Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: jacek <j...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: NLP a studia "psychiatryczne"
Date: Mon, 3 Dec 2001 07:31:13 +0100
Organization: jacek
Lines: 121
Message-ID: <M...@n...tpi.pl>
References: <9ub73c$3vq$1@news.tpi.pl> <M...@n...tpi.pl>
<9udh03$mqk$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pj103.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1007360848 21099 217.96.213.103 (3 Dec 2001 06:27:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Dec 2001 06:27:28 +0000 (UTC)
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.50
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:115758
Ukryj nagłówki
Witaj!
In article <9udh03$mqk$1@news.tpi.pl>, p...@p...onet.pl says...
> Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź ma moje pytanie jacku(sorry, że z malutkiej
> literki ale taki masz nick i nic nie poradzę jak sam nie masz dla siebie
> respektu).
Respekt to ja mam ale jak widze nie specjalnie znasz tradycje. Tradycja
jest taka ze nick to nick. Jacek (z duzej) to Expierd. A ja w odroznieniu
do niego mam nicka z malej i nic kompletnie to nie znaczy. To sa nicki a
nie imiona.
> > Czy tobie sie za duzo na raz nie pomieszalo?
> Właśnie o to chodzi, że nie mam zielonego pojęcia czego się teraz uczy w
> szkołach, czy tam w szkołach wyższych w dziedzinie, którą w cudzysłowiu
> nazwałem "psychiatryczną", bo nie wiem czy może to być pedagogika,
> psychologia, psychiatria, resocjalizacja, przysposobienie do życia w
> rodzinie, czy środowisko(wiesz, kotki i pieski)...
A czy mozesz w takim razie wytlumaczyc mi po co ma byc np NLP uczone w
tych wszystkich szkolach? To nie jest zadna super-metoda ktora warto
stosowac wszedzie gdzie sie da. Po prostu jedna z wielu. Owszem - sama
nazwa bardzo przemawia laikom do wyobrazni wiec wiekszosc wklada ja
wlasnie w "wiedze tajemna".
> > Jezeli uczyc NLP to dlaczego nie innych szkol? Jak innych to jakich
> > podstaw? Jak w takim razie wszystkich to ile beda studia trwaly?
> - to jest moje ulubione! Buzia mi się śmieje od ucha do ucha teraz. To takie
> wspaniałe, jak się uderzy przypadkowo w stół a norzyczki zaraz się odzywają
> i mówią: "to ty chcesz mnie wyleczyć!" -bardzo charakterystyczne dla wielu
> wypowiedzi na szczególnie jakoś tak właśnie tej liście...
Czy ty wogole przeczytales mojego posta? Bo mam wrazenie ze zupelnie nie
a dysleksji chyba nie masz. Ja pisze konkretnie - po co jedna z wielu,
wielu metod ma byc uczona wszedzie gdzie sie da (jak piszesz)? Jaki jest
sens metodyczny i praktyczny uczenia np. na medycynie NLP? To moze
rowniez budowe mostow? Tak samo moze sie przydac.
A ty tutaj niz gruchy ni z pietruchy wyjezdzasz z jakimis rzeczami
odnoszacymi.
> > Czy ty wogole wiesz co to NLP? Czy po prostu poczytales "Wrozke" albo
> > inne pisemko z "wiedzy tajemnej" i teraz zadajesz takie pytania?
>
> Zapomniałeś jeszcze dopisać:
> "A w ogóle jak nie wiesz to nie pytaj!!!".
> Gratuluję.
Alez pytaj - tylko jak zadajesz takie pytania najpierw wiedz o co pytasz
- co to jest i do czego sluzy!
> > A czy powiesz mi po co ma byc uczone na studiach w Polsce NLP?
> Słuchaj jacek, nie wiem czy ma, czy nie ma być uczone i w ogóle po co komu
> ta abstrakcja, ale nie o to pytałem. Po lekturze siedemnastego numeru
> "Wróżki" zacząłem się zastanawiać czy to całe NLP jest jakoś "uznane" przez
> polskie oficjalne szkolnictwo w jakiejkolwiek postaci, na kakimkolwiek
> poziomie. Wysłałem posta na listę z myślą, że może ktoś mi rzeczowo odpowie,
> Daga tak właśnie zrobiła a Ty nie dałeś rady... Rozumiem Cię, i w ogóle
> fajny jesteś.
Akurat wcale mnie nie rajcuje ze ty mi mowisz ze fajny jestem. Daga ci
odpowiedziala - ciesze sie. Problem - odpwiedziala dokladnie to samo co
ja ci napisalem tylko bardziej lopatologicznie. Napisala ze na studiach
mowia o tym - jak o wszelkich metodach - po lebkach, tak by student
wiedzial. Na psychologii. Ale nie ucza - bo to wymaga wiele lat. Oni
informuja. A ty zamieszales do tego psychiatrie (a teraz jeszcze
pedagogike i resocjalizacje - i co jeszcze?). Kazdy kto choc troche uczy
sie dziedzin nie-technicznych a psycho- wie co to NLP.
I to oczywsite. Ale nikt nie uczy! A o to pytales.
> To ciekawe, od najwcześniejszych lat w szkole widzę ciwekawe zjawisko.
> Polega to natym, że na sprawdzianie, czy kolokwium (też w rozmowie na ulicy)
> bardzo wielu uczniów/ludzi nie odpowiada na sedno zadanego pytania. Z tego
> co zdążyłem sie zorientować to nie chodzi o to, że ktoś nie zna odpowiedzi,
> tylko jakoś tak mu zawsze wchodzi co ma "pod ręką".
Alez jak ktos stawia pytanie z ktorego wywnioskowac mozna ze nie wie nic
o dajnej dzialce - takie odpowiadanie "nie w temacie" jest zupelnie
uzasadnione. Jak w dowcipie "co to sa przyczlapy od bulglatora - to
futeral od holajzy".
> Kiedy zacząłem pisać spam na tę listę zaraz wdałem się w niesłychanie
> zażarte polemiki i nieprzyjemne relacje. Szczerze mówiąc mając normalne
> podejście jakie się ma w innych grupach czułem się nieswojo. To tak jak świr
> wchodzi do psychiatryka, ktoś na niego spojrzy, on od razu: "to ty chcesz
> mnie wyleczyć!" i awantura gotowa. To nie tak. Jak się wchodzi do
> psychiatryka, to trzeba pomyśleć tak: można tutaj spotkać bardzo chorych
> ludzi, którzy z różnych powodów znaleźli się w tej sytuacji. Każdemu może
> się to przytrafić i nie ma znaczenia, czy to profesor, czy sprzątaczka. Może
> się zdążyć, że bez powodu napadną Cię na środku korytarza, złapią za włosy
> albo oplują. Nigdy nie wiadomo który z nich na co konkretnego tak zareaguje.
> Po prostu pamiętaj, że to bardzo nieszczęśliwi ludzie i nie ma co się na
> nich złościć...
Cos mie sie zdaje ze twoje pytanie trzeba pojmowac baaaardzooo
osobiscie...;-))
> A z tym NLP to po prostu zobaczyłem, ze są kursy z tego zakresu w Ameryce,
> które kosztują 15000$ na łebka i byłem ciekaw na jakim oficjalnie poziomie
> jest to "w tym kraju". Są to jedne z najdroższych kursów w najbardziej
> rozwiniętym kraju świata mimo, że jacek twierdzi, że zna potrzebniejsze
> rzeczy. Już nie wnikam na jakim poziomie jest NLP w polskiej szkole, pewnie
> osie czasu i submodalności... Tam jest od pewnego czasu mowa o wpływaniu na
> innych, technikach hipnozy, transu i o innych nieprawdopodobnych czynnikach
> uznanych przez większość ludzi w Polsce na początku XXI wieku jako
> tajemne; -stąd być może padło to niefortunne sformułowanie.
Nie rozumiem skad taki tok rozumowania - jesli w USA cos jest drogie to
znaczy ze jest wazne - wiec powinno sie tego uczyc wszedzie. ????
Rozumiem ze uznajesz ze NLP, hipnoza, trans etc. w Polsce jest traktowana
jako nauki tajemne? Albo ze sa to nauki tajemne? Ojej... a moze test
Wechslera tez? A u nas sie nie stosuje NLP? Malo ludzi ma certyfikaty?
Wiesz, poczytaj co to NLP a potem zadawaj takie pytania. Moze zrozumiesz
ze to po prostu jedna ze szkol terapautycnych. I nic wiecej.
|