| « poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2009-03-30 05:49:57
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.W Usenecie Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> tak oto plecie:
>
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 29 Mar 2009 23:59:42 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>
>>>> Rzuciły się na mnie wszystkie zwolenniczki samodzielnosci płatniczej
>>>> kobiet, jakby niczego innego poza kartą w tym wszystkim nie zauwazyły.
>>>> Najgorsze, że chyba faktycznie nie zauważyły... czyli nigdy się z
>>>> tym nie spotkały, bo z kartą i owszem, każda.
>>> Karta się należy teraz każdemu. Taki bankowy marketing.
Tylko straszna szkoda, że w ramach tego samego marketingu, plebsowi nie
dodają do karty dżentelmena.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2009-03-30 07:11:56
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.Użytkownik "Qrczak" napisał:
> >>>> Najgorsze, że chyba faktycznie nie zauważyły... czyli nigdy
> >>>> się z tym nie spotkały, bo z kartą i owszem, każda.
> >>> Karta się należy teraz każdemu. Taki bankowy marketing.
> Tylko straszna szkoda, że w ramach tego samego marketingu,
> plebsowi nie dodają do karty dżentelmena.
Qro, wymiatasz :)))
Jestem za! (ale musiałby mieć coś ze złotej rączki koniecznie!)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2009-03-30 07:26:25
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.Ikselka pisze:
> Nikogo i niczego nie dostałam. Po prostu miałam takie a nie inne zasady
> życiowe przekładające się płynnie i w naturalny, nawert nieuświadamiany
> sobie sposób na zasady wyboru. Gdyby każda kobieta miała takie, siłą rzeczy
> znalazłaby.
No patrz! To tak jak moja ciotka, o której pisałam tu wczoraj. Do końca
życia została sama. Na łożu śmierci przewijał jej pampersy mój ojciec, a
jej brat, jakoś nie - cudowny mąż dżentelmen, na którego czekała całe życie.
> Kiedy ktoś zawiera zwiazek małżeński po miesiącu znajomości lub stricte z
> powodu "wpadki" - nie może mieć zbyt wielkich oczekiwań.
O kim mówisz?
> Ja zbyt ceniłam
> sobie zasady i uczciwość w związku i to mi teraz procentuje - nic się samo
> nie dzieje, człowiek ma duży wpływ na własne życie i jesli mówisz, ze inni
> mają gorzej
Nigdzie nie piszę, że inni mają gorzej. Mają inaczej. Inni cenią sobie
bardziej inne wartości, niż szarmanckie gesty (za którymi w wielu
przypadkach nic więcej się nie kryje - nie piszę tu o Twoim mężu, bo go
nie znam), i są gotowi w imię tych wartości pójść na kompromisy.
I tyle, już nie potrafię bardziej Ci tego punktu widzenia rozjaśnić.
> Niczego nie rozumiesz,
> ale może to i lepiej w Twojej sytuacji - bo gdybyś zrozumiała, nic już nie
> byłoby tak samo.
No oczywiście, musiałabym się pewnie rozwieść ;>
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2009-03-30 07:28:28
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.W Usenecie Aicha <b...@t...ja> tak oto plecie:
>
> Użytkownik "Qrczak" napisał:
>
>>>>>> Najgorsze, że chyba faktycznie nie zauważyły... czyli nigdy
>>>>>> się z tym nie spotkały, bo z kartą i owszem, każda.
>>>>> Karta się należy teraz każdemu. Taki bankowy marketing.
>> Tylko straszna szkoda, że w ramach tego samego marketingu,
>> plebsowi nie dodają do karty dżentelmena.
>
> Qro, wymiatasz :)))
> Jestem za! (ale musiałby mieć coś ze złotej rączki koniecznie!)
Niech ma złotą rączkę. I złotą kartę w niej.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2009-03-30 07:30:35
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.Qrczak pisze:
> Tylko straszna szkoda, że w ramach tego samego marketingu, plebsowi nie
> dodają do karty dżentelmena.
Dobre na hasło reklamowe. Sprzedaj jakiemuś bankowi. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2009-03-30 07:32:24
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.glob pisze:
> Możesz zacząć odróżniać kogoś kto jest na tyle niedojrzały,że boi się
> podejmować odpowiedzialność za swoje życie i potrzebuje
> prowadzącego.Od racjonalizawania tej ułomności za pomocą elity.
Ależ ja to odróżniam i widzę, niestety, od dawna.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2009-03-30 07:53:57
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.W Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>
>> Tylko straszna szkoda, że w ramach tego samego marketingu, plebsowi nie
>> dodają do karty dżentelmena.
>
> Dobre na hasło reklamowe. Sprzedaj jakiemuś bankowi. ;)
I bez tego jestem niewyobrażalnie bogata.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2009-03-30 08:07:45
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.medea <e...@p...fm>
gqpsuu$jkq$...@n...news.neostrada.pl
> Qrczak pisze:
>
>> Tylko straszna szkoda, że w ramach tego samego marketingu, plebsowi
>> nie dodają do karty dżentelmena.
>
> Dobre na hasło reklamowe. Sprzedaj jakiemuś bankowi. ;)
Noble Bank już dyskretnie skinął głową :)
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2009-03-30 12:27:08
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.Ikselka pisze:
> Miała wybrać powierzchowność chama? - lepiej umrzeć.
Ja to widzę inaczej - nie była zdolna pokochać, zaakceptować wad, czy po
prostu braku niektórych zalet, u drugiej osoby. Przekonanie o własnej
doskonałości (no bo skąd pomysł, że zasługuje na kogoś idealnego?)
przesłoniło jej świat do tego stopnia, że nie znalazła w nikim godnego
siebie partnera.
Miłość to tworzenie, także odkrywanie w kimś innym "nadzwyczajności", a
nie tylko oczekiwanie na spełnianie przez drugą osobę życzeń i naszych
wymogów.
Takie jest moje zdanie (m.in. na temat mojej ciotki), a gdzie jest
prawda obiektywna? ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2009-03-30 13:19:52
Temat: Re: Nawet intymnie człowiek nie jest sobą.
Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 29 Mar 2009 21:35:31 +0200, medea napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka pisze:
> >
> >> funkcjonujacy (nie tylko w danej rodzinie) od pokoleďż˝. U nas np nie do
> >> pomy�lenia jest, aby kobieta sama si�gala po w�asne palto niezale�nie od
> >
> > I jeszcze jedno - przypomnia�a mi si� moja ciotka, kt�ra jako pi�kna
> > kobieta mia�a mn�stwo adorator�w, ale �aden nie spe�nia� jej
> > wyg�rowanych oczekiwa�. Jeden zosta� utr�cony, bo w�a�nie palta nie
byďż˝
> > nauczony podawa�; innego rzuci�a, jak tylko zauwa�y�a, �e pali
papierosy
> > bez filtra; inny by� za ma�o szarmancki i w rozmowie zabawny itd.itp.
> > Nie mia�a jednak tyle szcz�cia, co Ty, nie trafi� jej si� d�entelmen
> > pierwszej klasy. Prze�ywszy spor� cz�� �ycia w depresji, po kilku
> > pr�bach samob�jczych, odesz�a z tego �wiata w samotno�ci. Nie
potrafi�a
> > i�� na kompromis, zawsze tak wa�ne by�y dla niej pozory
> > i powierzchowno��.
> >
>
> Mia�a wybra� powierzchowno�� chama? - lepiej umrze�.
Jak tylko naukowcy wymyślą machinę czasu,będziesz pierwsza którą tam
odeślą.Znaczy w twoją tradycję;-)))))))))
Niektórzy pustelnicy przez 40 lat i więcej nie widywali kobiet. Często
nie godzili się też na kontakt z nimi. Święty słupnik, Szymon, ze
względów ascetycznych przez całe życie nie spojrzał na matkę. Teodor,
uczeń i następca Pachomiusza, oświadczył, że zabiłby nawet matkę,
gdyby taki rozkaz wydał mu Bóg. Święty Augustyn uznawał kobietę za
istotę niższą, nie stworzoną na obraz i podobieństwo Boga. Jan
Chryzostom uważał, że kobiety istnieją jedynie po to, by zaspokajać
mężczyzn. Na synodzie w Macon (585 r.) rozważano czy kobieta, w
trakcie zmartwychwstania ciała, nie będzie musiała najpierw stać się
mężczyzną, nim wkroczy do raju. Podczas rozmów jeden z biskupów
stwierdził, że kobiety nie są ludźmi. Według Honoriusza
Augustodunensisa żadna kobieta nie podoba się Bogu.Albert Wielki
powiedział, że powinni rodzić się tylko ludzi doskonali, czyli
mężczyźni. Na stosach palono głównie kobiety, ponieważ je uznawano za
bardziej narażone na poddanie się służbie diabłu.Augustiański eremita
Ignatius Ertl pytał: "Kto ma głupszą głowę i słabsze serce niż
niewiasta?". Na początku XIX wieku ukazało się pismo "Habet mulier
animama?" ("Czy kobieta ma duszę?"). W 1591 roku w Wittenberdze
rozważano problem, czy kobiety są ludźmi.ię pismo "Habet mulier
animama?" ("Czy kobieta ma duszę?"). W 1591 roku w Wittenberdze
rozważano problem, czy kobiety są ludźmi.
Lista rzeczy, których zabraniano w średniowieczu kobietom jest długa.
Nie mogły one nosić odkrytych włosów czy siedzieć podczas uczty między
duchownymi. Regino z Prum, na początku X wieku zabronił wszystkim
kobietom śpiewu w kościele. Ciężarne i miesiączkujące kobiety
uchodziły za nieczyste.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |