Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Narkotyki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Narkotyki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 686


« poprzedni wątek następny wątek »

401. Data: 2009-05-31 22:05:33

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 31 May 2009 22:51:34 +0200, jadrys napisał(a):

> Fragile pisze:
>>
>> Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
>> news:gvulcm$a29$1@news.task.gda.pl...
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:49:21 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>> Gdy się zawiera związek małżeński to chyba się wstępnie godzi na
>>>>> pewne określone sytuację, na pewne wyrzeczenia, na pewien
>>>>> dyskomfort itd. Chyba taki związek nie polega na egoizmie?
>>>> Nazywasz egoizmem brak ochoty na współżycie, a zwłaszcza wobec
>>>> totalnego
>>>> braku szacunku, nie mówiąc o agresji, ze strony współmałżonka
>>>> żądającego
>>>> seksu??
>>>
>>> Tak, właśnie tak nazywam. Ten brak ochoty nazywam egoizmem. A
>>> właściwie nie brak ochoty (można współżyć mimo braku ochoty) a
>>> niechęć do spełniania obowiązku małżeńskiego, Konsekwencją tego
>>> egoizmu bywa często gwałt..
>>>
>> Ja nie moge... Gwalt na ukochanej osobie???
>> A jesli nie jest ukochana, a jesli nie ma milosci, jesli malzenstwo bylo
>> pomylka, to przeciez mozna sie rozwiezc, a nie gwalcic, bic, ponizac
>> niczym
>> jakis najgorszy zwyrodnialec...
>> Czy w modelu malzenstwa, o ktorym piszesz istnieje w ogole cos takiego
>> jak
>> Milosc, szacunek czy tylko obowiazki malzenskie i przemoc do zalatwiania
>> wlasnych interesow i zaspokajania chuci?
>> Czy Ty naprawde przedstwiasz _swoje_ stanowisko, czy tylko sie \
>> _przekomarzasz_?
>>
>> Pozdrawiam,
>> F.
>
> Piszę po prostu o życiu.. Nie jest to wszystko takie proste jak
> napisałaś powyżej..
> Rozwieść się i co? Ktoś będzie musiał opuścić dom, i gdzie pójdzie?
> Żona nie chce współżyć, i dobrze, a co ma zrobić mąż? Iść do agencji?
> Przyprowadzić kochankę do domu? itd. itp.

Postarać sie o jej miłość/względy tak, jak powinien mąż o żonę. A nie
wpychać, co ma, gdzie go nie chcą.
Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko szacunek,
dbałość o względy, bliskość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


402. Data: 2009-05-31 22:05:55

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 31 May 2009 23:03:55 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:56:26 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> medea pisze:
>>>
>>>> jadrys pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Taki zwykły, pospolity na pewno nie, natomiast taki małżeński?
>>>>> Chyba w takich przypadkach to trudno mówić o gwałcie.
>>>>>
>>>> Dyskusja z Tobą jest jak praca u podstaw.
>>>> Widzę, że w wielu dziedzinach.
>>>>
>>>> Ewa
>>>>
>>> No cóż przebywając dość długo za granicą mam trochę inne spojrzenie na
>>> wiele spraw niż większość polaków..
>>>
>>
>> A tak, w rejonie dawnej Jugosławii te sprawy sa inaczej traktowane, wiem
>> coś o tym. To specyficzny rejon - po wpływach islamu...
>>
>
> Są inaczej traktowane również inne sprawy.. Naprawdę Polski sposób
> postrzegania wielu spraw jest unikatowy na skalę europejską..

Dlatego ją kocham :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


403. Data: 2009-05-31 22:06:25

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 31 May 2009 23:09:52 +0200, jadrys napisał(a):

> medea pisze:
>> jadrys pisze:
>>
>>> To straszne co opisałaś.. Nigdy bym sobie nie pozwolił na coś takiego
>>> wobec mojej partnerki..
>>
>> A na jak wiele pozwoliłbyś sobie, gdyby nie miała ochoty?
>>
>> Ewa
>
> Nie wiem, jeszcze nic takiego nie miało miejsca, ale raczej na pewno by
> nie doszło do przemocy ( z mojej strony)..

Czyli poszedłbyś do agencji lub przyprowadził kochankę?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


404. Data: 2009-05-31 22:06:47

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 31 May 2009 23:15:09 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:03:39 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:01:12 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> Taki zwykły, pospolity na pewno nie, natomiast taki małżeński? Chyba w
>>>>> takich przypadkach to trudno mówić o gwałcie.
>>>>>
>>>>>
>>>> Mąż wraca z delegacji po kilku dniach, żona czeka w domu. Mąż podchmielony,
>>>> ppzwolił sobie na kilka głębszych z kumplami, bo właśnie załatwił dobry
>>>> kontrakt. Już od drzwi pretensje do żony o wszystko. Zupa nie taka, jak by
>>>> chciał. Rzuca talerzem o scianę. Rzuca się na żonę, żąda od niej uległości,
>>>> ta się broni. Zaciąga ją do sypialni, drze na niej bieliznę, do krwi
>>>> rozbija nos, wykręca rękę w nagdarstku, ręka puchnie natychmiast, kobieta
>>>> płacze, prosi o lekarza. Mąż nie zwraca uwagi, bielizna pęka na niej,
>>>> pojawia się krew na rozciętej nicmi skórze. On robi swoje, ona jest już
>>>> cicho. Płacze. On zasypia.
>>>>
>>>> To jedna ze scen opisanych mi przez moją siostrę.
>>>> Jesli to nie jest gwałt, to sorry, nie mamy o czym mówić.
>>>> W seksie, zwłaszcza małzeńskim, chodzi o satysfakcję obu stron, a nie o
>>>> indywidualne spuszczanie spermy w kogoś, kto nie chce być tylko i wyłacznie
>>>> naczyniem.
>>>>
>>>>
>>> To straszne co opisałaś.. Nigdy bym sobie nie pozwolił na coś takiego
>>> wobec mojej partnerki..
>>> Jednak Twój opis jest taki jakiś jednostronny - ona niewiniątko, on bestia.
>>>
>>
>> Dokładnie tak było. On wpędził ja w depresję, w poczucie winy wręcz, nie
>> smiała zrobić kroku bez jego pozwolenia. On ma obecnie wyrok w zawieszeniu.
>> Są po rozwodzie - przyznał się do winy, bo nie miał wyjścia - wyrok zapadł
>> jeszcze w okresie trwania małżenstwa.
>>
>
> Może ten wyrok czegoś go nauczy.

Nie. Pobił już swoją nową panią :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


405. Data: 2009-05-31 22:08:02

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 31 May 2009 23:21:44 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:11:35 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:03:11 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> To żart? Po tylu latach małżeństwa?
>>>>>
>>>>>
>>>> :-)
>>>> Skoro Cię to dziwi, to znaczy, że (jeszcze) nie wiesz nic o prawdziwym
>>>> małżeństwie.
>>>> Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla 90 procent ludzi przypadek mojego
>>>> małżeństwa jest nieprawdopodobieństwem, ale cóż... mogę tylko ich
>>>> pożałować...
>>>>
>>>>
>>> To prawda - nie wiem. Raz w życiu byłem żonaty, przez niespełna cztery
>>> lata..
>>>
>>
>> No to życzę zmiany wyobrażenia o małżeństwie, masz jescze szansę :-)
>>
>
> Raczej zastanowię się kilkanaście razy przed kolejnym powiedzeniem "tak"..

Ja nie musiałam się zastanawiać: wiedziałam, ze to TEN. To się po prostu
wie. Jeśli musisz się zastanawiać, nie łącz się z tą osobą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


406. Data: 2009-05-31 22:10:06

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 1 Jun 2009 22:11:17 +0200, Panslavista napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:zkgnuzs8alcm$.18l08juof9oj.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:52:36 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:22:01 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:49:21 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Gdy się zawiera związek małżeński to chyba się wstępnie godzi na
> pewne
>>>>>>> określone sytuację, na pewne wyrzeczenia, na pewien dyskomfort itd.
>>>>>>> Chyba taki związek nie polega na egoizmie?
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Nazywasz egoizmem brak ochoty na współżycie, a zwłaszcza wobec
> totalnego
>>>>>> braku szacunku, nie mówiąc o agresji, ze strony współmałżonka
> żądającego
>>>>>> seksu???
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Tak, właśnie tak nazywam. Ten brak ochoty nazywam egoizmem. A
> właściwie
>>>>> nie brak ochoty (można współżyć mimo braku ochoty) a niechęć do
>>>>> spełniania obowiązku małżeńskiego, Konsekwencją tego egoizmu bywa
>>>>> często gwałt..
>>>>>
>>>>
>>>> Ty naprawdę wierzysz w tzw "obowiązek małżeński"???
>>>> A gdzie wobec tego obietnica miłości i szacunku ze strony
> gwałciciela? -
>>>> ach, no tak, przecież Ty nie brałes ślubu w kościele...
>>>>
>>>
>>> Brałem, dawno temu. Stare dzieje.. A wracając do obowiązku małżeńskiego
>>> - jest on czymś namacalnym, natomiast "obietnica miłości" jest czysty
>>> pisaniem palcem po wodzie - jak można komuś obiecywać uczucie?
>>
>> Miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
>>
>> Miłość małżeńska nie musi polegać na młodzieńczych porywach serca. To
>> szersze pojęcie, które chyba darmo tłumaczyć...
>>
>>> Natomiast
>>> na szacunek to trzeba sobie zasłużyć, odmawiając jednego z elementów
>>> "obowiązku małżeńskiego" (współżycia) na pewno się go nie uzyska..
>>
>> Gwałcąc zaś można?
> A uprawiać prostytucję domową (nie dam ci, bo nie byłeś mi posłuszny)?

W ogóle pojęcie "dam-nie-dam" w małżeńskim seksie budzi moje politowanie
nad poziomem małżonków - obojga.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


407. Data: 2009-05-31 22:39:48

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Fragile" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
news:gvuqkk$kvq$1@news.task.gda.pl...
> Fragile pisze:
>> Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
>> news:gvulcm$a29$1@news.task.gda.pl...
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:49:21 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>> Gdy się zawiera związek małżeński to chyba się wstępnie godzi na pewne
>>>>> określone sytuację, na pewne wyrzeczenia, na pewien dyskomfort itd.
>>>>> Chyba taki związek nie polega na egoizmie?
>>>> Nazywasz egoizmem brak ochoty na współżycie, a zwłaszcza wobec
>>>> totalnego
>>>> braku szacunku, nie mówiąc o agresji, ze strony współmałżonka
>>>> żądającego
>>>> seksu??
>>> Tak, właśnie tak nazywam. Ten brak ochoty nazywam egoizmem. A właściwie
>>> nie brak ochoty (można współżyć mimo braku ochoty) a niechęć do
>>> spełniania obowiązku małżeńskiego, Konsekwencją tego egoizmu bywa
>>> często gwałt..
>>>
>> Ja nie moge... Gwalt na ukochanej osobie???
>> A jesli nie jest ukochana, a jesli nie ma milosci, jesli malzenstwo bylo
>> pomylka, to przeciez mozna sie rozwiezc, a nie gwalcic, bic, ponizac
>> niczym
>> jakis najgorszy zwyrodnialec...
>> Czy w modelu malzenstwa, o ktorym piszesz istnieje w ogole cos takiego
>> jak
>> Milosc, szacunek czy tylko obowiazki malzenskie i przemoc do zalatwiania
>> wlasnych interesow i zaspokajania chuci?
>> Czy Ty naprawde przedstwiasz _swoje_ stanowisko, czy tylko sie
>> _przekomarzasz_?
>
> Piszę po prostu o życiu..
>
Ja rowniez.
Najwyrazniej inaczej to wszystko (zycie, drugiego czlowieka, zwiazek)
postrzegamy, mamy odmienne systemy wartosci, wyznajemy inne zasady...
Cos co dla mnie jest oczywistoscia, ta oczywistoscia dla Ciebie nie jest...
Cos co wg. Ciebie jest normalne i akceptowalne, wg. mnie jest
niedopuszczalna patologia.
Wydaje mi sie, ze sie nie dogadamy... I nie zrozumiemy... Ja nie umiem
Cie zrozumiec.

Pozdrawiam,
F.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


408. Data: 2009-06-01 06:13:39

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Ikselka <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Dnia Sun, 31 May 2009 09:06:28 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> W Usenecie jadrys <c...@y...com> tak oto plecie:
>>>
>>>>> A można wiedzieć co Cię kręci?
>>>>
>>>> Jeśli chodzi o seks - kręci mnie mój mężczyzna. Ciągle i nieprzerwanie.
>>>
>>> To żart? Po tylu latach małżeństwa?
>>
>> Raczej perwersja.
>>
>> Qra
>
> Następna zawiedziona związkiem.

Skoro tak mówisz.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


409. Data: 2009-06-01 11:53:59

Temat: Re: Narkotyki
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

jadrys pisze:
> Ale jak można ślubować komuś
> miłość? Przecież uczucie wcale nie zależy od nas..

Jak to "nie zależy od nas"?
Od nas nie zależą być może młodzieńcze zrywy, czy jakieś chwilowe
uniesienia i nagłe emocje. Miłość natomiast to proces długotrwały, który
jak najbardziej zależy od nas, to forma aktywności i działania.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


410. Data: 2009-06-01 11:54:36

Temat: Re: Narkotyki
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

> Jesteś chory psychicznie? Życzę Ci obleśnej baby co Cię położy na
> łopatki i wbrew Twojej woli wykorzysta.
> Ale tak bardzo obleśnej i wstrętnej, żeby Ci się to śniło do końca życia.

Jeśli będzie aż tak obleśna, to nie wiem, czy jej się uda go zgwałcić. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 40 . [ 41 ] . 42 ... 50 ... 69


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Libicki o Kaczyńskim - próba analizy psychologicznej
tresura..
Kolejne polityczne szambo
DO POLAKOW !!!
KOLABORACJA PARCHÓW Z OKUPANTAMI POLSKI...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »