Data: 2005-02-13 11:09:13
Temat: Re: Nadczynność tarczycy i badania wykluczające nowotwór.
Od: piotrtr <p...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 13 Feb 2005 11:49:47 +0100, agga_s napisał(a):
> W wieku dorastania leczyłam się na nadczynność tarczycy.Skonczylam leczeni gdy
> przez jakiś czas utrzymywął sie odpowiedni poziom hormonów.Miałam przyjśc na
> kolejne konsultacje gdyby coś sie dział- bezsenność , dusznosci itp.MIneło
> sporo lat hm , moze z 10? Nie bylam do tej pory na badaniu bo nie mialam
> zadnych niepokojących obawów.(...) Inna rzecz ze jestm nadpobudliwa i
> mam baaardzo szybką przeminę materi (...) nie uwiera mnie to
> w jakis sposob (...)
to są właśnie objawy nadczynności. nie szkodzi, że "nie uwierają"
Cię, nieleczona nadczynność tarczycy wpływa bardzo niekorzystnie na
cały organizm
> Obawiam sie natomiast o to czy nie powinnam zrobic jakis badan- usg
> itd.by wykluczyc np powstawnie guzków - raka tarczycy itp.itd.
nie każdy guzek tarczycy jest guzkiem nowotworowym,
pierwotne raki tarczycy występują stosunkowo rzadko. każdy wykryty
guzek tarczycy powinien być jednak zbadany przez histologa - wykonuje
się tzw. biopsję cienkoigłową: zmianę nakłuwa się bardzo cienką
igłą (taką jaka jest stosowana przy robieniu szczepionek - 0,5mm),
uzyskany w ten sposób materiał bada się pod mikroskopem
poproś lekarza rodzinnego o wykonanie podstawowych badań tarczycy
(poziom TSH, fT3, fT4, usg, ewentualnie biopsja cienkoigłowa wykrytych
guzków) a jeszcze lepiej o skierowanie do poradni endokrynologicznej lub
chirurgii endokrynologicznej.
powodzenia, pozdrawiam,
piotr
|