Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Na chorobę nam Święta !

Grupy

Szukaj w grupach

 

Na chorobę nam Święta !

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 437


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2005-12-29 19:44:36

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mamak z Galicji napisał(a):

>> Taka jest umowa miedzy przychodniami a pogotowiem. Pogotowie ma taka
>> ilość karetek, która wystarcza do obsłużenia regionu, i do "katarków"
>> nie wysyłają "R", tylko coś mniej wypasionego.
>
> Problem w tym, że pogotowia nie wystawiają dodatkowego
> zespołu/lekarza, a posiłkują się tym co wykupił u nich fundusz. I tak
> za jeden zespół biorą podwójne pieniądze. Z NFZ i z przychodni za POZ.
> I tak do "katarku" jadą 3 osoby. Jak widać jesteśmy bogatym krajem.

Ja w to nie wnikam. wiem, że w miejscowym pogotowiu nie zdarzają się
wypadki, ze "karetka nie zdążyła", bo była u katarku - do katarków
raczej nie jeżdżą, bo najpierw ustalaja po co mają jechac, i jak maja
katarek i zawał, to jadą do zawału.

>>>Jak kiedyś ktoś z Twojej rodziny będzie umierał, a karetka się spóźni
>>>przypomnij sobie swoje słowa.
>>
>>
>> Wiesz, już przez to przeszłam. Karetka w ślizgawicę przyjechała na
>> czas i nie pomogło
>
> Przyjechała na czas. To co innego.

To już nie musze przypominać sobie swoich słów?

>>Nadal twierdzę, że karetki sa po to, żeby jeździły do
>> potrzebujących. Ja zamiast korzystać z tego dobrodziejstwa, wolę
>> wsiąść we własny samochód i dojechać do celu szybciej. Ale wiem, że
>> czasem inaczej się nie da i trzeba wezwać karetkę.
>
> Gdyby wszyscy mieli takie podejście świat byłby lepszy :-)

Nie licz raczej na to:-)

--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2005-12-29 19:46:22

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mamak z Galicji napisał(a):

> krys napisał(a):
>
>>
>> Moja na przykład.
>
> Nigdy nie spotkałem się z sytuacją by gmina płaciła za transport
> lekarzom na wizyty. Dobrze mają tam u Ciebie.

Nie za transport, tylko za samochód. Samochód gmina zakupiła.

--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2005-12-29 19:51:05

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lia napisał(a):

> Ale dlaczego gmina miałaby niepublicznemu zakładowi coś kupowac to nie
> pojmuję... To tak jakby sklepowi spożywczemu kupili zamrażarkę.
>
Moja gmina miała kaprys poprawic swoim pacjentom ciężkie życie i akurat
wyskrobała kasę na samochód dla NZOZ. Kwestia uchwały. Kurka, u nas
była nawet uchwała o uczestniczeniu w kosztach postawienia prywatnego
płotu, to chyba lepiej, ze jest auto do wożenia lekarzy do pacjentów,
nie?
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2005-12-29 19:59:02

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lia napisał(a):

> Pewnie, ze lepiej. Ale podejrzewam, że to auto formalnie jest jednak
> własnościa gminy, a nie NZOZu. I go użycza czy coś w tym stylu.

Wiesz, dla ludzi to jest karetka i tyle. Ma wozić lekarza i materiały do
badań - nie meble, zakupy, kwiatki czy pijaków po imprezce. I dopóki
służy do celów, do jakich zostało zakupione, wszystko gra.

BTW, nawet, jeśli "karetka' z początkowego postu pojechała na
przeprowadzkę, to rejestratorka mogla miec na tyle oleju w glowie, zeby
zeznać, że pojechała z pacjentem, i nie byłoby całego wątku...

--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2005-12-30 02:53:30

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dp17to$65u$1@news.onet.pl...
> Sorki, ale chyba nie masz zielonego pojęcia o organizacji czasu takich
> lekarzy.
> Żaden z nich nie umawia sobie pacjentów na dzień/godzinę, w których akurat
> ma domowe wizyty.

tzn nie przyjmuje w dmiu kiedy ma wizyty domowe?

> I odwrotnie. Żaden nie przyjedzie do kogoś, do domu właśnie w tym
> momencie, gdy ma u siebie w przychodni chorego pacjenta. Wydawało mi się
> to dość logiczne.

no chyba kazdy wie, ze sie rozdwoic nie da. ale chodzilo mi o
krotszy czas w przychodni bo trzeba jeszcze pojechac na
wizyty domowe.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2005-12-30 02:57:40

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dp17pq$5r2$1@news.onet.pl...

>> sa taksowki.
>
> Zdaje się, że ten temat był już omawiany.

w calej Polsce nie jezdza taskowki? :))))
rok temu w grudniu sama nimi jezdzialam ;>

>
>> nie jest to dokladnie to.
>
> Ale dla mnie jest. I widocznie uważam, że czyjeś zawroty głowy nie
> przeszkadzają mu, by posiedzieć z dzieckiem w domu, ale wybitnie
> uniemożliwiają mu pojechanie z nim do lekarza.

ok. dla mnie jesli ktos moze sie dzieckiem zajowac w domu sam
to i do lekarza wyjsc moze.

>
>>>> w domu tez sie zdarzaja wypadki,.
>
>>> Jasne, zwłaszcza, gdy się leży na kanapie i czyta dziecku książkę :>
>
>> wystarczy ze dziecko krzyczy z lazieki, ze cos sie tam dzieje :>
>
> No i?
> Sorki, ale dlaczego z uporem godnej lepszej sprawy usiłujesz wynaleźć
> problem tam, gdzie go nie ma?

ja? Ty dajesz przyklad, iz jesli sie kreci w glowie, to z dzieckiem
spedza sie czas lezac sobie wygodnie w lozku. ja Ci chce pokazac, ze
z deczka plecisz bzdury.

> Czy nie możesz po prostu przyjąć do wiadomości, że takie, a nie inne
> samopoczucie nie sprawia kłopotów, gdy siedzi się w domu, a może z dużym
> prawdopodobieństwem je sprawić, gdy się z tego domu wyjdzie?

nie. nie ma takowego zeby moc zyc normalnie w domu a nie zyc
noralnie poza.

>
>> napisz mi wreszcie jak jest to ryzykowne. ale bez takich wydarzen,
>> ktore sie moga wydarzyc w domu.
>
> Przykro mi, ale odnoszę wrażenie, że usiłujesz zrobić ze mnie idiotkę
> prosząc o wyjaśnienie tak oczywistych rzeczy. Nie zdarzyło Ci się nigdy,
> że w momencie złego samopoczucia, leżąc w spokoju lub poruszając się tylko
> w momentach konieczności czułaś się w miarę dobrze, a w sytuacji, gdy
> byłaś zmuszona wyjść z domu na parę godzin, iść przez dłuższą chwilę, stać
> godzinę lub dwie, narażać się na hałas, tłok, ostre światło, zaduch,
> czułaś się o wiele gorzej i słabiej?

czy "leżąc w spokoju lub poruszając się tylko w
momentach konieczności" mozna zajomwac sie dzieckiem samemu?
nie.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2005-12-30 03:04:53

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dp184c$6v2$1@news.onet.pl...

>>>> jesli jest to pierdola, to znaczy ze lakarz w domu nie jest
>>>> potrzebny,
>
>>> Czyli albo: "lecz się sam" albo: "jedź z katarkiem do szpitala"?
>>> Niezłe. I jak tu nie psioczyć na debilizm skrajnych rozwiązań.
>
>> ja nie psiocze. wydaje mi sie calkiem niezle.
>
> Co jest całkiem niezłe?
> "Lecz się sam"?
> Czy "jedź z katarkiem do szpitala"?
> Bo dla mnie jedno i drugie jest absurdalne.

moze dla ciebie. jesli kogos niepokoi katerek to
niech sie pofatyguje do lekarza, bo wezwanie do katarku jest
naduzyciem, a leczenie sie sam tzn bez stalej wizytacji przez lekazra,
(bo jesli takowa jest konieczna to pozostaje szpital).

>
>> elimuje leniwych i wykorzystywaczy a tych jest wiecej nic uczciwych.
>
> No tak, bo stary, niedołężny człowiek powinien sam wiedzieć, co mu dolega,
> a nie leń śmierdzący jeden wzywać lekarza. A jak nie wie, co mu dolega, to
> niech go od razu do szpitala wiozą i hospitalizują :-/

czy widzisz cos zlego w badaniu szpitalnym?

iwon(K)a



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2005-12-30 03:11:02

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:dp18jt$8j6$1@inews.gazeta.pl...

>> to byla ironia. a na powaznie, to zapewne jak by sie dalo, to
>> pewno bys skorzystala, co nie?
>
> Wiesz, jakby się farmaceutom udało dokooptowac do karetek, zeby zarobic
> na sprzedaży leków od ręki, to na pewno. Co usiłujesz udowodnić?

ze jednak mozna sie samemu pofatygowac, czyli nie jest zle.

>> jw. imo miala racje narzekajac (oczywscie powinna tylko do
>> siebie po cichu), a co do wysylania karetki zapewne i tak musi, zeby
>> potem nie beknac przed sadem.
>
> ROTFL. Ona tam nie siedzi po to, żeby narzekać.

a kto tak napisal?


>>> Wiesz, na drzwiach przychodni wisi wielka kartka, że w razie
>>> potrzeby, należy wzywać karetke z pogotowia z X, ewentualnie udać sie
>>> samodzielnie do stacji.
>>
>> o to, to (ostatnie)
>
> Co ostatnie? Nie każdy ma taką możliwość. Sa tacy ludzie, co do gminnej
> przychodni maja parę kilometrów, a do stacji pogotowia dwadzieścia
> parę, a samochodu nie mają. Skoro mamy takiego operatywnego kierownika
> przychodni, ktory potrafił załatwic cos dla pacjentów, a nie stosować
> tumiwisizm, to ja się tylko cieszę.

oczywiscie, sa sytuacje kiedy taksowki nie jezda, sasiedzi wredni,
ale czy zawsze?


>> jasne. i dlatego spokojnie mozna tam w wiekoszsci przypadkow
>> dojechac samemu. o to chodzi. (przeciez ja nie pisze, zeby nie
>> bylo pogotowia w ogole).
>
> I po to sa karetki, żeby ci, którzy nie mogą dojechać, mogli z nich
> skorzystać.

tyle tylko, ze kaorzystaja rozwiez Ci ktorzy spokojnie odjechac by mogli.
o to mi chodzi.

>
>> to kiedy jest (byla) to nastepna?
>
> Trwa.

aha.

>
>> ludzie sa leniwi. jak daja to brac, a jak karetki maja jezdzic to niej
>> jada.
>
> Lekarze też ludzie. Jak mogą siedzieć, to siedzą.

:)

>
>>> Z obserwacji własnego dentysty.
>>
>> i wiesz dokladnie co wtedy robi? co pacjent? watpie.
>
> Yhm.

siedzisz tam z nim dzien w dzien ? :))))


>> rozumiem wiec, ze Ty masz wszystkie zaby wyrwane;>
>
> Jak na Twoje rozumowanie, to całkiem normalne. Muszę Cię zmartwić
> jednak. Daję zarobić takiej jednej na nową Toyotę. Bo nie chcę dzięki
> NFZtowi nosić zębów w kieszeni.

to skoro nie leczysz sie tam gdzie rwa, tzn piszesz klamstwa
co robi sie w takiej rejonowce.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2005-12-30 07:44:42

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lia" :

>
> Pewnie, ze lepiej. Ale podejrzewam, że to auto formalnie jest jednak
> własnościa gminy, a nie NZOZu. I go użycza czy coś w tym stylu.
> --

Na pewno użycza. Inaczej się tego nie da przeprowadzić.
Nie da się podarować gminnego auta prywatnej przychodni.
Przepisy nie zezwalają i jakaś kontrola zaraz by się doczepiła.
U mnie jest tak ze gmina funduje przechodniom (wszystkie są prywatne) sprzęt
medyczny, ale też tylko na zasadzie użyczenia.
Przychodnie płacą (jakieś niewielkie pieniądze) za dzierżawę sprzętu i
normalnie wystawia się im faktury.
Nie wiem czy to ten sam sprzęt czy jakiś inny. Chyba część jest
dzierżawiona, a część użyczana nieodpłatnie.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2005-12-30 07:53:19

Temat: Re: Na chorobę nam Święta !
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mamak z Galicji" :

> Z tego wynika, że Twój lekarz podpisał umowę na opiekę całodobową z
> pogotowiem. Masz więc prawo do wizyty domowej. Dyspozytor może ew.
> sugerować przyjazd do ambulatorium.
> Inną sprawą jest to czy to słuszne jest przekazywanie opieki pogotowiu.
> Powinno się ono zajmować wyłącznie ratownictwem.

U nas też tak jest. Zresztą trudno nie zauważyć bo na drzwiach przychodni od
zewnątrz wisi dupna kartka z napisem "Po godzinie 18 oraz w soboty i
niedziele opiekę lekarską przejmuje Pogotowie Ratunkowe telefon ... adres
...".
Jakieś dwa lata temu było inaczej (przychodnia miała dyżury całodobowe, cały
czas był tam przynajmniej jeden lekarz), ale widać im się to nie opłacało.

W sumie przy tej całej prywatyzacji podmiotów medycznych nie podoba mi się
takie rozdrobnienie służby zdrowia. U nas była niegdyś spora przychodnia z
kilkudziesięcioma lekarzami specjalistami (inna niż podstawnej opieki).
Obecnie każdy lekarz specjalista stanowi niezależny podmiot i tylko
wynajmuje sobie pomieszczenia w budynku tej przychodni. Każdy ma inne
godziny przyjęć a ogólna recepcja na dole o niczym nie wie. Na dodatek ja
nie bywając zbyt często u lekarza nie mam pojęcia jaka jest jakość usług
lekarskich u tych lekarzy. nie znam tam jakichś sław medycznych i jakbym
tego potrzebowała nie mam pojęcia do kogo pójść.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chory psychicznie nauczyciel
Wynagrodzenie wychowawcy
Szkolny problem - cd..
Patriotyzm domowy
spirala?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »