Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Na zadumaną dobranoc Poezja. Re: Na zadumaną dobranoc Poezja.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Na zadumaną dobranoc Poezja.

« poprzedni post następny post »
Data: 2014-01-31 02:09:21
Temat: Re: Na zadumaną dobranoc Poezja.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Dnia Fri, 31 Jan 2014 02:06:44 +0100, Ikselka napisał(a):

> Dnia Fri, 31 Jan 2014 02:04:26 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Fri, 31 Jan 2014 02:01:01 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Fri, 31 Jan 2014 01:58:06 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Fri, 31 Jan 2014 01:44:34 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> "O miasto, miasto...
>>>>>
>>>>> O miasto, miasto - Jeruzalem żalu,
>>>>> gdzie wsparte o kolumny każde drzewo krzyżem
>>>>> nad cieniem mijającym jak cieniem koralu,
>>>>> który jak płomień niewidzialny liże
>>>>> stopy zwycięzców i tych, którzy leżąc
>>>>> pod płytą blasku, w cień blasku nie wierzą.
>>>>> Miasto niewiary czym ty jesteś stojąc
>>>>> we wszystkich ziemiach, w ognisku i w boju,
>>>>> czymże ty jesteś i co niesiesz w sobie,
>>>>> że jesteś na człowieku jak wieniec na grobie
>>>>> i rodzisz tylko bezgłowe kamienie
>>>>> i sen, gdzie nie śniąc
>>>>> nie odwalone jesteś gromów brzemię
>>>>> i martwą pieśnią.
>>>>> Sen, sen upiorów, gdzie na kwiatach leżą
>>>>> ludzie ciosem znużenia padli przed wieczerzą,
>>>>> ludzie u stołów pańskich siadający którzy
>>>>> szable splatają w dole, a kwiaty na górze.
>>>>> Nic nie widzący w nikogo wpatrzeni,
>>>>> wielcy na krzywdę ludzką, mali na cierpienie.
>>>>> Upadający, przez ciało chcąc stanąć
>>>>> i żagwią wznieść pomniki, żagwią umaczaną
>>>>> w ciałach tych, co nie wierząc - nie wiedzą i proszą
>>>>> i których tylko potem anioły podnoszą
>>>>> jak liść jesienny w baśni i prostując bożą
>>>>> ręką - tak ukołyszą, aż w Bogu odtworzą.
>>>>> A ci jak huragany wszczęte wianiem płaszcza
>>>>> są, choć przez grozę, silni, gdzie armaty paszcza,
>>>>> gdzie dłoni uderzenie, i tak są zwycięscy
>>>>> w chwili zbrodni na wieczność odtworzeni w klęsce.
>>>>> O wielcy których siłę nazywają słabość,
>>>>> bo śpi w nich jak pomruki lawiny i czeka
>>>>> na czas wiary, na znamię, na grom i człowieka,
>>>>> na burzę planet, na rzeczy nazwanie.
>>>>> A że z nich tworzą trumny, co w ziemi zwyciężą,
>>>>> są zwani słabość, że nie ma oręża,
>>>>> że nie ma na zwaliskach kwitnącego sioła,
>>>>> że nie rozdepczą małych, bo światło anioła
>>>>> jest nie przeciw małości, ale obok - znacząc:
>>>>> wielkość ciał przerastaniem, nie małych rozpaczą.
>>>>>
>>>>> K. K. Baczyński
>>>>> marzec 42 r.
>>>>>
>>>>> I nie znam bardziej treściwego wiersza nad ten.
>>>>
>>>> "Erotyk
>>>>
>>>> W potoku włosów twoich, w rzece ust
>>>> kniei jak wieczór - ciemnej
>>>> wołanie nadaremne,
>>>> daremny plusk.
>>>> Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze róża nocy
>>>> i mienie świat gałązka, strzępem albo gestem,
>>>> potem niemo sie stoczy,
>>>> smuga przejdzie przez oczy
>>>> i powiem: nie będąc - jestem.
>>>> Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
>>>> w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
>>>> usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
>>>> w muszli twojego ciała szumiące snem.
>>>> Albo w gaju, gdzie jesteś
>>>> brzozą, białym powietrzem
>>>> i mlekiem dnia,
>>>> barbarzyńcą ogromnym,
>>>> tysiąc wieków dzwigając
>>>> trysnę szumem bugaju
>>>> w gałęziach twoich - ptak.
>>>> Dedykacja:
>>>> Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek,
>>>> jeden gest - a już orkanów pochód
>>>> jeden krok - a otoś tylko jest
>>>> w każdy czas - duch czekający w prochu.
>>>> Mojej najdroższej Basi - Krzysztof
>>>> dn. 2.II.42r."
>>>
>>> "Moment wieczności
>>>
>>> Kiedy czas - kościół rozparty w staw - cmentarz
>>> przebrnie po uda w dzwonach leniwych w południe
>>> powstanie wieczna niedziela - przestrzeń blękitno-święta
>>> zapalić lazur światła od mglistych majolik złudniej.
>>> Wtedy w przestrzeń zapadnę - cichym opadem Atlantyd.
>>> Oceany jak stepy wysoko przeszumią pod słońcem
>>> horyzonty rozpękną światłem w półkoliste rampy
>>> dwa napięcia błękitu odprężą się w dwie równoległe.
>>> . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
>>> i usnę...
>>> w falującym lanie ścichlych dzwonów
>>> oceany - kolumny błękitu nie zmilkną odpływem o zmierzchu
>>> wysoko szumią powierzchnie od nieba bledsze i cichsze
>>> oczy - dwa dzwony tłukące kryształ
>>> nie zgasną jak co dzień w szorstkim chłodnym - wichrze.
>>> Obojętnie się przejdą przez dna zarośnięte rybami
>>> jak sznur pereł zerwany niechwytne spadają przez błękit.
>>> Matowe słońce w którym lazur zamilkł
>>> przesunie dłonią po grzywach poczochranych ławic
>>> gęsta woda rzek w wirach wyplutych z tulej...
>>> sypie się szelest diun
>>> przetartych jak sukno - trawą
>>> ciężki plesiosaur zieleni wytrze się w gęstym namule."
>>> 1939
>>
>> "Z głową na karabinie
>>
>> Nocą słyszę, jak coraz bliżej
>> drżąc i grając krąg się zaciska.
>> A mnie przecież zdrój rzeźbił chyży,
>> wyhuśtała mnie chmur kołyska.
>> A mnie przecież wody szerokie
>> na dźwigarach swych niosły ptaki
>> bzu dzikiego; bujne obłoki
>> były dla mnie jak uśmiech matki.
>> Krąg powolny dzień czy noc krąży,
>> ostrzem świszcząc tnie już przy ustach,
>> a mnie przecież tak jak innym
>> ziemia rosła tęga - nie pusta.
>> I mnie przecież jak dymu laska
>> wytryskała gołębia młodość;
>> teraz na dnie śmierci wyrastam
>> ja - syn dziki mego narodu.
>> Krąg jak nożem z wolna rozcina,
>> przetnie światło, zanim dzień minie,
>> a ja prześpię czas wielkiej rzeźby
>> z głową ciężką na karabinie.
>> Obskoczony przez zdarzeń zamęt,
>> kręgiem ostrym rozdarty na pół,
>> głowę rzucę pod wiatr jak granat,
>> piersi zgniecie czas czarną łapą;
>> bo to była życia nieśmiałość,
>> a odwaga - gdy śmiercią niosło.
>> Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało
>> wielkie sprawy głupią miłością.
>>
>> 4.12.1943
>> "
>
> "Sur le pont d'Avignion
>
> Ten wiersz jest żyłka słoneczna na ścianie
> jak fotografia wszystkich wiosen.
> Kantyczki deszczu wam przyniosę -
> wyblakłe nutki w nieba dzwon
> jak wody wiatrem oddychanie.
> Tańczą panowie niewidzialni
> "na moście w Awinion".
> Zielone, staroświeckie granie
> jak anemiczne pączki ciszy.
> Odetchnij drzewem, to usłyszysz
> jak promień - naprężony ton,
> jak na najcieńszej wiatru gamie
> tańczą liściaste suknie panien
> "na moście w Awinion".
> W drzewach, w zielonych okien ramie
> przez widma miast - srebrzysty gotyk.
> Wirują ptaki płowozłote
> jak lutnie, co uciekły z rąk.
> W lasach zielonych - białe łanie
> uchodzą w coraz cichszy taniec.
> Tańczą panowie, tańczą panie
> "na moście w Awinion".
> szpital, kwiecień 1941
>
> "



I na koniec - proroczy, jakby na dziś

"Tren I

I
Ciemny głuchy, nieszczęsny
ludu mój. Ciemności
buchają. O! za wiele,
za wiele miłości,
za mało ukochania.
Czarny dym się ściele.
Kwiaty są - martwe głownie,
domy są - jak trumny
w rozwalonym kościele,
gdzie Chrystus roztrzaskany
i oczy jego - rany.
I jego sercem bolisz,
ludu burz i niewoli.
II
Widzę cię, widzę w gromach,
wśród roztrzaskanych oblicz
posągów. O wy ciemni,
zwichrzeniu drzew podobni,
olbrzymi. Łańcuch słyszę
i batów jęk, i ciszę.
III
O ludu, ludu głuchy,
ty w bólu swym osobny,
jestżeś ty jeszcze ciałem,
czy już tylko swym duchem,
nikomu niepodobny,
w śmierci swojej osobny,
osobny w narodzeniu.
IV
Smutny smutny mój ludu,
głowy opadną i wstaną,
ręce upadną i wstaną
nim cud. A doczekasz cudu.
Nim moc. A już czeka i słucha
Duch Boży - twego Ducha.
wrzesień 1942 r.

"
--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
31.01 chwilozof
31.01 Dirko
31.01 Ikselka
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem