Data: 2010-10-06 20:04:04
Temat: Re: Myślę że ważne dla m/k
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 06 Oct 2010 21:59:10 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2010-10-06 21:43, Ikselka pisze:
>
>> Nie bydź taka hop. Schizofrenia czasem nie ujawnia się wczesniej wcale, az
>> nagle wielki atak. Człowiek moze mieć objawy zupełnie nietypowe wczesniej.
>> Bodajże rok przed zakończeniem studiów koleżanka mojej starszej córki
>> załamała się psychicznie. I co? - schizofrenia. Od razu próba samobójcza
>> (na szczęscie nieskuteczna), w akademiku. Nikt niczego nie zauważył
>> wcześniej, aby coś z nią było nie tak. Dziewczyna się uczyła, bardzo dużo,
>> owszem, była przemęczona itp. No i się stało.
>
> Wiesz, znam taki przypadek, niestety z rodziny. Wyglądał bardzo podobnie
> - chłopak poszedł na studia, musiał się dużo uczyć. Bardzo zdolny i
> bardzo wrażliwy. Podobnie - załamał się. Diagnoza - schizofrenia. Prawda
> niestety jest taka, że rodzice mu bardzo w tym pomogli nadopiekuńczością
> właśnie i, co tu kryć, nadmierną religijnością. Nie jest zdolny do
> samodzielności. Schizofrenię trudno zdiagnozować i bardzo łatwo z czymś
> pomylić (nie jestem oczywiście specjalistą, piszę to, co wyczytałam w
> różnych artykułach na temat).
>
> Ewa
No, skoro tamtą dziewczynę posłano do akademika, to raczej nie swiadczy o
nadopiekuńczości.
Nadopiekuńczych rodziców to ja znam w bardzo bliskiej rodzinie - dziecku
nawet specjalnie kupili mieszkanko na studia, żeby miało dobrze. jeździli
co weekend, aby mu posprzątać i uprać ubranka, ugotować i przytulić. A
dziecko, że samolub, to i siedziało samo te 5 lat w tym mieszkanku,
niezdolne do kontaktów towarzyskich, bo mu mieszkanko pobrudzą i w ogóle.
Teraz się już zupelnie nie nadaje do ludzi. Przewiduję smutny koniec.
|