Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Napiszę...Napiszmy książkę

Grupy

Szukaj w grupach

 

Napiszę...Napiszmy książkę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-01-23 16:40:02

Temat: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: JamesBonBush <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Ok. Teraz jest godzina dziesiąta, a ja zaczynam pisać swoją
książkę. Najgorsze jest to, że jeszcze dobrze tj. szybko nie
potrafię pisać na klawiaturze i co tu dużo ukrywać - przez
najbliższe trzy godziny mogę napisać po prostu mało. Tak czy
siak podjąłem wyzwanie mierzenia się z własna twórczością
aby ostateczne potwierdzić albo rozwiać przypuszczenie,
jakie nasunęło mi się na myśl w toku poznawania świata i
człowieka, które mówi, że człowiek we własnym pisaniu (stylu
pisania) może dojść do takiej wprawy, iż pisanie książek
będzie go kosztowało jedynie czas spędzony przed komputerem.
Oczywiście nie ma nic za darmo! Nad pisaniem trzeba pracować
i to bardzo ciężko. Sądzę, iż przynajmniej w początkowej
fazie rozwoju, trzy godziny dziennie powinny wystarczyć.
Podkreślam, w fazie rozwoju, albowiem później, kiedy
pisarstwo jest jedyną formą utrzymania pisarza, pisać trzeba
po około osiem godzin dziennie, tyle co siedzieć w normalnej
pracy. Najpiękniejsza w pisarstwie jest świadomość kreowania
czegoś, zapisywania własnych myśli, świadomość tego, iż moim
warsztatem pracy - moim fundamentem, jest moja, absolutnie
niczym nie ograniczona wyobraźnia. Druga piękna idea która
skłania mnie do tego aby zostać pisarzem polega na
świadomości możliwości przekazania czegoś ludzkości, oraz
świadomości, że owo coś będzie działało, na przynajmniej
pewną jej część - albo chociaż na kilka osób, jeszcze na
wiele lat po naszej (mojej) śmierci. Napisałem "naszej"
ponieważ chciałbym was zachęcić do podjęcia próby kreowania
fikcji, do stania się bogiem kartki, bogiem akcji przez całe
piętnaście minut cennego czasu czytelnika, zażartuję, ...ale
"bogiem". Czas spędzony na tego typu pracy jest sto (jak nie
tysiąc) razy bardziej owocny niż jakiekolwiek inne zajęci.
Ileż to musi się napracować np. inżynier żeby wybudować
most, albo lekarz żeby wyleczyć pacjenta. Musi stawać na
głowie a i tak efekt końcowi jest ważki i daleki. W naszym
czarodziejskim fachu efekty pośrednie widać od razu
(wszystko zależy od naszego widzi mi się), tak samo jak i
efekty bezpośrednie - napisany rozdział jest rozdziałem i
takiż pozostanie, oczekując ewentualnie na naszą jego
zmianę. Siadam na stołeczku, odpalam swój mały warsztacik
pracy i pisząc widzę namacalne efekty swojej pracy - słowo
po słowie, zdanie po zdaniu, rozdział po rozdziale. I żadna
sił nie powstrzyma mnie od bycia w pełni wolnym w tym co
robię. Gorąco was zachęcam do pisania bo to po prostu fajna
zabawa.

I tak się zastanawiam dlaczego za chwilę wyślę ten list na
grupę pl.sci.psychologia??? Muszę zatem opisać jeszcze jeden
aspekt pisarstwa - mianowicie jego auto leczniczy charakter.
Tak się składa, że człowiek we własnym życiu wypiera wiele
rzeczy i np. pięknie się uśmiecha w chwili gdy w duszy
szaleje diabeł. Odreagować można oczywiście i na siłowni
albo grając z kolegami w siatkówkę, tylko pozostaje nam
pytanie: czy tego diabła chcemy zamęczyć, żeby się od nas
odwalił - czy zagadać. Ja preferuje intelektualne formy
bijatyki, szczególnie w tej kwestii, tak więc miast pić piwo
w celu polepszenia sobie nastroju albo biegać albo tłuc
głową w beton sugeruję zacząć pisać i w tej dziedzinie sobie
wszystko odbić. Pisanie to także doskonała metoda na
oczyszczenie samego siebie.

Na zakończenie: Polecam rewelacyjną technikę dla amatorów ->
Bierzecie karteczkę i ołówek, albo długopis, albo zostajecie
przed komputerem (skoro już tutaj jesteście), i zaczynacie
przelewać całą swoją ciemną stronę na kartkę. Rozluźnijcie
się i sięgnijcie w najgłębsze pokłady swoich myśli. Piszcie
nie przejmując się niczym o wszystkich swoich brudach...
daję Wam słowo, że po godzinie takiej auto-terapii będziecie
szczęśliwsi i weselsi. Oczywiście nikt nigdy nie może
przeczytać tego co napisaliście... (no ewentualnie psycholog
- ale (już) teraz to po co wam on ?;) ...bo może dostać np.
ataku serca, albo czegoś jeszcze gorszego.

Projekt II: Możemy się "pobawić" w następujący sposób...
Ktoś z nas zacznie pisać opowiadanie, albo powieść (tym kimś
mogę być Ja bo mam już takie jedno zaczęte, a później
wszyscy chętni będą po kolei dopisywać jego kolejne kawałki.
Tak w kółko... i tym sposobem po miesiącu wydamy zajebisą
książkę, a nasza grupa stanie się sławna ;). Wszyscy autorzy
będą anonimowi! Tekstem naszej pracy będziemy wymieniać się
przez email, na grupie będziemy dyskutowali jedynie o akcji.
Akcja (albo przynajmniej jej analiza) może być
psychologiczna, z racji tego, że jesteśmy na
pl.sci.psychologia!!!

Dobra kurde ludziska... co wy na to? Mam nadzieję że
pokażecie się ze właściwej strony. ;)

Ps. Umiecie pisać na klawiaturze wszystkimi palcami? Jak nie
to się uczcie - to świetna zabawa. Jak co to mam program
Mistrz Klawiatury... Pozdrawiam i czekam na wasze zdanie.

JamesBonBush

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-01-23 18:23:20

Temat: Re: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

JamesBonBush wrote:

[ciach jakieś takie długie ;-)]

> Umiecie pisać na klawiaturze wszystkimi palcami?

Nie.

> Jak nie to się uczcie - to świetna zabawa. Jak co to mam program
> Mistrz Klawiatury...

Dobry jest?
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl
GG:10616 Serwer się udławił moim artykułem.
(c) Pszemol

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-23 18:48:33

Temat: Re: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: "Mr Baalberith" <r...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


> to się uczcie - to świetna zabawa. Jak co to mam program
> Mistrz Klawiatury... Pozdrawiam i czekam na wasze zdanie.
>
> JamesBonBush

wybacz, ze zadam ci takie pytanie, ktore nie ma za bardzo nic z tym
wspolnego co napisales, ale moze sie orientuesz: czy mozna na tym zarobic
( porzadnie)?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-24 07:13:27

Temat: Re: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: "Hory" <h...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zycze powodzenia i wytrwalosci... kiedys napisalem jedna ksiazke - 20 stron
w zeszycie (nie jest za wielka :), ostatnio tez zabralem sie do pracy, ale
jak zwykle moj slomiany zapal pozwolil mi na napisanie tylko 5 stron
(czcionka 12).
Co do pisania na klawiaturze... to taka tworczosc, bardzo pomaga w nauce
bezwzrokowego nia operowania.... :))

Aha jeszcze jedna sprawa... przed pisaniem ksiazki polecam przeczytac W.
Whartona "Franky Ferbo" .... strasznie pobudza wyobraznie i wspomaga wene
tworcza...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-24 21:38:58

Temat: Re: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: "TiR 2000" <t...@m...l.pl.NOSPAMTHANKS> szukaj wiadomości tego autora

> a nasza grupa stanie się sławna

Sławna!? A ok. 100 postów dziennie to nie jest wystarczająca ilość? Ja
naprawdę nie chcę przeglądać dziennie 5000 postów od różnych takich którzy
przeczytają naszą książkę i będą zadawali pytania dotyczące akcji w tejże
książce. Za to można założyć do tego oddzielną grupę (np.
news:pl.sci.psychologia.ksiazka) - wtedy nie będę miał nic przeciwko i
chętnie spróbuję swoich sił w pisarstwie.

> Ps. Umiecie pisać na klawiaturze wszystkimi palcami? Jak nie
> to się uczcie - to świetna zabawa. Jak co to mam program
> Mistrz Klawiatury... Pozdrawiam i czekam na wasze zdanie.

Ja zwykle piszę ok. 300-350 znaków na minutę (dziesięcioma palcami), raz
kiedy się bardzo spieszyłem wyciągnąłem ok. 400 (wtedy już mózg przestaje
pracować i trzeba trochę zwolnić bo zanim wymyślisz dalszy ciąg zdania to
już skończysz pisać to co właśnie wymyśliłeś) a _nigdy_ nie używałem żadnego
takiego programu. Wprawa wystarczy! Skoro nie używałem takich rzeczy to skąd
wiem jak szybko piszę? Wystarczy przelicznik z sekund na minutę (a właściwie
w drugą stronę bo prędkość jest odwrotnie proporcjonalna do jednoski czasu).
5 znaków na sekundę to właśnie 300 na minutę.

--
Best regards - TiR 2000 - GG# 413992
t...@m...l.pl.NOSPAM | t...@t...prv.pl.NOSPAM
TiRNet Service - http://www.tir2000.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-25 19:25:10

Temat: Re: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JamesBonBush" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3A6DB3E2.F046E47@poczta.onet.pl...
>
Nad pisaniem trzeba pracować
> i to bardzo ciężko.

Ale Ty masz bardzo lekkie pióro, przepraszam - paluszki .

Najpiękniejsza w pisarstwie jest świadomość kreowania czegoś, zapisywania
własnych myśli, świadomość tego, iż moim warsztatem pracy - moim
fundamentem, jest moja, absolutnie
niczym nie ograniczona wyobraźnia.

Ty wcale nie masz "niczym nie ograniczonej wyobraźni" Ty chłopie, masz
niczym nie wyparzony, wulgarny ozór, czego dowodem mogą być Twoje poprzednie
wypowiedzi! Cytuję: " a spierdalaj ;>
(ze tez wam cos proponowalem)
pocalujcie sie wszyscy w dupe
dalej sracie niz widzicie
jestem mega wkurwiony
pierdole caly USENET. Jestescie
jak jeden maz banda smiesznych pajacow...
zwyzywalbym was jeszcze ale ide sobie
zrobic kanapke, ...IMHO chuj ci w dupe :)...tak dorrit. To Ty jestes
najmadrzejszy!!! ;)))
ha ha ha - biedny glupi buraku z teleaudio;)
ale jestes fajna smieszna malpa
ublizanie ci lezy na mojej lini
zainteresowan :) nie chce od ciebie
nic ponad to zebys zamknal sie
na reszte zycia w piwnicy, ok?
juz nawet nie wspolczuje twoim starym...
dla mnie jestes zwykle jojo. Takie co
sie puszcza i dynda na sznurku."

. Ja preferuje intelektualne formy
> bijatyki, .

To widać wiochmenie!
>
> Oczywiście nikt nigdy nie może
> przeczytać tego co napisaliście... (no ewentualnie psycholog - ale (już)
teraz to po co wam on ?;) ...bo może dostać np.ataku serca, albo czegoś
jeszcze gorszego.

Ja bym Twoją twórczość polecała bulimikom - zamiast palucha w gardło.
Dorrit
>
>
> JamesBonBush


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-26 17:06:02

Temat: Re: Napiszę...Napiszmy książkę
Od: "grEGOr" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JamesBonBush" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3A6DB3E2.F046E47@poczta.onet.pl...
>... I tak się zastanawiam dlaczego za chwilę wyślę ten list na
grupę pl.sci.psychologia??? Muszę zatem opisać jeszcze jeden
> aspekt pisarstwa - mianowicie jego auto leczniczy charakter.
> Tak się składa, że człowiek we własnym życiu wypiera wiele
> rzeczy i np. pięknie się uśmiecha w chwili gdy w duszy
> szaleje diabeł. Odreagować można oczywiście i na siłowni
> albo grając z kolegami w siatkówkę, tylko pozostaje nam
> pytanie: czy tego diabła chcemy zamęczyć, żeby się od nas
> odwalił - czy zagadać. Ja preferuje intelektualne formy
> bijatyki, szczególnie w tej kwestii, tak więc miast pić piwo
> w celu polepszenia sobie nastroju albo biegać albo tłuc
> głową w beton sugeruję zacząć pisać i w tej dziedzinie sobie
> wszystko odbić. Pisanie to także doskonała metoda na
> oczyszczenie samego siebie.

No dobrze, przeczytalam Twoj list i przyznam, ze nie do konca sie
z Toba zgadzam. Po pierwsze- uwazam, ze jesli mam sie brac za cos
co zupelnie mi nie lezy tylko dla tego, aby uspokoic siebie i jak piszesz
zostawic po sobie czastke swych rozmyslan-to powiem nie.
Naleze do tych ludzi, ktorzy po osmiu godzinach intensywnej pracy
tesknia za inna forma relaksu niz przelewanie na papier swych mysli.
Musimy znalezc w sobie sposob na wlasny relax- dla mnie jest to
aerobik i mimo Twego stwierdzenia: "...czy tego diabla chcemy
zmeczyc..."- powiem TAK. Jest to idealny sposób na stres i odrobine spokoj

> Piszcie nie przejmując się niczym o wszystkich swoich brudach...
> daję Wam słowo, że po godzinie takiej auto-terapii będziecie
> szczęśliwsi i weselsi...

Jestem szczesliwa i wesola, dlatego w to nie wchodze :-)
pozdro...-luc


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

materiały do pracy...
Infantylizm uczuć
Cień anioła
!!!!!!ERICH FROMM!!!!!!!
komplikacje

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »