Data: 2000-11-09 22:28:58
Temat: Re: NLP
Od: "Paker" <p...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dark <d...@m...com.pl> w artykule news:2k3eu8.9u.ln@ajk.pl
pisze...
>
> > Czy mógłbys wobec tego TY podać co masz wspólnego z nauką?
>
> Owszem, mógę. Jestem socjologiem z zacięciem metodologiczno-statystycznym.
Cos slabe to zaciecie, skoro odwolujesz sie ciagle, az do znudzenia, do guru
Brzezinskiego. Jesli tak statystyka Cie pociaga, to czemu nie mowisz nic o
Fergusonie? Moze kiedys cos wspomnisz o Magnussonie albo Guilfordzie?
Charakterystyczne jest dla Twoich postow to, ze nie sa w ogole konkretne.
Rzucasz jedynie ogolnikami, z ktorymi nie mozna polemizowac.
> Dlatego bardzo bliskie mojemu rozumowi jest weryfikowanie rzeczywistości,
> które prezentują biologiści i psychometrysci.
Biolodzy czy w ogole bilogisci? A "psychometrysta" to ten co opiera sie na
psychometrii? A moze chodzilo Ci o psychometrow?
> Teoria ewolucji i metoda
> dochodzenia do wiedzy na sposób pozytywistyczny jest przeze mnie bardzo
> ceniona.
Na sposob pozytywistyczny, co? A wiesz w ogole na czym polegal ten sposob?
Zdaje sie, ze nie wiesz, skoro pleciesz takie bzdury. No chyba, ze chodzi Ci
o ich wklad w rozwoj filozofii nauki, wtedy to byloby co innego, ale
przeciez Ty gardzisz filozofia, bo to nie jest nauka. Spytaj sie kogos
madrzejszego, co pozytywisci sadza o konstruktach teoretycznych typu:
elektron, a wtedy zrozumiesz na czym polega Twoj blad.
>
> Ja zacząłem to weryfikować z naukowymi pozycjami psychologicznymi i
> doszedłem do wniosku, że ci ludzie robią ludzom wodę z mózgów. Nie
opieraja
> się na najnowszych badaniach psychologicznych(psychologia różnic
> indywidualnych i p.osobowości) a tylko forsują populistyczne wizje.
Konkretniej, prosze, konkretniej.
>
> NLP czepiłem się dlatego na tej grupie, ponieważ zaden psycholog nie
zwrócił
> uwagi dziewczynie, która jest na pierwszym roku psychologii, że traci czas
> zajmując się NLP.
Oczywiscie zalosny argument. Czepiaj sie NLP wtedy, kiedy bedziesz w stanie
mowic rzeczowo, bo na razie to zwykla demagogia. Oczywiscie nie mowie, ze
NLP jest tym, czym warto sie zajac (czytaj: moja pierwsza odpowiedz na
post), ale rece opadaja, gdy ktos twierdzi, ze cos jest be, ale sam nie wie
KONKRETNIE dlaczego.
>
> I jeszcze o nauce...niedawno rozpocząłem studia doktoranckie ale związane
> oczywiście z socjologią.
Przyznam szczerze, iz zdawalo mi sie, ze psychologia i socjologia maja wiele
wspolnego. Kiedy czytam to, co piszesz, wydaje mi sie, ze przepasc miedzy
nimi jest ogromna. Mogloby sie zdawac, ze glowna roznica, i oczywiscie jej
konsekwencje, to wielkosc proby. A moze po prostu tylko Ty cos tu
komplikujesz?
>
> Dark
>
--
A. S.
ICQ: 93514181
|