"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:9u3xusy5oi5d$.1bn19q4yhk7jr.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 28 Dec 2009 17:25:26 +0100, Prawusek napisał(a):
>
> > "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> > news:hhajul$es0$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> >> Stoję sobie z córką w kolejce w sklepie. Za mną ustawia się starsza
> >> pani, bardzo miło wyglądająca, a na krześle obok siada jej mąż, starszy
> >> pan około osiemdziesiątki. Szczerzy zęby w uśmiechu. Odwzajemniam.
> >> Za chwilę starszy pan do żony (dowcipnie):
> >> - Stoisz za tą starszą panią, czy za tą młodszą?
> >>
> >> Hihihi, hahaha, żart się udał.
> >> Po chwili pan próbuje dalej, tym razem już do mnie:
> >> - To pani córka?
> >>
> >> Ja (z dumą):
> >> - Moja.
> >>
> >> Starszy pan:
> >> - Oj, chyba nie pani, bo taka ładna.
> >> I dodaje dla pewności (z zadowoleniem, że taki żart udany):
> >> - Bo pani taka ładna nie jest.
> >>
> >> Ja:
> >> - Ale tatuś za to bardzo ładny.
> >>
> >> Starszy pan:
> >> - a czy tatuś aby jeden?
> >>
> >> Powinnam była dać w mordę? Dziadek mógłby tego nie przeżyć.
> >> Wiecie, nie potrafię na chamstwo reagować, jeśli wcześniej się na nie
> >> specjalnie nie nastawię. Dlaczego takie rzeczy spotykają mnie zawsze,
> >> kiedy jestem pozytywnie do świata nastawiona? Chironie, Ty pewnie
> >> miałbyś teorię na ten temat.
> >>
> >> Ewa
> >
> > He..he, biedna Jewcia...
>
> Biedni ludzie: żona stoi w kolejce, mąż siedzi jak król, to po pierwsze...
> Po drugie: on szydzi z kobiety, żona na to pozwala - bo pewnie
> przyzwyczajony do szydzenia z kobiet, z nią samą na czele. Może gdyby
sobie
> nie pofolgował, w tej kolejce, toby sprał żonę w domu i się wreszcie
> rozypał? A tak - czuj się, jakbys uratowała życie dziadkowi ;-)
> Zwykły cham i tyle. Żonka nie gorsza, dlatego trafili na siebie, swój na
> swego.
>
> Inna rzecz, że starsi ludzie czasem się robią zgryźliwi. To może być po
> prostu skutek starczych odkorowań.
> --
>
> Ikselka.

He..he, jak łatwo szufladkować. A tam kasę trzyma żona, mlodsza i
zdrowsza, stary dziad - jak ja - musi klapnąć, aby dać radę wócić do domu...
To dobrze, że nie 3 letni wnuczek posadzony przez babcię w autobusie,
(tyle oburzenia wokół, zwłaszcza innych staruszek), a obok jergo babunia
słnia się na nogach. Ale nie siądzie, bo wstać trudno i zejść na chodnik
holując wnuczka (gdyby go nie posadziła, to może musiałaby go nieść?)...

Was to też czeka...