Data: 2003-12-09 17:40:59
Temat: Re: Myślowy śmietniczek...
Od: Marsel <m...@...czta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
katarzis, <br4mc2$hmi$1@atlantis.news.tpi.pl>
[...]
> Tak jak bym oszukała rzeczywiście samą siebie, bo to co było we mnie, czyli
> idiotyczne przekonania szczególnie mojej matki, kiedy w końcu chciałam
> zacząć myśleć swoim umysłem, kiedy skonfrontowałam myślenie osób dla mnie
> znaczących (rodzina) doszło do większego kryzysu. Zaczęłam się w końcu
> zastanawiać czy ja w końcu dobrze robię, czy źle.
dwa zwalczajace sie swiaty..?
[...]
> Tak narprawdę, to bym musiała wiecznie
> się na nią wściekac żeby okazywać moje uczucia. A tak już jestem
> zrezygnowana okazywaniem uczuć, bo wiem że gdy okażę złość do niej to ona
> znowu będzie się na mnie mściła i tak w kółko więc wolę dusić to w sobie...
wyglada mi na to, ze bez wzgledu na to, czy uwolnisz te uczucia czy
nie, zostaniesz uduszona...
> Nie raz łapałam........
tylko co? tylko oddech?
a teraz lapiesz?
|