Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "redart" <r...@w...op.to.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Napady gniewy przy dziecku ...
Date: Sun, 23 May 2004 12:45:00 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 87
Sender: r...@o...pl@host-217-172-230-97.gdynia.mm.pl
Message-ID: <c8pvbl$4pp$1@news.onet.pl>
References: <c8ivsf$dl6$1@news.onet.pl> <c8kn10$85b$1@atlantis.news.tpi.pl>
<c8koue$2sg7$1@mamut.aster.pl> <c8l0li$qec$1@news.onet.pl>
<2...@u...de> <c8o388$3a$1@news.onet.pl>
<c8p9nu$t29$1@inews.gazeta.pl> <c8pq3k$872$1@news.onet.pl>
<c8pstk$78a$1@mamut.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: host-217-172-230-97.gdynia.mm.pl
X-Trace: news.onet.pl 1085309109 4921 217.172.230.97 (23 May 2004 10:45:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 May 2004 10:45:09 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:270951
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@p...acn.wawa> napisał w wiadomości
news:c8pstk$78a$1@mamut.aster.pl...
> redart<r...@w...op.to.pl>
> news:c8pq3k$872$1@news.onet.pl:
>
> [...]
> > OK. Gdzie mam to przerwać? Co mam
> > przerwać?
> [...]
>
> Współczuję życia w piekle.
Wiesz z czym mam pewien problem ?
W zasadzie decyzja już zapadła - muszę poszukać
pomocy w poradni. Tylko ... co ja mam tam powiedzieć ?
Najchętniej zrobiłbym jakoś tak: witam państwa,
potrzebuję pomocy, ale nie wiem jak zacząć, może
Wy pozadawajcie pytania ...
Wiesz, ja kurka też mam wewnętrzny opór.
Jakiś wstyd. Mam poczucie, że fantazjuję,
przejaskrawiam, że wyrządzam teraz żonie krzywdę,
nie mówiąc już o teściach (BTW. żona przeczytała
kiedyś ten wątek o białym małżeństwie, jeśli kojarzysz ...
Ooo, to dopiero była awantura ...). Że pewnie nie da
się tego zrobić bez udziału teściów, ale może ja się
mylę i to ja jestem chory i tylko znowu zamęt zrobię ?
No ale to nie są moje fantazje: siostra żony powiedziała
o swojej matce, jak powiedziała, jej syn chodzi do podstawówki,
ale ciągle się moczy w nocy, mojej teściowej
zdarzyło się kilka razy zrobić konkretną akcję, ostatnia
polegała na tym, że moja żona postanowiła z Julą iść na spacer,
a teściowej coś tam nie pasowało i z samochodu z daleka
zaczęła wołać (histerycznie): Jula, Jula, choć do babci.
Jula na to w płacz - nie dlatego, że babcia ją wołała, tylko
ze względu na SPOSÓB w jaki to zrobiła - tak jakby Jula
idąc z mamą na spacer robiła babci krzywdę. To jest
konkret. Ja tego nie widziałem, znam to z relacji żony,
ale wiem, w jakim stanie teście byli chwilę potem, bo
przyjechali do mnie (mamy nowe mieszkanie i pomagają
trochę przy urządzaniu). Znam też teściową na tyle, że
wiem iż takie zachowania mieszczą się w jej standardach
i ża własnie taki ma sposób "wygrywania" spraw - uderzyć
w najniższe emocje.
Wiesz - moja żona jest rozsądna - dość dobrze rozumie, że jej
matka jest typowym toksycznym rodzicem. Problemy są
właśnie tam, gdzie wkracza nieświadomość. Teoretycznie
wszystko gra, ale z mojego punktu widzenia pewne sprawy
wygladają inaczej. Tyle, że uderza to w pewne podstawy,
na jakich moja żona ciągle buduje swoje życie (pod parasolem
rodziców).
Wyprowadzić się do innego miasta ?
No właśnie ...
Widzisz: to jest trudne. Wiedzieć o teściowej, że jest taka
i taka, a nie móc z nią na ten temat porozmawiać. Dość często
stoję w sytuacji, w któej teściowie oczekują ode mnie, bym
wyjaśnił motywy swojego postępowania albo generalnie
powiedział coś o sobie itp. a jedyna odpowiedź z mojej
strony brzmi: NIE. NIE BO NIE. Gorzej, że żona czasami
przy nich próbuje uzyskać tego typu odpowiedź, a więc
i ona dostaje NIE. No i mają kurka kolejną czarną owcę
w rodzinie - takiego dziwoląga. Niestety moja żona to chwyta,
nieświadomie. I też spycha mnie na margines.
Stąd też pewnie to moje poczucie winy, że idąc do poradni
wyrządzę teściom krzywdę (tacy mili ludzie, tacy uczynni,
dla swojego zięcia i córki, o wnuczce nie wspominając
to by wszystko zrobili - ulubiona sentencja mojego
teścia: "człowiek jest wart tyle, ile może dać innym". No
i kurna dają, dają - a ich córka bierze, bierze ...)
Teraz już bardzo skrzętnie unikaja przy mnie rozmów
o problemach starszej córki i jej syna, bo ilekroć temat się
zaczyna to ja zaczynam konsekwentnie przeć w jednym
kierunku: "K... ZASTANÓWCIE SIĘ NAD SOBĄ".
Teściowa jest pediatrą, więc ona "o dzieciach wie wszystko"...
Szlag by to.
Ja kurna nie jestem ideałem, więc są sprawy, które leżą.
Jestem generalnie przepracowany i nie mogę się skupić
na skończeniu studiów ... Ale trzeba to wszystko jakoś
równolegle ciągnąć.
|