Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Narkotyki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Narkotyki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 686


« poprzedni wątek następny wątek »

431. Data: 2009-06-01 17:01:57

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 16:04:05 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>>
>>> Piszę po prostu o życiu.. Nie jest to wszystko takie proste jak
>>> napisałaś powyżej..
>>> Rozwieść się i co? Ktoś będzie musiał opuścić dom, i gdzie pójdzie?
>>> Żona nie chce współżyć, i dobrze, a co ma zrobić mąż? Iść do agencji?
>>> Przyprowadzić kochankę do domu? itd. itp.
>>>
>>
>> Postarać sie o jej miłość/względy tak, jak powinien mąż o żonę. A nie
>> wpychać, co ma, gdzie go nie chcą.
>> Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko szacunek,
>> dbałość o względy, bliskość.
>>
>
> Do dobrego seksu to nawet szacunek nie jest potrzebny..

To chyba nie miałeś naprawdę dobrego seksu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


432. Data: 2009-06-01 17:04:12

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 16:19:01 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:

>> Czyli poszedłbyś do agencji lub przyprowadził kochankę?
>>
>
> Przy jej dłuższej absencji niewykluczone że by do tego doszło. Chociaż
> nie na pewno nikogo bym nie przyprowadzał do domu..

Czyli: wobec choroby żony, uniemożliwiającej jej współżycie płciowe,
poszedłbyś do domu publicznego. Hmmm... I dziwić się tu, że się 2/3
związków rozpada, kiedy jedno np. tylko wyjeżdża za granicę...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


433. Data: 2009-06-01 17:05:10

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 16:23:36 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Dokładnie tak było. On wpędził ja w depresję, w poczucie winy wręcz, nie
>>>> smiała zrobić kroku bez jego pozwolenia. On ma obecnie wyrok w zawieszeniu.
>>>> Są po rozwodzie - przyznał się do winy, bo nie miał wyjścia - wyrok zapadł
>>>> jeszcze w okresie trwania małżenstwa.
>>>>
>>>>
>>> Może ten wyrok czegoś go nauczy.
>>>
>>
>> Nie. Pobił już swoją nową panią :->
>>
> No to ta nowa powinna to zgłosić i się powinno damskiemu bokserowi
> odwiesić wyrok i niech trafi tam gdzie powinien. Już mu współwięźniowie
> pokażą jak się w kryminale traktuje się gwałcicieli..

To pomińmy. Zajmijmy się w myślach kobietami, które nigdy/nigdzie nie
zgłaszają tego, co je spotyka w domowych pieleszach...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


434. Data: 2009-06-01 17:06:58

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 16:37:33 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 May 2009 23:21:44 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:11:35 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:03:11 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> To żart? Po tylu latach małżeństwa?
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> :-)
>>>>>> Skoro Cię to dziwi, to znaczy, że (jeszcze) nie wiesz nic o prawdziwym
>>>>>> małżeństwie.
>>>>>> Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dla 90 procent ludzi przypadek mojego
>>>>>> małżeństwa jest nieprawdopodobieństwem, ale cóż... mogę tylko ich
>>>>>> pożałować...
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> To prawda - nie wiem. Raz w życiu byłem żonaty, przez niespełna cztery
>>>>> lata..
>>>>>
>>>>>
>>>> No to życzę zmiany wyobrażenia o małżeństwie, masz jescze szansę :-)
>>>>
>>>>
>>> Raczej zastanowię się kilkanaście razy przed kolejnym powiedzeniem "tak"..
>>>
>>
>> Ja nie musiałam się zastanawiać: wiedziałam, ze to TEN. To się po prostu
>> wie. Jeśli musisz się zastanawiać, nie łącz się z tą osobą.
>>
>
> Tak mówisz bo jeszcze się nie sparzyłaś.

I nie sparzę :-)
Taka głupia pewność, co?
:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


435. Data: 2009-06-01 17:07:41

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 16:40:49 +0200, jadrys napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:18:07 +0200, jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:18:12 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Dnia Fri, 29 May 2009 20:16:04 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> (...)
>>>>>>> Życie to nie tylko płatki na śniadanie, pełnia księżyca, miesiąc Maj i
>>>>>>> wiersze Szymborskiej..
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Oczywiście. To tylko kwestia wyboru - co wybierzesz, to masz.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Raczej chyba nie. Większość ludzi nie ma wyboru - wybrać lepsze czy
>>>>> gorsze życie.
>>>>>
>>>>>
>>>> A kto im ten wybór odbiera?
>>>>
>>>>
>>> Samo życie. Żeby można było wybierać jakość życia trzeba posiadać
>>> różnego rodzaju predyspozycje ( krawiec kraje jak mu materiału staje)..
>>>
>>
>> Tak najłatwiej powiedzieć: albo Bozia mi nie dała, albo los taki paskudny.
>> zawsze można coś zmienić, zachować, wybrać, odrzucić...
>>
>
> A nie lepiej nie walczyć z przeznaczeniem? Zasadniczo to i tak nic nie
> daje..

Przeznaczeniem biernych jest tylko wegetacja i śmierć, nic więcej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


436. Data: 2009-06-01 17:12:37

Temat: Re: Narkotyki
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:

> To chyba nie miałeś naprawdę dobrego seksu.

On może i miał dobry, ale żadna z nim na pewno nie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


437. Data: 2009-06-01 17:14:21

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jadrys" napisał:

> >>>> na szacunek to trzeba sobie zasłużyć, odmawiając jednego
> >>>> z elementów "obowiązku małżeńskiego" (współżycia) na
> >>>> pewno się go nie uzyska..
> >>> Gwałcąc zaś można?
> >> Jednak ten gwałt być może jest konsekwencją egoizmu i braku
> > szacunku..
> > Jesteś chory psychicznie? Życzę Ci obleśnej baby co Cię położy
> > na łopatki i wbrew Twojej woli wykorzysta.
> > Ale tak bardzo obleśnej i wstrętnej, żeby Ci się to śniło do końca
> > życia. Masz tu obraz gwałtu.
> Możliwe że jestem (mój psychiatra mówi że mi się znacznie poprawiło
> :-P ) Trafiłaś kulą w płot - dla mnie nie ma brzydkich kobiet..

Wszystko, co na drzewo nie ucieka? ;)))

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


438. Data: 2009-06-01 17:15:32

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jadrys" napisał:

> > Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko
> > szacunek, dbałość o względy, bliskość.
> Do dobrego seksu to nawet szacunek nie jest potrzebny..

Ale przynajmniej zaufanie... :)

--
Pozdrawiam - Aicha

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


439. Data: 2009-06-01 17:17:11

Temat: Re: Narkotyki
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 01 Jun 2009 19:12:37 +0200, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>
>> To chyba nie miałeś naprawdę dobrego seksu.
>
> On może i miał dobry, ale żadna z nim na pewno nie.
>
> Ewa

Ano właśnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


440. Data: 2009-06-01 17:23:08

Temat: Re: Narkotyki
Od: "Fragile" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
news:h00nej$v9o$1@news.task.gda.pl...
> Fragile pisze:
>>
>> Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
>> news:gvuqkk$kvq$1@news.task.gda.pl...
>> Ja rowniez.
>> Najwyrazniej inaczej to wszystko (zycie, drugiego czlowieka, zwiazek)
>> postrzegamy, mamy odmienne systemy wartosci, wyznajemy inne zasady...
>> Cos co dla mnie jest oczywistoscia, ta oczywistoscia dla Ciebie nie
>> jest...
>> Cos co wg. Ciebie jest normalne i akceptowalne, wg. mnie jest
>> niedopuszczalna patologia.
>> Wydaje mi sie, ze sie nie dogadamy... I nie zrozumiemy... Ja nie umiem
>> Cie zrozumiec.
>
> Przyczyną naszych różnych zdań jest inne patrzenie na świat - Ty
> niestety ale widzisz wszystko przez różowe okulary, natomiast ja go widzę
> takim jakim jest w rzeczywistości..
>
Nie moge sie z Toba zgodzic. Mysle, ze to kwestia granicy aprobaty,
ktora przebiega u nas w zupelnie innym punkcie... Kwestia
pojmowania dobra i zla. Kwestia rozroznienia dobra od zla.
Widze rzeczywistosc taka, jaka jest. Nie umiem patrzec przez
rozowe okulary, mimo wielkich checi. W ogole pojecie "patrzec
przez rozowe okulary" to dla mnie jakas abstrakcja. Widze caly
syf, cale bagno tego swiata. Jestem swiadkiem dramatow. I jak
czytam, ze ktos jest zwolennikiem czynienia zla, krzywdy, jak ktos
twierdzi, ze przemoc/przestepstwo jest jak najbardziej dopuszczalne,
to robi mi sie niezwykle...przykro i smutno. Nie wiem, czy "przykro
i smutno" to odpowiednie slowa w tym miejscu. Chwilowo lepszych
nie znajduje. Trudno opisac uczucie, ktore sie wowczas pojawia...

Pozdrawiam,
F.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 43 . [ 44 ] . 45 ... 50 ... 69


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Libicki o Kaczyńskim - próba analizy psychologicznej
tresura..
Kolejne polityczne szambo
DO POLAKOW !!!
KOLABORACJA PARCHÓW Z OKUPANTAMI POLSKI...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »