Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Narkotyki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Narkotyki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 686


« poprzedni wątek następny wątek »

421. Data: 2009-06-01 14:19:01

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 31 May 2009 23:09:52 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> medea pisze:
>>
>>> jadrys pisze:
>>>
>>>
>>>> To straszne co opisałaś.. Nigdy bym sobie nie pozwolił na coś takiego
>>>> wobec mojej partnerki..
>>>>
>>> A na jak wiele pozwoliłbyś sobie, gdyby nie miała ochoty?
>>>
>>> Ewa
>>>
>> Nie wiem, jeszcze nic takiego nie miało miejsca, ale raczej na pewno by
>> nie doszło do przemocy ( z mojej strony)..
>>
>
> Czyli poszedłbyś do agencji lub przyprowadził kochankę?
>

Przy jej dłuższej absencji niewykluczone że by do tego doszło. Chociaż
nie na pewno nikogo bym nie przyprowadzał do domu..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


422. Data: 2009-06-01 14:20:27

Temat: Re: Narkotyki
Od: tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

jadrys pisze:
> Ikselka pisze:
>>
>>> Piszę po prostu o życiu.. Nie jest to wszystko takie proste jak
>>> napisałaś powyżej..
>>> Rozwieść się i co? Ktoś będzie musiał opuścić dom, i gdzie pójdzie?
>>> Żona nie chce współżyć, i dobrze, a co ma zrobić mąż? Iść do agencji?
>>> Przyprowadzić kochankę do domu? itd. itp.
>>>
>>
>> Postarać sie o jej miłość/względy tak, jak powinien mąż o żonę. A nie
>> wpychać, co ma, gdzie go nie chcą.
>> Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko szacunek,
>> dbałość o względy, bliskość.
>>
>
> Do dobrego seksu to nawet szacunek nie jest potrzebny..

to tylko znaczy, że nie wiesz co to jest dobry seks :)

--
Tu i Teraz. 16 minut. Enjoy!
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut

http://twitter.com/trenR

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


423. Data: 2009-06-01 14:23:36

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
>
>>>>
>>>>
>>> Dokładnie tak było. On wpędził ja w depresję, w poczucie winy wręcz, nie
>>> smiała zrobić kroku bez jego pozwolenia. On ma obecnie wyrok w zawieszeniu.
>>> Są po rozwodzie - przyznał się do winy, bo nie miał wyjścia - wyrok zapadł
>>> jeszcze w okresie trwania małżenstwa.
>>>
>>>
>> Może ten wyrok czegoś go nauczy.
>>
>
> Nie. Pobił już swoją nową panią :->
>
No to ta nowa powinna to zgłosić i się powinno damskiemu bokserowi
odwiesić wyrok i niech trafi tam gdzie powinien. Już mu współwięźniowie
pokażą jak się w kryminale traktuje się gwałcicieli..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


424. Data: 2009-06-01 14:35:30

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:
> Użytkownik "jadrys" napisał:
>
>
>>>> Raz w życiu byłem żonaty, przez niespełna cztery lata..
>>>>
>>> To prawie tak jak ja (zamężna). Ostatni rok, będący separacją
>>> połaczoną z procedurą rozwodową, trudno wliczać do "uczynię
>>> wszystko aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe".
>>>
>> :-D .. Ale ja tak ogólnie to nawet miło wspominam te lata spędzone
>> z "byłą"..
>>
>
> Ja w sumie też - niewielu bardziej perwersyjnych facetów spotkałam (w
> tym miejscu wali się przecudna analiza XL o przyczynach mojego
> rozwodu). Dopóki nie pojawiło się dziecko - wtedy przestał być jedynym
> obiektem uwielbienia. A już całkiem się posypało, jak się okazało, że
> nawet mimo "zamknięcia" mnie w domu (praca z samymi
> babami-dom-praca-dom -> on wychodził do pracy na noc, ja zostawałam z
> dzieckiem) ktoś potrafi się mną zainteresować. I po tym, jak
> podejrzewając go skrzywdzenie dziecka, straciłam zupełnie chęć na
> spełnianie "obowiązku" - ze wstrętu. "Na szczęście" częściej cierpiały
> sprzęty domowe niż ja (bo zainteresowanie było w wirtualu, wiec winien
> był komputer:]).
>
>

A na początku było tak ładnie... Niestety życie to nie bajka, a życie w
małżeństwie to szczególnie wyboista droga..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


425. Data: 2009-06-01 14:37:33

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 31 May 2009 23:21:44 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:11:35 +0200, jadrys napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:03:11 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> To żart? Po tylu latach małżeństwa?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> :-)
>>>>> Skoro Cię to dziwi, to znaczy, że (jeszcze) nie wiesz nic o prawdziwym
>>>>> małżeństwie.
>>>>> Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla 90 procent ludzi przypadek mojego
>>>>> małżeństwa jest nieprawdopodobieństwem, ale cóż... mogę tylko ich
>>>>> pożałować...
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> To prawda - nie wiem. Raz w życiu byłem żonaty, przez niespełna cztery
>>>> lata..
>>>>
>>>>
>>> No to życzę zmiany wyobrażenia o małżeństwie, masz jescze szansę :-)
>>>
>>>
>> Raczej zastanowię się kilkanaście razy przed kolejnym powiedzeniem "tak"..
>>
>
> Ja nie musiałam się zastanawiać: wiedziałam, ze to TEN. To się po prostu
> wie. Jeśli musisz się zastanawiać, nie łącz się z tą osobą.
>

Tak mówisz bo jeszcze się nie sparzyłaś.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


426. Data: 2009-06-01 14:40:49

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 31 May 2009 22:18:07 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:18:12 +0200, jadrys napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Dnia Fri, 29 May 2009 20:16:04 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> (...)
>>>>>> Życie to nie tylko płatki na śniadanie, pełnia księżyca, miesiąc Maj i
>>>>>> wiersze Szymborskiej..
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Oczywiście. To tylko kwestia wyboru - co wybierzesz, to masz.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Raczej chyba nie. Większość ludzi nie ma wyboru - wybrać lepsze czy
>>>> gorsze życie.
>>>>
>>>>
>>> A kto im ten wybór odbiera?
>>>
>>>
>> Samo życie. Żeby można było wybierać jakość życia trzeba posiadać
>> różnego rodzaju predyspozycje ( krawiec kraje jak mu materiału staje)..
>>
>
> Tak najłatwiej powiedzieć: albo Bozia mi nie dała, albo los taki paskudny.
> zawsze można coś zmienić, zachować, wybrać, odrzucić...
>

A nie lepiej nie walczyć z przeznaczeniem? Zasadniczo to i tak nic nie
daje..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


427. Data: 2009-06-01 14:47:55

Temat: Re: Narkotyki
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



jadrys wrote:
tamat prowadzisz jako prowokację polskich kobiet na temat gwałtu I
podajesz ,że w innych kulturach jest to inaczej pojmowane
odbierane ,więc jak jest odbierane I pojmowane . Bo na syberii z tego
co wiem ,gościnność polega na tym ,że gościom odstępuje się na noc
żonę .







> glob pisze:
> > jadrys wrote:
> > A to bardzo ciekawe , mo�esz poda� przyk�ady na to jakie s� r�nice
> > widzenia pewnych spraw, inne ni� polak�w .
> >
> >
> >
> Na og�lne pytanie nie odpowiem ci szczeg�owo..
>
> --
> Kapitalizm jest chorob� (zaraz�) z kt�r� nale�y walczy�..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


428. Data: 2009-06-01 16:28:33

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie jadrys <c...@y...com> tak oto plecie:
>
> medea pisze:
>> jadrys pisze:
>>> Ale jak można ślubować komuś miłość? Przecież uczucie wcale nie zależy
>>> od nas..
>>
>> Jak to "nie zależy od nas"?
>> Od nas nie zależą być może młodzieńcze zrywy, czy jakieś chwilowe
>> uniesienia i nagłe emocje. Miłość natomiast to proces długotrwały, który
>> jak najbardziej zależy od nas, to forma aktywności i działania.
>
> Myślę że jednak nie mamy wpływu na to uczucie. Przed wyjazdem za granicę
> przeżywałem taką "młodzieńczą" miłość, po powrocie do kraju znowu widuję
> swoją dawną lubą, jednak obecnie wzbudza ona we mnie tylko irytację.. Czy
> myślisz że gdyby nie rozłąka to uczucie kwitnęło by nadal?

Nie. Wcześniej za to byś się zorientował, że jest irytująca.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


429. Data: 2009-06-01 16:30:34

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie jadrys <c...@y...com> tak oto plecie:
>
> Aicha pisze:
>> Użytkownik "jadrys" napisał:
>>
>>
>>>>> Raz w życiu byłem żonaty, przez niespełna cztery lata..
>>>>>
>>>> To prawie tak jak ja (zamężna). Ostatni rok, będący separacją
>>>> połaczoną z procedurą rozwodową, trudno wliczać do "uczynię
>>>> wszystko aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe".
>>>>
>>> :-D .. Ale ja tak ogólnie to nawet miło wspominam te lata spędzone
>>> z "byłą"..
>>>
>>
>> Ja w sumie też - niewielu bardziej perwersyjnych facetów spotkałam (w
>> tym miejscu wali się przecudna analiza XL o przyczynach mojego
>> rozwodu). Dopóki nie pojawiło się dziecko - wtedy przestał być jedynym
>> obiektem uwielbienia. A już całkiem się posypało, jak się okazało, że
>> nawet mimo "zamknięcia" mnie w domu (praca z samymi
>> babami-dom-praca-dom -> on wychodził do pracy na noc, ja zostawałam z
>> dzieckiem) ktoś potrafi się mną zainteresować. I po tym, jak
>> podejrzewając go skrzywdzenie dziecka, straciłam zupełnie chęć na
>> spełnianie "obowiązku" - ze wstrętu. "Na szczęście" częściej cierpiały
>> sprzęty domowe niż ja (bo zainteresowanie było w wirtualu, wiec winien
>> był komputer:]).
>
> A na początku było tak ładnie... Niestety życie to nie bajka, a życie w
> małżeństwie to szczególnie wyboista droga..

No weź nie psuj tak pięknie zaczętej wizualizacji.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


430. Data: 2009-06-01 17:00:35

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 15:51:44 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:37:49 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:52:36 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:22:01 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:49:21 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Gdy się zawiera związek małżeński to chyba się wstępnie godzi na pewne
>>>>>>>>> określone sytuację, na pewne wyrzeczenia, na pewien dyskomfort itd.
>>>>>>>>> Chyba taki związek nie polega na egoizmie?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Nazywasz egoizmem brak ochoty na współżycie, a zwłaszcza wobec totalnego
>>>>>>>> braku szacunku, nie mówiąc o agresji, ze strony współmałżonka żądającego
>>>>>>>> seksu???
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> Tak, właśnie tak nazywam. Ten brak ochoty nazywam egoizmem. A właściwie
>>>>>>> nie brak ochoty (można współżyć mimo braku ochoty) a niechęć do
>>>>>>> spełniania obowiązku małżeńskiego, Konsekwencją tego egoizmu bywa
>>>>>>> często gwałt..
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Ty naprawdę wierzysz w tzw "obowiązek małżeński"???
>>>>>> A gdzie wobec tego obietnica miłości i szacunku ze strony gwałciciela? -
>>>>>> ach, no tak, przecież Ty nie brałes ślubu w kościele...
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Brałem, dawno temu. Stare dzieje.. A wracając do obowiązku małżeńskiego
>>>>> - jest on czymś namacalnym, natomiast "obietnica miłości" jest czysty
>>>>> pisaniem palcem po wodzie - jak można komuś obiecywać uczucie?
>>>>>
>>>>>
>>>> Miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
>>>>
>>>> Miłość małżeńska nie musi polegać na młodzieńczych porywach serca. To
>>>> szersze pojęcie, które chyba darmo tłumaczyć...
>>>>
>>>>
>>> Wcale nie, mniej więcej wiem o co chodzi, ale tego nie rozumiem.
>>> Wierność i uczciwość to zobowiązania.
>>>
>>
>> Wierność i uczciwość to CECHY. Człowiek wierny i uczciwy może obiecać to
>> drugiej osobie, bo taki jest.
>>
> A nawet nie nie wiernemu a dotrzymującemu słowa można wierzyć.

Niewierny dotrzymujący słowa?
:-O


> - Po to
> jest właśnie ślubowanie, żeby wymóc te zobowiązania..

Wymóc??? - jak dla kogo. Dla wiernych jest to jedynie głośne wyrażenie ich
najszczerszych intencji. To one sa najwazniejsze i one decydują, nie sam
fakt ślubowania. Człowieka uczciwego nie trzeba zmuszać do uczciwości ani
kochającego do miłości.


>
>>
>>
>>> Ale jak można ślubować komuś
>>> miłość? Przecież uczucie wcale nie zależy od nas..
>>>
>>
>> Dlatego jeśli nie można obiecac komuś miłości, to po co się z nim żenić,
>> wychodzić za niego - nie kochając?
>>
>
> No niby tak, ale jednak z upływem czasu uczucie (u większości ludzi)
> słabnie a nawet zamiera.

Bo sie nie starają o siebie. Myślą, że TO się bierze z jakiejś dziwnej
bajki - przychodzi i odchodzi... A miłość może trwać wiecznie, ludzie tak
łatwo dają za wygraną, nie wiedząc, co tracą. Dobry temat na dobry wątek:
"Jak pielęgnować miłość"...


>
>> Trzeba się pobierać z miłości, a nie z innych powodów. Wtedy obietnica
>> miłości nie jest czczą obietnicą czegoś, co być może przyjdzie lub nie, ale
>> jest INTENCJĄ zachowania tego, co JUŻ JEST.
>>
>
> Jest czczą obietnicą

Może dla Ciebie. Dla mnie i mojego męża to coś kardynalnego i
nieodwołalnego, coś, czego się trzymamy do końca. Nawet gdybyśmy przestali
się kochac. Ty tego zdaje się nigdy nie zrozumiesz, to są nasze (Twój i
mój) inne światy...

> i takie słowa powinny moim zdaniem być wykreślone z
> ślubowania małżeńskiego..

Nie. Komu nie odpowiada, to przeciez ślubu brać nie musi.


>
>>
>>
>>> A tak swoją drogą -
>>> nienawiść też jest formą miłości..
>>>
>>>
>>>>
>>>>
>>>>> Natomiast
>>>>> na szacunek to trzeba sobie zasłużyć, odmawiając jednego z elementów
>>>>> "obowiązku małżeńskiego" (współżycia) na pewno się go nie uzyska..
>>>>>
>>>>>
>>>> Gwałcąc zaś można?
>>>>
>>>>
>>> Jednak ten gwałt być może jest konsekwencją egoizmu i braku szacunku..
>>>
>>
>> Wiesz co: nikt, kto jest normalny, nie gwałci. Choćby nie wiem jak się
>> zawiódł. Podobnie nikt, kto jest normalny, nie morduje tych, którzy nie
>> ulegają jego zachciankom. EOT.
>>
> No cóż....

Szkoda, że nic nie wiesz o prawdziwej miłości. Tak bardzo bym chciala, aby
ten obszar stał się wszystkim ludziom bardziej dostępny, a nie dany tylko
niektórym, których się z tego powodu traktuje jak pośmiewisko. |Gorze tym,
co się śmieją, bo nie wiedzą nawet sami, z czego, i co stracili nie
zaznawszy nawet.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 42 . [ 43 ] . 44 ... 50 ... 69


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Libicki o Kaczyńskim - próba analizy psychologicznej
tresura..
Kolejne polityczne szambo
DO POLAKOW !!!
KOLABORACJA PARCHÓW Z OKUPANTAMI POLSKI...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »