Data: 2001-05-21 16:15:19
Temat: Re: Nagniotek - czyli o krok do rozwodu
Od: "TP" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie rozumiem , nie szkoda jej dnia ( i nocy) na taki bzdet?
Wyślij ją np. na kajaki to wymoczy nagniotka w wodzie, błocie itd. a i
psychika odpocznie jej i tobie.
I znowu będzie ciepło i miło.....
Boję się, że w najbliższym czasie zobaczę w TV serię reklam na nagniotki dla
PAŃ....
Pozdrawiam
Bruno64
Nie jest to całkiem kpina...
Użytkownik "GMG" <g...@2...pl> napisał w wiadomości
news:9e40ks$7r8$1@news.tpi.pl...
> Drodzy listowicze, biegli w tajemnej wiedzy medycznej. Mimo, ze zwracam
sie
> z tak babalnym (niby) tematem to PROSZE - pomozcie!!!!
> Od 3 miesiecy malzonka probuje zwalczyc odcisk na palcu stopy. Nie
pomagaja
> zadne masci, plastry i inne wynalazki.
> Nie pomaga moczenie, scinanie zyletka i zabiegi kosmetyczki. Nie pomogl
> lekarz do ktorego sie zwrocila. Pomozcie bo z racji co wieczornego zajecia
> malzonki doprowadzi to do rozpadu malzenstwa (dzisiaj jest to juz 3
godzina
> pracy nad nagniotkiem)
> Z gory dziekuje. Jezeli mozna to prosze na priva
> Z powazaniem
> Grzegorz M. Godlewski
>
>
|