Data: 2012-11-10 09:54:38
Temat: Re: Na dzien dobry
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 10 Nov 2012 10:47:29 +0100, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:509e16d0$2$1230$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:509e1306$0$1316$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:509e10cf$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:509e0649$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>> wiadomości news:k7k05b$fh7$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>>W dniu 2012-11-09 22:55, Ghost pisze:
>>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>>>> wiadomości news:k7jtgs$tbp$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>> W dniu 2012-11-09 22:07, Ghost pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Bo odpowiednia (dla każdego coś innego) muzyka,
>>>>>>>>>> to w ogóle cudowny lek na smutki :)
>>>>>>>>>> Ale potrafi i dołować, i wprowadzać w zadumę,
>>>>>>>>>> rozczulać, wzruszać, wyciszać, czy 'energetyzować'.
>>>>>>>>>> Ja jestem starsznie podatna na dźwięki, i bardzo często
>>>>>>>>>> się wzruszam i płaczę jak słucham muzyki (bywa to
>>>>>>>>>> kłopotliwe np. na koncertach...;))
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Muzyka to masaz dla mozgu, tak to widze. Wzbudzaja sie neurony,
>>>>>>>>> wyciagajac odkreslone emocje.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ciekawe skąd się biorą tak różne preferencje muzyczne.
>>>>>>>
>>>>>>> Mysle, ze wlasnie z wrodzonych roznic w mozgach. Wiem, trywialne.
>>>>>>> Zauwazylem, ze np. ludzie zdolni do myslenia abstrakcyjnego, maja
>>>>>>> zdecydowanie inne upodania niz ci pozostali - maja przy tym znacznie
>>>>>>> wieksze wymagania. W badaniach rezonansowych wyszlo, ze muzyka
>>>>>>> klasyczna
>>>>>>> (ale nie tylko ta) pobudza zblizone obszary mozgu co rozwiazywanie
>>>>>>> problemow matematycznych.
>>>>>>
>>>>>> IMO nie jest to trywialne, skąd zatem upodobanie do muzyki poważnej u
>>>>>> osób o innych predyspozycjach? Za proste by to było.
>>>>>
>>>>> Po pierwsze nie wiesz do konca o ktore dno predyspozycji chodzi. Po
>>>>> drugie, jesli nie jest to kwestia roznicy w materialnym mozgu, to w
>>>>> czym, w sercu? duszy? plucach?
>>>>>
>>>>>>>>>Na to wszystko nakladaja sie z wiekiem tez
>>>>>>> elementy sentymentalne, jakies utwory z czyms sie kojarza, z
>>>>>>> dziecinstwem itp. One nie musza byc z naszej bajki, ale beda sie
>>>>>>> podobaly "skojarzeniowo".
>>>>>>
>>>>>> Znaczy lubimy rzeczy, które kiedyś słyszeliśmy.
>>>>>
>>>>> _TEZ_. Inna sprawa, ze muzuki sie tez uczymy, sa utwory, ktore nam sie
>>>>> podobaja po np. czwartym przesluchaniu dopiero. Ale sa i takie, ze od
>>>>> razu wpadaja w uchu. Z mojego doswiadczenia, te szybko wpadajace, tez
>>>>> sie szybko nudza.
>>>> może dlatego, że słuchamy ich do znudzenia
>>>
>>> Cos w tym jest - mozna "zarznac" przeboj. Kiedys tak mi sie zdarzalo, gdy
>>> mialem lat nascie. Z drugiej strony faktycznie juz takich nudzacych sie z
>>> czasem jakby mniej zauwazam.
>> hihi, ja nadal nieodporny mam rozum ;)
>
> Ja juz dawno nie zuje aktualnych przebojow - mam swoich artystow, poszukuje
> nowych, ale to wszystko obok bierzacej akcji radiowo-marketingowej.
Bierz ją, bierz 333-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|