Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.onet.pl!newsfeed.neostrada.pl!nemesis.news.neostrada.pl!atla
ntis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
From: medea <e...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.
Date: Sun, 29 Mar 2009 20:45:03 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 38
Message-ID: <gqofme$7ju$1@atlantis.news.neostrada.pl>
References: <0...@e...googlegroups.com>
<1...@4...net> <gql6bn$gat$1@news.onet.pl>
<10exceoalky4k$.j0d6oiu6vrnh$.dlg@40tude.net>
<4...@v...googlegroups.com>
<f...@r...googlegroups.com>
<gqlblh$doo$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<f...@v...googlegroups.com>
<9g50uayyjh2t$.sfjpyj64lu7y$.dlg@40tude.net>
<5...@g...googlegroups.com>
<14sgiynrchwe1$.b0027baido2$.dlg@40tude.net>
<gqlsfj$6k1$2@atlantis.news.neostrada.pl>
<1ptq5sql34cb5$.7nem40bvzsgt$.dlg@40tude.net>
<gqlv7g$apl$2@nemesis.news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<gqnd38$6es$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1smphwtpfv5ki$.1sxlka0b5boad.dlg@40tude.net>
<gqo224$6ab$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<p7pv89ou5f1p.1ap5qasnppexf$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: aeea215.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1238352398 7806 79.186.104.215 (29 Mar 2009
18:46:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 29 Mar 2009 18:46:38 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.21 (Windows/20090302)
In-Reply-To: <p7pv89ou5f1p.1ap5qasnppexf$.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:448230
Ukryj nagłówki
Ikselka pisze:
> Wiesz co, jestem bardzo zażenowana tym, że nie jesteś w stanie
No widzisz, a ja, jak już wcześniej wspomniałam, nie kupuję drogiej
biżuterii, bo ta, którą mam (zaręczynowy pierścionek) - a za którą
zapłacił mój mąż _własną kartą_, bo jeszcze wtedy nie mieliśmy wspólnego
konta - i tak nie noszę. No niestety, nie jestem damą, której trzeba
diamentów, i nikogo takiego udawać nie zamierzam. To po pierwsze.
Po drugie - kiedy już nawet kupuję jakieś drobiazgi "zdobnicze", to
robię to sama. Jeśli mąż chce mi sprawić prezent, to też robi to sam.
Nie widzę w tym nic złego, ani sprzecznego z savoir vivrem.
W restauracji pewnie i tak najczęściej płaci mąż, bo ja akurat zajmuję
się np. ubieraniem dziecka, ale to utylitaryzm. Nie widzę problemu,
kiedy to ja mam akurat wyciągnąć kartę.
> powodu, że mój mąż jest gentlemanem w każdym calu. No jest - nie da się
Nie dogryzam Ci, to raczej Ty się rzucasz na inne modele małżeństw z
uporem nie akceptując sensowności ich istnienia. Twój mąż jest ideałem w
każdym calu i centymetrze, dżentelmenem w arystokratycznym stylu - nic
dziwnego, że udało Ci się w tym małżeństwie wytrwać. Pewnie gdyby
małżeństwo wymagałoby od Ciebie kompromisów, to rozwiodłabyś się z
fochem od razu, niczym obrażona gwiazda (o czym zresztą pisałaś przy
innej okazji). A więc widzisz - nie ma co się szczycić czymś, w co nie
musiałaś włożyć wysiłku, bo wszystko dane Ci było razem z cudownym mężem
na ślubnym kobiercu.
Inni być może muszą decydować się na jakieś kompromisy, z czegoś
rezygnować w imię miłości, a nie czekać, aż wszystko będzie im dane. I
nie piszę tu konkretnie o sobie, bo ja jestem szczęśliwa bez męża
arystokratycznego dżentelmena, ponieważ nie odczuwam takich potrzeb.
Wywodzę się z porządnej mieszczańskiej rodziny, mój mąż jest porządnym,
mądrym i uczciwym człowiekiem i to mi do szczęścia wystarczy. Nie
wmawiaj mi, że powinnam się czuć gorzej, bo mi mąż drzwi od samochodu
nie pędzi otwierać. Zwłaszcza, że jeżdżę głównie sama. To pewnie też źle. ;/
Ewa
|