> Oczywiście możesz sobie zrobić rtg oraz usg wszystkich możliwych narządów,
> poprawić to tomografią komputerową oraz rezonansem magnetycznym i zrobić
> badania krwi w kierunku "wszystkiego". Do tego masz zestaw wszystkich
> "inwazyjnych" metod diagnostycznych.
>
> A zdrowy rozsądek podpowiada, żeby przyjrzeć się chorobom w rodzinie i
> obserwować własny organizm.

no nie wiem, podstawowe badania krwi moglby sobie zrobic na cukier i takie
tam, poza tym pelno ludzi nosi w sobie HBS, HCV, HIV itp. o tym nie wie i
zaraza innych. Wcale nie trzeba byc cpunem czy homo zeby zlapac, a tez nie
kazda(y) ladna(y) i zadbana(y) panienka/facet swoim pieknym wygladem
swiadczy o stanie swojego zdrowia. Potem sie czlowiek dowiaduje "ma pan(i)
HIV" i mowi "ale przeciez ja tylko raz bez zabezpieczenia z... ona/on to
taka porzadna/y dziewczyna/chlopak, nie moze byc zarazona/y" i jest zonk. Co
za problem, niech sobie zrobi testy sam dla siebie, zaden wstyd, a naprawde
fajnie jest wiedziec, ze sie jest wolnym od tego badziewia, ktore wczesniej
wymienilem. Nie rozumiem zupelnie dlaczego ludzie sie wstydza czy boja tych
testow. Ja mialem pare razy robione testy na ww. wirusy jak pracowalem w
szpitalu i naprawde to fajnie wiedziec, ze na pewno jest sie zdrowym.

--
pozdrawiam
medevacs