Data: 2016-12-08 19:48:23
Temat: Re: Neomarksizm ideologicznym wcieleniem satanizmu
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 8 grudnia 2016 18:37:54 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu czwartek, 8 grudnia 2016 18:36:56 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> > W dniu czwartek, 8 grudnia 2016 16:46:13 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> > > W dniu 08.12.2016 o 16:29, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > > > To co nazywasz zdrową nauką odrzucam z prostego powodu, że nie da się ona
> > > > wyprowadzić od podstaw trywialnych. Buddyzm mógłby się dokładnie obejść bez
historycznego Gautamy, a chrześcijaństwo bez historycznego Jezusa?
> > > > Jeżeli istnieliby hipotetyczni ludzie (sensu largo) na którejś z planet
> > > > Syriusza to nie mieliby jak wyznawać Jezusa, ale Dharmę buddów mogliby odkryć
> > > > własnymi siłami. Podobnie gdyby wyginęli z powodu katastrof naturalnych
wszyscy
> > > > chrześcijanie i buddyści na ziemi, a przeżyłoby tylko plemię jaskiniowców,
> > > > to po paru tysiącach lat doszliby do odnalezienia buddyzmu. Dlatego buddyzm
> > > > jest najlepszym wyznacznikiem zdrowej nauki, ponieważ jest reprodukowalny
> > > > w każdych warunkach. ????????-?????????, ?????? ?? ???????.
> > >
> > > Bo buddyzm nie jest nadprzyrodzony.
> >
> > Bo element świadomości też nie jest nadprzyrodzony.
>
> PS. To jest też materia tylko bardziej subtelna.
PS^2. W buddyzmie jedynym elementem nadprzyrodzonym jest AdiBuddha czyli
pierwotny umysł. Ale pomiędzy tym stwórcą a światem naturalnym nie ma
rozciągłości, w której mógłby istnieć świat supernaturalny.
Światy bóstw, duchów czy mieszkańców nieba też są tak samo naturalne jak
światy ludzi i zwierząt i mało czym się różnią może poza większymi możliwościami
"pozazmysłowymi" od świata ludzi czy zwierząt. Czyli istnieją elementy
pozazmysłowe, ale żaden nie jest nadnaturalny z wyjątkiem pierwotnego
umysłu posiadającego naturę pustki (tj. wolności od jakichkolwiek atrybutów,
centrów, barier i granic) i przejrzystego światła. Oznacza to, że ostatecznym
signifié buddyzmu jest stan, w którym wszystko przenika wszystko, z nikim
i z niczym nie można się zderzyć. Dziedzina etyczna buddyzmu z jego wysokim
zaangażowaniem moralnym jest podporządkowana próbie odnowienia w życiu tego
pierwotnego, bezkolizyjnego porządku, w którym zanikają wszystkie dystynkcje.
|