Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Narkotyki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Narkotyki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 686


« poprzedni wątek następny wątek »

461. Data: 2009-06-02 11:37:40

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:
> Użytkownik "jadrys" napisał:
>
>
>>>>> Jesteś chory psychicznie? Życzę Ci obleśnej baby co Cię położy
>>>>> na łopatki i wbrew Twojej woli wykorzysta.
>>>>> Ale tak bardzo obleśnej i wstrętnej, żeby Ci się to śniło do
>>>>> końca życia. Masz tu obraz gwałtu.
>>>>>
>>>> Możliwe że jestem (mój psychiatra mówi że mi się znacznie
>>>> poprawiło :-P ) Trafiłaś kulą w płot - dla mnie nie ma brzydkich
>>>> kobiet..
>>>>
>>> Wszystko, co na drzewo nie ucieka? ;)))
>>>
>> Coś w tym stylu. Taki już jestem że nie potrafię _żadnej_ kobiecie
>> powiedzieć nie..
>>
>
> Twoja obecna partnerka to akceptuje?
>
>

Akceptuje moje wizyty w agencjach towarzyskich..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


462. Data: 2009-06-02 12:02:01

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 01 Jun 2009 15:51:44 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Dnia Sun, 31 May 2009 22:37:49 +0200, jadrys napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:52:36 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 21:22:01 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Dnia Sun, 31 May 2009 00:49:21 +0200, jadrys napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Gdy się zawiera związek małżeński to chyba się wstępnie godzi na pewne
>>>>>>>>>> określone sytuację, na pewne wyrzeczenia, na pewien dyskomfort itd.
>>>>>>>>>> Chyba taki związek nie polega na egoizmie?
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nazywasz egoizmem brak ochoty na współżycie, a zwłaszcza wobec totalnego
>>>>>>>>> braku szacunku, nie mówiąc o agresji, ze strony współmałżonka żądającego
>>>>>>>>> seksu???
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Tak, właśnie tak nazywam. Ten brak ochoty nazywam egoizmem. A właściwie
>>>>>>>> nie brak ochoty (można współżyć mimo braku ochoty) a niechęć do
>>>>>>>> spełniania obowiązku małżeńskiego, Konsekwencją tego egoizmu bywa
>>>>>>>> często gwałt..
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> Ty naprawdę wierzysz w tzw "obowiązek małżeński"???
>>>>>>> A gdzie wobec tego obietnica miłości i szacunku ze strony gwałciciela? -
>>>>>>> ach, no tak, przecież Ty nie brałes ślubu w kościele...
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Brałem, dawno temu. Stare dzieje.. A wracając do obowiązku małżeńskiego
>>>>>> - jest on czymś namacalnym, natomiast "obietnica miłości" jest czysty
>>>>>> pisaniem palcem po wodzie - jak można komuś obiecywać uczucie?
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Miłość, wierność i uczciwość małżeńską.
>>>>>
>>>>> Miłość małżeńska nie musi polegać na młodzieńczych porywach serca. To
>>>>> szersze pojęcie, które chyba darmo tłumaczyć...
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Wcale nie, mniej więcej wiem o co chodzi, ale tego nie rozumiem.
>>>> Wierność i uczciwość to zobowiązania.
>>>>
>>>>
>>> Wierność i uczciwość to CECHY. Człowiek wierny i uczciwy może obiecać to
>>> drugiej osobie, bo taki jest.
>>>
>>>
>> A nawet nie nie wiernemu a dotrzymującemu słowa można wierzyć.
>>
>
> Niewierny dotrzymujący słowa?
> :-O
>

Są tacy dla których słowo więcej znaczy niż chuć..

>
>
>> - Po to
>> jest właśnie ślubowanie, żeby wymóc te zobowiązania..
>>
>
> Wymóc??? - jak dla kogo. Dla wiernych jest to jedynie głośne wyrażenie ich
> najszczerszych intencji. To one sa najwazniejsze i one decydują, nie sam
> fakt ślubowania. Człowieka uczciwego nie trzeba zmuszać do uczciwości ani
> kochającego do miłości.
>

Oczywiście piszesz prawdę, ale taką prawdę która jest prawdziwa w dniu
ślubowania.. Natomiast jakiś czas po ślubowaniu wiele par po ślubie nie
rozpada się tylko z powodu właśnie złożonej przysięgi małżeńskiej..
Intencje na daną chwilę można mieć najpiękniejsze w świecie, jednak czas
nie tylko goi rany..

>
>
>>
>>
>>>
>>>
>>>> Ale jak można ślubować komuś
>>>> miłość? Przecież uczucie wcale nie zależy od nas..
>>>>
>>>>
>>> Dlatego jeśli nie można obiecac komuś miłości, to po co się z nim żenić,
>>> wychodzić za niego - nie kochając?
>>>
>>>
>> No niby tak, ale jednak z upływem czasu uczucie (u większości ludzi)
>> słabnie a nawet zamiera.
>>
>
> Bo sie nie starają o siebie. Myślą, że TO się bierze z jakiejś dziwnej
> bajki - przychodzi i odchodzi... A miłość może trwać wiecznie, ludzie tak
> łatwo dają za wygraną, nie wiedząc, co tracą. Dobry temat na dobry wątek:
> "Jak pielęgnować miłość"...
>

A jednak mimo usilnych starań czasem nie wychodzi.

>
>
>>> Trzeba się pobierać z miłości, a nie z innych powodów. Wtedy obietnica
>>> miłości nie jest czczą obietnicą czegoś, co być może przyjdzie lub nie, ale
>>> jest INTENCJĄ zachowania tego, co JUŻ JEST.
>>>
>>>
>> Jest czczą obietnicą
>>
>
> Może dla Ciebie. Dla mnie i mojego męża to coś kardynalnego i
> nieodwołalnego, coś, czego się trzymamy do końca. Nawet gdybyśmy przestali
> się kochac. Ty tego zdaje się nigdy nie zrozumiesz, to są nasze (Twój i
> mój) inne światy...

Najwyraźniej. Wiesz z jednej strony sprawiasz wrażenie że dobrze znasz
życie, a z drugiej czasem tak piszesz jakbyś go wcale nie znała..

>
>
>
>> i takie słowa powinny moim zdaniem być wykreślone z
>> ślubowania małżeńskiego..
>>
>
> Nie. Komu nie odpowiada, to przeciez ślubu brać nie musi.
>

Ale jak chce? To po co taka obietnica trochę na wyrost?

>
>
>>>
>>>
>>>> A tak swoją drogą -
>>>> nienawiść też jest formą miłości..
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Natomiast
>>>>>> na szacunek to trzeba sobie zasłużyć, odmawiając jednego z elementów
>>>>>> "obowiązku małżeńskiego" (współżycia) na pewno się go nie uzyska..
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Gwałcąc zaś można?
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Jednak ten gwałt być może jest konsekwencją egoizmu i braku szacunku..
>>>>
>>>>
>>> Wiesz co: nikt, kto jest normalny, nie gwałci. Choćby nie wiem jak się
>>> zawiódł. Podobnie nikt, kto jest normalny, nie morduje tych, którzy nie
>>> ulegają jego zachciankom. EOT.
>>>
>>>
>> No cóż....
>>
>
> Szkoda, że nic nie wiesz o prawdziwej miłości. Tak bardzo bym chciala, aby
> ten obszar stał się wszystkim ludziom bardziej dostępny, a nie dany tylko
> niektórym, których się z tego powodu traktuje jak pośmiewisko. |Gorze tym,
> co się śmieją, bo nie wiedzą nawet sami, z czego, i co stracili nie
> zaznawszy nawet.
>
Widać że jeszcze muszę się dużo uczyć..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


463. Data: 2009-06-02 12:03:48

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:
> W Usenecie jadrys <c...@y...com> tak oto plecie:
>>
>> medea pisze:
>>> jadrys pisze:
>>>> Ale jak można ślubować komuś miłość? Przecież uczucie wcale nie
>>>> zależy od nas..
>>>
>>> Jak to "nie zależy od nas"?
>>> Od nas nie zależą być może młodzieńcze zrywy, czy jakieś chwilowe
>>> uniesienia i nagłe emocje. Miłość natomiast to proces długotrwały,
>>> który jak najbardziej zależy od nas, to forma aktywności i działania.
>>
>> Myślę że jednak nie mamy wpływu na to uczucie. Przed wyjazdem za
>> granicę przeżywałem taką "młodzieńczą" miłość, po powrocie do kraju
>> znowu widuję swoją dawną lubą, jednak obecnie wzbudza ona we mnie
>> tylko irytację.. Czy myślisz że gdyby nie rozłąka to uczucie
>> kwitnęło by nadal?
>
> Nie. Wcześniej za to byś się zorientował, że jest irytująca.
>
> Qra

Też tak myślę..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


464. Data: 2009-06-02 12:06:56

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> jadrys pisze:
>
>> granicę przeżywałem taką "młodzieńczą" miłość
>
> Młodzieńcze zrywy to akurat IMHO uczucie, na które specjalnego wpływu
> nie mamy.
>
>> irytację.. Czy myślisz że gdyby nie rozłąka to uczucie kwitnęło by
>> nadal?
>
> Od Ciebie zależy, jak wyglądają Twoje uczucia, a nie od tego, co ja
> myślę. :)
>
> Ewa
>

Tylko się zapytałem, sądziłem że masz doświadczenie w takich sytuacjach.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


465. Data: 2009-06-02 12:08:32

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:
> jadrys pisze:
>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Piszę po prostu o życiu.. Nie jest to wszystko takie proste jak
>>>> napisałaś powyżej..
>>>> Rozwieść się i co? Ktoś będzie musiał opuścić dom, i gdzie pójdzie?
>>>> Żona nie chce współżyć, i dobrze, a co ma zrobić mąż? Iść do
>>>> agencji? Przyprowadzić kochankę do domu? itd. itp.
>>>>
>>>
>>> Postarać sie o jej miłość/względy tak, jak powinien mąż o żonę. A nie
>>> wpychać, co ma, gdzie go nie chcą.
>>> Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko szacunek,
>>> dbałość o względy, bliskość.
>>>
>>
>> Do dobrego seksu to nawet szacunek nie jest potrzebny..
>
> to tylko znaczy, że nie wiesz co to jest dobry seks :)
>

A jaki jest Twoim zdaniem ten "dobry"?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


466. Data: 2009-06-02 12:10:04

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 01 Jun 2009 16:04:05 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>> Piszę po prostu o życiu.. Nie jest to wszystko takie proste jak
>>>> napisałaś powyżej..
>>>> Rozwieść się i co? Ktoś będzie musiał opuścić dom, i gdzie pójdzie?
>>>> Żona nie chce współżyć, i dobrze, a co ma zrobić mąż? Iść do agencji?
>>>> Przyprowadzić kochankę do domu? itd. itp.
>>>>
>>>>
>>> Postarać sie o jej miłość/względy tak, jak powinien mąż o żonę. A nie
>>> wpychać, co ma, gdzie go nie chcą.
>>> Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko szacunek,
>>> dbałość o względy, bliskość.
>>>
>>>
>> Do dobrego seksu to nawet szacunek nie jest potrzebny..
>>
>
> To chyba nie miałeś naprawdę dobrego seksu.
>

Moim zdaniem - miałem, ale całkowicie pewny tego nie jestem..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


467. Data: 2009-06-02 12:12:16

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Ikselka pisze:
>
>> To chyba nie miałeś naprawdę dobrego seksu.
>
> On może i miał dobry, ale żadna z nim na pewno nie.
>
> Ewa

Tu się mylisz- kobiety z którymi miałem do czynienia mówią o mnie
*niezrównany* ..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


468. Data: 2009-06-02 12:14:36

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:
> Użytkownik "jadrys" napisał:
>
>
>>> Nawet bez miłości jest możliwy dobry seks - wystarczy tylko
>>> szacunek, dbałość o względy, bliskość.
>>>
>> Do dobrego seksu to nawet szacunek nie jest potrzebny..
>>
>
> Ale przynajmniej zaufanie... :)
>
>

Zaufanie zaufaniem ale największą pewność się ma jak się użyje
prezerwatywy.. ;-)

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


469. Data: 2009-06-02 12:17:22

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Fragile pisze:
>
> Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
> news:h00nej$v9o$1@news.task.gda.pl...
>> Fragile pisze:
>>>
>>> Użytkownik "jadrys" <c...@y...com> napisał w wiadomości
>>> news:gvuqkk$kvq$1@news.task.gda.pl...
>>> Ja rowniez.
>>> Najwyrazniej inaczej to wszystko (zycie, drugiego czlowieka, zwiazek)
>>> postrzegamy, mamy odmienne systemy wartosci, wyznajemy inne zasady...
>>> Cos co dla mnie jest oczywistoscia, ta oczywistoscia dla Ciebie nie
>>> jest...
>>> Cos co wg. Ciebie jest normalne i akceptowalne, wg. mnie jest
>>> niedopuszczalna patologia.
>>> Wydaje mi sie, ze sie nie dogadamy... I nie zrozumiemy... Ja nie umiem
>>> Cie zrozumiec.
>>
>> Przyczyną naszych różnych zdań jest inne patrzenie na świat - Ty
>> niestety ale widzisz wszystko przez różowe okulary, natomiast ja go
>> widzę
>> takim jakim jest w rzeczywistości..
>>
> Nie moge sie z Toba zgodzic. Mysle, ze to kwestia granicy aprobaty,
> ktora przebiega u nas w zupelnie innym punkcie... Kwestia
> pojmowania dobra i zla. Kwestia rozroznienia dobra od zla.
> Widze rzeczywistosc taka, jaka jest. Nie umiem patrzec przez
> rozowe okulary, mimo wielkich checi. W ogole pojecie "patrzec
> przez rozowe okulary" to dla mnie jakas abstrakcja. Widze caly
> syf, cale bagno tego swiata. Jestem swiadkiem dramatow. I jak
> czytam, ze ktos jest zwolennikiem czynienia zla, krzywdy, jak ktos
> twierdzi, ze przemoc/przestepstwo jest jak najbardziej dopuszczalne,
> to robi mi sie niezwykle...przykro i smutno. Nie wiem, czy "przykro
> i smutno" to odpowiednie slowa w tym miejscu. Chwilowo lepszych
> nie znajduje. Trudno opisac uczucie, ktore sie wowczas pojawia...
>
> Pozdrawiam,
> F.
>

No i w Twoich oczach wyszedłem na prymitywa bez uczuć wyższych.. :-(

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


470. Data: 2009-06-02 12:25:51

Temat: Re: Narkotyki
Od: jadrys <c...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

glob pisze:
> jadrys wrote:
> tamat prowadzisz jako prowokację polskich kobiet na temat gwałtu I
> podajesz ,że w innych kulturach jest to inaczej pojmowane
> odbierane ,więc jak jest odbierane I pojmowane . Bo na syberii z tego
> co wiem ,gościnność polega na tym ,że gościom odstępuje się na noc
> żonę .
>
>

Wcale nie chodziło mi o różnicę w postrzeganiu gwałtu między polakami a
zagranicą.. Nadmieniłem tylko o poglądach polaków i świata na różne
sprawy w których opinie i zachowania naszych rodaków są mocno
archaiczne, niedostosowane do czasów w których żyjemy..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 46 . [ 47 ] . 48 ... 60 ... 69


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Libicki o Kaczyńskim - próba analizy psychologicznej
tresura..
Kolejne polityczne szambo
DO POLAKOW !!!
KOLABORACJA PARCHÓW Z OKUPANTAMI POLSKI...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »