Data: 2004-01-10 19:42:47
Temat: Re: Nadżerka szyjki macicy - jak to jest w rzeczywistosci
Od: "Didlo" <didlo@USUŃ_TOgazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Zbigniew Rudzki" <m...@c...edu.pl> napisał w
wiadomości news:btmfpn$qa8$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> o...@o...pl napisał(a) w wiadomości:
> <6...@n...onet.pl>...
> >Wittam chciałbym się dowiedziec czy nadżerka szyjki macicy to poważna
> >sprawa ,
>
> Owszem -- leczenie nadzerki to powazne zrodlo dochodow dla czesci
> ginekologow (niedouczonych lub naciagaczy, jedno nie wyklucza
drugiego),
> zatem w tym sensie sprawa jest powazna. Oczywiscie leczenie nadzerki,
jak
> kazde lecznie, zwlaszcza chirurgiczne, moze przywiesc do nieszczescia.
>
> Nadzerka (bez przymiotnika lub "gruczolowa"), czyli ectropion, to
> nieszczesliwie nawany WARIANT NORMY. Nie zadna dziura w szyjce, czy
brak
> czegokolwiek, nie stan przedrakowy (tak jak dysplazja/CIN/SIL etc),
ale
> miejsce na tarczy szyjki pokryte nieco innym rodzajem nablonka. Dla
> watpiacych -- sprawdzic w ostatnim wydaniu patologii ginekologicznej
> Blausteina.
> Znacznie rzadziej spotykana nadzerka _prawdziwa_ (wystepuje zwlaszcza
w
> wypadku wypadania macicy) to zupelnie inna historia, istotnie
wymagajaca
> leczenia.
To jak to w końcu jest z ta nadżerko, bo ja już prawie nic nie
rozumiem.
Z tego co piszecie to wynika ze jest kilka rodzajów nadżerek.
Które zatem powinny być wypalone/wymrożone etc.?
Byłam u ginekologa, stwierdził ze mam duże "Erosio cośtam i zalecił
"wypalankę.
Cytologia II, żadnych upławów, bólu, grzybków i muchomorów. Tylko to
Erosio...
Byłam, wypaliłam i co? Niepotrzebnie ?
--
Pozdrufy
Didlo ( mocno zdezorientowana)
|