swoimi spostrzeżeniami by taką procedurę wychowawczą wdrożyć.
Przyglądając sie ludziom biorącym udział w dyskusjach na ten temat nie
sposób nie dostrzec, że kierują sie oni nie rozumem lecz emocjami
narzuconymi im przez ich rodziców i że ta niezdolność do wymieniania
swoich spostrzeżeń przenoszona jest z pokolenia na pokolenie. I tak aż
do samego Stwórcy, który nie miał świadomości tego w jaki sposób
wychować swoje potomstwo by nie dopuszczało się przemocy. Nie mógł
dostrzec czegośod czego sam nie potrafił siebie samego uwolnić.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin
|