Data: 2004-08-31 11:57:50
Temat: Re: Najgorsze badania cd. (zrobiłem księgę)
Od: "M." <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> nie wszyscy są tacy fajni jak moja pani stomatolog.
A wiesz, moja pani stomatolog też jest zabójczo fajna :) Przyznaje, że
łapie się na tym, że niekiedy chodzę do niej z większą przyjemnością, niż na
spotkania z moim przyszłym teściem - to są dopiero traumatyczne przeżycia ;)
> Ja jako pacjent chciałbym wiedzieć, czego mogę się spodziewać. Moze
> wypowiedź jest subiektywa, ale zawsze to spojrzenie ze strony pacjenta, a
> nie lekarza/pielęgniarki z zabiegowego.
A jeśli wypowiadający się tutaj pacjent jest wybitnym panikarzem, który
wyolbrzymia odczucia pod wpływem strseu i "pourazowego" przerażenia.
Czepiając się już stomatologii, dla mnie zszycie dziąsła nie robi na mnie
wrażenia. Ot kilka ruchów igły z nitką, a znam osoby, które słabną na samą
myśl, że za kilka sekund ktoś zechce w wiadomym celu zaglądnąć im do ust.
Mam nadzieje, że wiesz o co mi chodzi.
Faktycznie, jestem po EMG i było mało przyjemnie. I też się bałam. I też
opowiadali mi ludzie jak boli, jak lekarz "maltretuje" itd. No i dobrze.
Poszłam, przeżyłam, nowe doświadczenie za mną. A te opowiadania na pewno mi
nie pomogły. Nie bolało ani mniej, ani bardziej, z tą różnicą, że tydzień
przed badaniem świrowałam i na 3 razy wchodziłam do poczekalni. I po co mi
to było?
> W sumie opinia lekarza też jest subiektywna, bo to nie on jest poddawany
> badaniu...
A mój lekarz jest na tyle szczery, że zawsze mi mówi kiedy będzie bolało, a
kiedy nie. I to się sprawdza. Dobrze mi z tym ;)
pzdr.
M. - w nastroju: a pogadałabym sobie ;)
--
"Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere!"
|