Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Nasz poseł Filip Libicki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nasz poseł Filip Libicki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 109


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2005-11-24 14:48:11

Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: Piotr Zawadzki <p...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

Scalamanca napisał:

> A pewnie, że przeszkadza. Podobnie jak przeszkadza innym, że ON
> wychodzi na ulicę. ON na ulicy uważani za epatujących
> niesprawnością, a ci, którzy tak uważają, czują się molestowani i
> zmuszani do oglądania czegoś, czego oglądać nie chcą. Powiesz, że
> nie muszą patrzeć? OK. Homoseksualistów też nie muszą słuchać.

Ale o co Ci chodzi? Naprawdę uważasz, że homoseksualizm jest
niepełnosprawnością?

> > I nie mylmy tego z
> > prawami ON do godnego życia, bo to dwa zupełnie różne tematy.
>
> Dla mnie to tematy bardzo bliskie. ON nikt nie odmawia prawa do
> godnego życia, homoseksualistom - tak.

1. Zdefiniuj "godne życie".
2. Co to znaczy, że ktoś odmawia komuś "godnego życia"? Zabrania mu/jej
chodzić po ulicy? Robić zakupy? Robić co chce w swoim domu? Bo tak
naprawdę to ja nie wiem, czego się homoseksualistom zabrania...

--
Pozdrawiam
PWZ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2005-11-24 15:02:11

Temat: Re: Nasz pose
Od: "Tomek" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dm4h20$uoa$1@news.dialog.net.pl...
Dnia 2005-11-24 14:06,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Tomek
napisał(a):


> Od Kiedy to akceptacja równa sie przyznanie pewnych specjalnych praw.
> słowem nie sądzę by homoseksualistom trzeba było wyrównywać szansę w
> funkcjonowaniu tylko z tego powodu że jest homoseksualistą.

A zarazem sądzisz, że kobietom, niepełnosprawnym, cyklistom należy
wyrównywać szanse tylko dlatego że są kobietami, niepełnosprawnymi,
cyklistami itd.
A swoją drogą, o czym w końcu mówimy? O "przyznaniu specjalnych praw" czy o
"wyrównaniu szans"? Jak dla mnie, to ogromna różnica.

Pozdrawiam!
Tomek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2005-11-24 15:17:38

Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Zawadzki pisze w news:dm4jrm$30n$1@inews.gazeta.pl

> Ale o co Ci chodzi? Naprawdę uważasz, że homoseksualizm jest
> niepełnosprawnością?

A czy ja tak napisałam? Zresztą to nie ma żadnego znaczenia w tej
dyskusji. W niej chodzi jedynie o inność i to, jak różne inności
różnych grup społecznych są traktowane przez ludzi: różnie. I to
właśnie mnie dziwi i zniesmacza.
Zaznaczę jeszcze, że chodzi mi zawsze o każdą inność oprócz
"bandyckiej", bo to jedyna grupa, dla jakiej nie powinno być
tolerancji.

> 1. Zdefiniuj "godne życie".

Dlaczego ja?

> 2. Co to znaczy, że ktoś odmawia komuś "godnego życia"? Zabrania mu/jej
> chodzić po ulicy? Robić zakupy? Robić co chce w swoim domu? Bo tak
> naprawdę to ja nie wiem, czego się homoseksualistom zabrania...

Naprawdę nie wiesz? Nie wierzę. W każdym razie ani myślę
tłumaczyć, czego się poszczególnym grupom zabrania. Bo np.
niepełnosprawnym się niczego nie zabrania i w tym im bliżej do
reszty społeczeństwa niż np. gejom, a mimo to niepełnosprawni
ciągle krzyczą, że im źle.

--
Pozdrowieństwa,
Scally

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2005-11-24 16:03:36

Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: Andrzej 'Soulless' Kozakowski <s...@b...net> szukaj wiadomości tego autora

Cala sprawa z wieksza tolerancja dla niepelnosprawnych, niz gejow
jest banalnie prosta i zwyczajnie pragmatyczna.
Kazdy sprawny wskutek nieprzewidywalnego zbiego wydarzen
moze stac sie niepelnosprawny, natomiast ciezko mi wyobrazic
sobie sytuacje, kiedy heteryk wskutek jakichs okolicznosci
zmienia orientacje seksualna na homo...

To tak samo jak dawanie jalmuzny dziadom spod kosciloa, a nie dawanie
studentom - dziadem moge kiedys byc, a studentem juz nie :D


Andrzej 'Soulless' Kozakowski
--
/| /|
sls_/ | ___/ | ___/| _____/|_____________death is only the beginning...
|/ |/ |/ hmmm... to most people...
www.1k20.net www.soulless.bezduszni.net s...@b...net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2005-11-24 16:14:25

Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-11-24 15:20, użytkowniczka/użytkownik Scalamanca
napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
> LM pisze w news:dm4gmm$7pb$1@213.17.164.114
>
>
>>Tak naprawdę, to zdecydowana większo?ć ludzi ma gdzie?, czy kto? jest z nog+-
>>czy bez nogi, czy je?dzi na wózku czy na rowerze, czy uprawia seks z facetem
>>czy kobiet+-, dopóki kto? taki nie wchodzi mu w tzw. paradę. A łażenie po
>>ulicy i wykrzykiwanie z kim się sypia wielu ludziom zwyczajnie przeszkadza.
>
...

>
>
> Dla mnie to tematy bardzo bliskie. ON nikt nie odmawia prawa do
> godnego życia, homoseksualistom - tak.

A mnie nie, dla mnie prawo dwóch facetów do małżeństwa jest całkowicie
irracjonalne do prawa życia w społeczeństwie ON, do wyjścia na ulicę i
życia - oni mają to.

To nie jest to samo.

Bo w tej sytuacji walka o podjazd, poręcz, dostęp do urzędu, teatru
byłoby równe do uzurpowania sobie prawa dwóch facetów czy dwóch kobiet
do pełnego traktowania ich jako małżeństwa plus w dalszym terminie adopcja.

Bo to o to Daga chodzi, cały ten cyrk, służy tylko i wyłącznie temu.
Seksualizm jest przeczą prywatną, tak to jest sprawa alkowy a nie ulicy,
pracy, urzędu.

Ja się mogę skrzywić na widok całujących się facetów, to tak jak kawał o
p. Kaczyńskiej, który pojawił się się ostatnio na iponie. Tak samo ja
się mogę nie podobać komuś zdrowemu, bo jestem mały, gruby i utykam o kuli.

Co do walki niepełnosprawnych, to dla mnie jest to tylko sprawa
techniczna (prawo pi architektura), reszta to nasz wewnętrzny problem,
czy przekonamy pracodawcę do pracy przy określonym stanie prawa.
Oni mają te prawa, nie wolno !! im zakazać wyjścia i wychodzą,
uczestniczą aktywnie w życiu, teatr, urząd, instytucje stoją przed nimi
otworem. Mogą podjąć dowolną pracę, nie muszą pokazywać swej orientacji.





Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2005-11-24 17:56:59

Temat: Re: Nasz pose
Od: "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-11-24 16:02,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Tomek
napisał(a):
>
> A zarazem sądzisz, że kobietom, niepełnosprawnym, cyklistom należy
> wyrównywać szanse tylko dlatego że są kobietami, niepełnosprawnymi,
> cyklistami itd.
Witam

nie nigdy tak nie twierdziłem.

Twierdziłem i twierdzę że niepełnosprawnym należy wyrównywać szanse nie
zależnie od tego czy jest kobietą mężczyzną. Dlatego że
niepełnosprawność utrudnia a czasem uniemożliwia pełnienie ról
społecznych. Dostanie się do urzędu załatwienie swoich spraw w banku i
czy podjecie pracy. Przez istnienie barier w komunikowaniu się (od
barier architektonicznych po problemy z mówieniem.) Homoseksualizm sam w
sobie nie utrudnia dostania się do urzędu pracy, problemów z mówieniem.
Dlatego wyrównywanie szans homoseksualistom jest bez zasadne.

Jednocześnie wyrównywanie szans jest samo przez się przyznawaniem
specjalnych praw.

Bo fundusze PFRON na dofinansowanie stanowiska pracy osobie
niepełnosprawnej jest specjalnym prawem nie dostępnym większości. Tak
samo zawarte w ustawie o zatrudnieniu osób niepełnosprawnych regulacje
dotyczące czasu pracy itp są specjalnymi prawami.


To jak są realizowane to inna sprawa.

--
Piotr
(..)Ale ani głosy totalnej krytyki mnie nie zabiją, ani pochwały nie
uśpią. (T. Lis )


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2005-11-24 18:14:11

Temat: Re: Nasz poseł Filip Libicki
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek Kruszniewski pisze w news:dm4ot6$sc8$1@atlantis.news.tpi.pl

> A mnie nie, dla mnie prawo dwóch facetów do małżeństwa jest całkowicie
> irracjonalne do prawa życia w społeczeństwie ON, do wyjścia na ulicę i
> życia - oni mają to.

My też. Prawo nie zabrania ON wychodzić na ulicę i żyć. Ja
wychodzę, żyję i nikt mnie nie chce wsadzać za to do więzienia. ;)

> Bo w tej sytuacji walka o podjazd, poręcz, dostęp do urzędu, teatru
> byłoby równe do uzurpowania sobie prawa dwóch facetów czy dwóch kobiet
> do pełnego traktowania ich jako małżeństwa plus w dalszym terminie adopcja.

Nad adopcją bym się zastanowiła, bo to nie dotyczy tylko ich, ale
przede wszystkim dziecka. Ale... specjalne podjazdy to już
przywileje, jak by nie patrzeć (potrzebne, ale przywileje), a
prawo do małżeństwa ma każdy, tylko nie geje. To im się czegoś
odmawia, podstawowych praw, nie nam.

> Bo to o to Daga chodzi, cały ten cyrk, służy tylko i wyłącznie temu.
> Seksualizm jest przeczą prywatną, tak to jest sprawa alkowy a nie ulicy,
> pracy, urzędu.

Podobnie jak niepełnosprawność. To nasza sprawa, a nie sprawa
publiczna.

> Oni mają te prawa, nie wolno !! im zakazać wyjścia i wychodzą,
> uczestniczą aktywnie w życiu, teatr, urząd, instytucje stoją przed nimi
> otworem. Mogą podjąć dowolną pracę, nie muszą pokazywać swej orientacji.

Z nami jest dokładnie tak samo. Dotychczas TYLKO RAZ widziałam
zakaz wjazdu dla ON do jakiegoś lokalu (i to na zdjęcia), a było
to w charakterze kuriozum - bo lokal pewnie był niedostosowany.
Nie spotkałabym się z prawem, które by zakazywało ON bywania w
kinach, teatrach itd.
A że nie wszędzie jesteśmy uprzywilejowani... cóż, czym niby
sobie na jakieś przywileje zasłużyliśmy? Chcemy być równi, to
bądźmy. Jak gdzieś nie mogę wejść, to nie wchodzę, trudno. Nikt
mnie nie wygania, jest to moja decyzja, że nie będę nikogo prosić
i pomoc. Albo też prosić. ;)

A tak OT i BTW, to kto będzie na niedzielnym spotkaniu wróżebnym?
;)

--
Pozdrowieństwa,
Scally

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2005-11-24 18:17:06

Temat: Re: Nasz pose
Od: "Tomek" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dm4ut8$cnl$1@news.dialog.net.pl...
Dnia 2005-11-24 16:02,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Tomek
napisał(a):
>
> A zarazem sądzisz, że kobietom, niepełnosprawnym, cyklistom należy
> wyrównywać szanse tylko dlatego że są kobietami, niepełnosprawnymi,
> cyklistami itd.
Witam


> Homoseksualizm sam w
> sobie nie utrudnia dostania się do urzędu pracy, problemów z mówieniem.
> Dlatego wyrównywanie szans homoseksualistom jest bez zasadne.

No dobra, ale dlaczego wciąż mówisz o dostępie do urzędów, do pracy itd?
Oznacza to, że na ewentualne potrzeby homo patrzysz przez pryzmat własnych i
siłą rzeczy je porównujesz. Cóż, owszem może być trudno te odmienne potrzeby
zrozumieć. Na tej samej zasadzie wielu zdrowych nie rozumie Twoich potrzeb
jako ON, bo mają inne. Czy wiesz, że jest wielu takich, którzy są za
likwidacją ZUS, likwidacją rent, gdyż uważają, że nie można obarczać
społeczeństwa kosztami utrzymania niepełnosprawnych, że od tego są rodziny,
fundacje, domy opieki itd? Czytałem niejedną taką wypowiedź na różnych
forach. Mogą argumentować, że niejeden z nas sam sobie taki los zgotował.
"Po co człowieku tam lazłeś, po co skakałeś do tej wody, co za
lekkomyślność" itd. Tak jest nie tylko w sprawach "technicznych". Pamiętam,
że kiedy składałem papiery na uczelni, a wtedy nie było tam jeszcze żadnych
udogodnień dla ON, byli w komisji rozpatrującej mój wniosek ludzie, którzy
wykluczali taką możliwość właśnie ze względu na moją niepełnosprawność.
Jeden z nich wyraził się nawet jakoś tak, że uniwersytet nie jest instytucją
charytatywną, że ma do zrealizowania określone zadania i nie może brać na
siebie takiego ciężaru. Na szczęście byłem uparty. Dzisiaj się pod tym
względem dużo zmieniło na lepsze, ale tylko dlatego, że niepełnosprawni o to
walczyli, walczyli o zrozumienie swoich potrzeb. A pamiętasz jeszcze
stosunkowo niedawną wypowiedź Korwina-Mikke, że "pokazywanie w TV tańca
inwalidów jest równie sensowne, co pokazywanie wyborów 'Miss Poloniae po
Mastektomii'"? Też chyba niespecjalnie rozumiał potrzeby tańczących. Próba
porównywania potrzeb ON i homoseksualistów, a potem wskazywanie, że te nasze
są lepsze i ważniejsze od tamtych, do niczego nie prowadzi, bo nie o to
chodzi, są to potrzeby nieporównywalne, nikt nie twierdzi, że jest inaczej.
Przecież homo nie będzie się dla siebie domagał podjazdu do sklepu,
dofinansowania wózka itp. Nie sprowadzajmy rzeczy do absurdu. Każdy ma takie
potrzeby jakie ma. Chodzi tylko o akceptację odmienności, o zrównanie w
prawach. Dzisiaj zabronimy czegoś homo, jutro zabronią innym, pojutrze sami
możemy się stać ofiarami jakiegoś zakazu wynikającego z naszej inności.
Trudno nam sobie dzisiaj wyobrazić, że kiedyś kobiety nie miały praw
wyborczych, że nie mogły aktywnie uczestniczyć w polityce czy pracować.
Traktujemy to jak egzotykę, coś niezwykłego, a był czas, kiedy domaganie się
tego wywoływało śmiech, oburzenie, głosy politowania.
W gruncie rzeczy mało istotne jest w tej chwili to, czego homo się domagają,
lecz to, że zabroniono im manifestowania swoich potrzeb, co gwarantuje im
konstytucja. Daję sobie rękę uciąć, że gdyby zamanifestować swoje potrzeby
chciały przykładne małżeństwa, promujące jedynie słuszny model rodziny i
seksu, żadnych przeszkód by im nie robiono.

Pozdrówka!
Tomek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2005-11-24 19:00:25

Temat: Re: Nasz pose
Od: "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-11-24 19:17,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Tomek
napisał(a):

>
>>Homoseksualizm sam w
>>sobie nie utrudnia dostania się do urzędu pracy, problemów z mówieniem.
>>Dlatego wyrównywanie szans homoseksualistom jest bez zasadne.
>
>
> No dobra, ale dlaczego wciąż mówisz o dostępie do urzędów, do pracy itd?

No i widzisz dochodzimy po woli do tego o co mi chodzi.

Dlatego ze uważam że specjalne prawa są potrzebne tylko tam gdzie w inny
sposób problemu nie da się załatwić. Tak jest w przypadku ON w
przypadku homoseksualistów tak nie jest każdy problem zdrowy
homoseksualista może załatwić tak samo skutecznie jak zdrowy heteryk.

I to jest podstawowa różnica natomiast w mediach próbuje się w pewien
sposób zrównać ON z homoseksualistami w prawie do przywilejów. Nawet
tutaj oburza sie ktoś że poseł ON nie akceptuje postulatów
Homoseksualistów a przecież jest ON i powinien. Co świadczy o takim
właśnie zrównaniu. Powtarzam takie zrównanie jest sukcesem środowisk
reprezentowanych przez Pana Biedronia Mnie się takie zrównanie nie
podoba bo jest bez zasadne
Kwestia wolności zgromadzeń to zupełnie inna sprawa. Mnie chodziło o
świadomościowe zrównanie problemów ON z problemami Homo które da się
zauważyć i odbieram je jako manipulacje i tyle. Tak w Mediach jak i w
tym wątku.
__
Piotr M:-)
Nauczono mnie,że droga wiodąca do postępu nie jest ani szybka ani prosta
Maria Skłodowska -CUrie[1867-1934]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2005-11-24 19:43:54

Temat: Re: Nasz pose
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr M :) pisze w news:dm52k4$gta$1@news.dialog.net.pl

> Dlatego ze uważam że specjalne prawa są potrzebne tylko tam gdzie w inny
> sposób problemu nie da się załatwić. Tak jest w przypadku ON w
> przypadku homoseksualistów tak nie jest każdy problem zdrowy
> homoseksualista może załatwić tak samo skutecznie jak zdrowy heteryk.

No ale chodzi właśnie o to, że tak nie jest. Ani ON, ani heteryk
nie są narażeni na ostracyzm w pracy, jeśli ktoś się dowie o ich
preferencjach. Ani ON, ani heteryk nie ma problemów z więciem
ślubu. To dwie podstawowe w życiu sprawy. My, ON, nie chcemy praw,
jakie mają inni, tylko przywilejów. Geje nie chcą przywilejów,
tylko praw, jakie mają wszyscy inni, w tym ON. Rzeczywiście,
różnica jest.
Bo wobec prawa WSZYSCY powinni być równi. Bez względu na
sprawność, kolor skóry, wyznanie, płeć, preferencje seksualne.
Dopóki wszyscy jesteśmy normalnymi obywatelami, prawo powinno nas
traktować tak samo. Nie można wykluczać spod prawa żadnych grup
bez powodu. I o ile jestem w stanie zrozumieć, że geje nie mogą
adoptować dzieci (bo badań w tym względzie jeszcze nie jest tyle,
żebym jednoznacznie stwierdzić wpływ na dziecko), o tyle
kompletnie nie rozumiem, z jakiej racji odbiera im się inne prawa,
w tym do wyrażania swoich potrzeb, i prawo do walki o zrównanie
praw. Skoro nam, ON, wolno walczyć o przywileje, to czemu im nie
wolno walczyć o równe prawa (bo przecież nie wymagają
przywijlejów)?
I o nic więcej tu nie chodzi. To, że my potrzebujemy przywilejów
i o nie walczymy, nie znaczy, że potrzeby gejów są mniej ważne i
że mają o nie nie walczyć.

--
Pozdrowieństwa,
Scally

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

potrzebna pomoc
KOMISJA ZUS
Los PRON jaśniejszy?
Dzien ON w Krakowie
ogłoszenia - niepelnosprawni - gdzie ??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Autotranskrypcja dla niedosłyszących
is it live this group at news.icm.edu.pl
Witam
Zlecę wykonanie takiego chodzika
Czy mozna mieszkać w lokalu użytkowym

zobacz wszyskie »